Cztery prognozy dla aglomeracji warszawskiej

3 stycznia 2024 09:15
3 komentarze
W ostatnim czasie dorobiliśmy się czterech prognoz ruchu pasażerskiego dla aglomeracji warszawskiej. Nawet najbardziej zachowawcza z nich zakłada, że w 2040 r. Okęcie, Modlin i Radom obsłużą 45 mln pasażerów.
Reklama
Od 2019 do 2023 r. International Air Transport Association (IATA) i Urząd Lotnictwa Cywilnego (ULC) opracowały cztery prognozy rozwoju pasażerskiego ruchu lotniczego w aglomeracji warszawskiej z uwzględnieniem otwarcia w 2028 r. Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK). Pod pojęciem aglomeracji warszawskiej należy rozumieć trzy porty lotnicze w województwie mazowieckim tj. Okęcie, Modlin i Radom. Estymacje obejmowały horyzont czasowy do 2040 i do 2060 r. Prognozy IATA pochodzą z lat 2019, 2021 i 2023, a ULC z roku 2023. Pierwsze opracowanie IATA zostało wykonane na zlecenie CPK i opłacone przez Polskie Porty Lotnicze (PPL). Dwie kolejne wersje były uaktualnieniami związanymi z koniecznością uwzględnienia skutków pandemii COVID-19 i agresji Kremla na Ukrainę. Natomiast materiał ULC został opracowany wspólnie z Uniwersytetem Gdańskim (UG). Wyniki prognoz do 2040 r. ilustruje Tabela 1 zamieszczona poniżej.
Tabela 1.

Dane w drugiej prognozie IATA i w dokumencie ULC nie zawierają wszystkich lat. Z prognoza IATA z 2021 r. upubliczniono tylko liczby z lat 2030 i 2040. Natomiast ULC i UG przedstawiły liczby dla lat 2025, 2030, 2035 i 2040. Brakujące kwoty (zapisane kursywą) są wynikiem kalkulacji zakładającej stopniowe dochodzenie do znanych wartości z wymienionych wcześniej okresów. Dla przejrzystości porównania Tabela 1 celowo nie zawiera danych na lata 2041-2060, które znalazły się tylko w dwóch ostatnich opracowaniach IATA.

Najbardziej optymistyczna, co zrozumiałe, jest pierwsza prognoza IATA sprzed pandemii COVID-19, ale tylko do 2035 r., kiedy to szacunek z 2021 r. okazuje się jeszcze wyższy. Najbardziej konserwatywną prognozę przygotował ULC i UG. Zakłada ona bowiem, że do 2040 r. liczba pasażerów w portach lotniczych aglomeracji warszawskiej nie przekroczy 45 mln. Oba najnowsze opracowania z 2023 r. są jednak prawie zbieżne. Różnica między nimi w każdym roku na przestrzeni 17 lat waha się od 77 tys. do 2,5 mln pasażerów, a średnie odchylenie wynosi 1,3 mln. Warto zwrócić uwagę, co nie zostało ujęte w Tabeli 1, że wszystkie prognozy zakładają regres, stagnację, albo małe wzrosty w portach lotniczych w Modlinie i Radomiu. Dane liczbowe z Tabeli 1 odzwierciedliliśmy na Wykresie 1 poniżej.

Wykres 1.

Powyższa grafika oddaje jeszcze wyraźniej różnicę między czterema prognozami. Dwie najniżej położone krzywe zdają się świadczyć prawie o konsensusie prognostyków IATA i UG. Warto zwrócić uwagę, że choć wszystkie estymacje zakładają podwojenie ruchu za 17 lat, to żadna opracowana po 2020 r. nie przewidziała szybkiej odbudowy ruchu pasażerskiego w Polsce, która nastąpiła już w 2023 r. W ubiegłym roku lotniska w aglomeracji warszawskiej obsłużyły ok. 22 mln pasażerów. Po wyciagnięciu średniej z czterech prognoz otrzymujemy krzywą wzrostu przedstawioną na Wykresie 2.

Wykres 2.

Z uwagi na uwzględnienie optymistycznych estymacji IATA z 2019 i 2021 r. tą średnią można traktować jako wersję wysoką. Niemniej przy planowaniu rozbudowy infrastruktury lotniskowej potrzebnej aglomeracji warszawskiej można z powodzeniem wyciągnąć z tej prognozy wnioski jednocześnie pamiętając, że może okazać się zawyżona. A same wnioski są dość oczywiste.
  1. W 2032 r. (kiedy realnie może powstać lotnisko w Baranowie) trzy porty lotnicze w województwie mazowieckim będą musiały obsłużyć od 34 do 38 mln pasażerów. Będzie to możliwe jedynie przy modernizacji Lotniska Chopina, rozbudowie Modlina i zwiększeniu wykorzystania Radomia.
  2. Czym później zostanie oddany do użytku port w Baranowie tym bardziej uciążliwe dla mieszkańców Warszawy będzie Okęcie, tym niższa na nim jakość obsługi pasażerów i tym trudniejszy dalszy rozwój LOT-u.
Z tych dwóch oczywistych wniosków wynika, że nowe władze (chyba w Ministerstwie Funduszy i Rozwoju Regionalnego, pod które podlegają CPK i PPL?) powinny stworzyć dwa zespoły zadaniowe. Pierwszy powinien zająć się zabezpieczeniem potrzeb aglomeracji warszawskiej w latach 2024-2032, a drugi doprowadzeniem projektu CPK do racjonalnego kształtu, który pozwoli na ograniczenia ryzyka tej inwestycji i oddanie jej do użytku w 2032 r.

A na zakończenie warto podkreślić, że same tylko te prognozy są wystarczającym argumentem za budowaniem nowego portu lotniczego w centralnej Polsce. Trzeba tylko zrobić to z głową bez nieodpowiedzialnej brawury i bez bogoojczyźnianego uniesienia.

Fot.: Materiały prasowe

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
analityk 2024-02-08 20:46   
analityk - Profil analityk
Chyba do szacownych instytucji dotarł raport o demografii w Polsce. Zaraz będą kolejne cięcia.
Michalina12 2024-01-03 19:51   
Michalina12 - Profil Michalina12
Hmmm. A jeszcze do niedawna myślałem ze szacowny autor tego artykułu stawiał tezę ze CPK nadaje się do kosza….cóż za zmiana nastawienia.
krzysiekl 2024-01-03 14:10   
krzysiekl - Profil krzysiekl
dobrze, że głos rozsądku.
CPK to także większa konkurencja na rynku, co jest dobre dla każdego z nas. Nawet jeśli nie będzie korzystać z CPK tylko innych lotnisk w Polsce.
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy