Unijny mechanizm pozwoliłby Polakom wrócić za darmo do kraju
Polska nie uruchomiła unijnego mechanizmu, dzięki któremu obywatele mogliby wrócić za darmo do kraju. Wracający do kraju Polacy musieli za bilety zapłacić nawet 2,4 tys zł.
Reklama
Polskie Linie Lotnicze LOT razem z rządem rozpoczęły w ostatnią niedzielę operację #LOTdoDomu, skierowaną do obywateli RP, którzy pozostają poza granicami kraju i ze względu na znaczną odległość nie byli w stanie przekroczyć granicy Polski drogą lądową.
- Wobec obywateli, którzy mają pragnienie powrotu do Polski w tym czasie, w którym Polska przechodzi kwarantannę, oferujemy specjalnie do tego celu przeznaczone loty liniami LOT - mówił Mateusz Morawiecki, premier RP na konferencji poświęconej uruchomieniu programu.
Za bilety musieli zapłacić od 400 do 800 zł w granicach Europy i od 1,6 tys. do 2,4 tys. zł za przelot dalekiego zasięgu.
Komisja Europejska informuje, że każdy kraj członkowski może uruchomić mechanizm ochrony cywilnej, aby umożliwić osobom, które utknęły poza granicami UE, na powrót do kraju. Polska mechanizmu nie uruchomiła. Gdyby to zrobiła - pasażerowie nie musieliby płacić za bilety.
Przykładowo Czechy, Austria i Niemcy, powrót swoich obywateli do kraju zorganizowały, wykorzystując właśnie ten unijny mechanizm. Unia zwraca każdemu państwu, które uruchomi mechanizm 75 proc. kosztów za przelot, a pasażerowie podróżowaliby za darmo.
Jest tylko jeden warunek: z rejsu muszą mieć prawo skorzystać także obywatele innych krajów Unii. Akcja #LotDoDomu skierowana była wyłącznie do Polaków.
Polski przewoźnik poinformował dziś (20.03), że na jego pokładzie do kraju wróciło ponad 18 tys. osób i wykonano 121 operacji lotniczych.