Wojewódzka Rada Dialogu Społecznego dyskutowała o przyszłości Modlina
Wczoraj (9.04) odbyło się posiedzenie Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego poświęcone przyszłości lotniska w Modlinie.
Reklama
Spotkanie odbyło się z inicjatywy Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, do którego o pomoc zwrócili się mieszkańcy województwa pracujący na lotnisku, jak również przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą związaną z obsługą podróżnych.
Wnioskodawcy spotkania niepokoją się o przyszłość lotniska w Modlinie, po tym gdy w Państwowe Przedsiębiorstwo “Porty Lotnicze” zamiast zainwestować w port lotnicy w Modlinie woli przejąć lotnisko w Radomiu.
- Bez przeprowadzenia niezbędnych inwestycji w zakresie rozbudowy terminala i modernizacji infrastruktury dalszy rozwój tego lotniska staje pod znakiem zapytania. Budzi to zaniepokojenie ekspertów, mieszkańców i przedsiębiorców z północnego Mazowsza - mówił obecny na spotkaniu Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego.
Konflikt pomiędzy PPL a pozostałymi wspólnikami spółki, do której należy lotnisko w Modlinie ciągnie się od ubiegłego roku. Lotnisko planowało przeprowadzenie inwestycji, które miałyby być sfinansowane poprzez emisję obligacji o wartości 60 mln złotych. Plany te konsekwentnie blokowane były przez PPL. Władze spółki tłumaczą, że mogą same dokapitalizować to lotnisko, ale tylko w zamian za pełną kontrolę, choć bez odpowiedzialności za przeszłe zobowiązania. Dodatkowo prezesowi PPL nie podoba się to, że jedynym przewoźnikiem na lotnisku są linie lotnicze Ryanair.
- Modlin nie ma ograniczeń w nocy, a jednak nikt tam nie chce latać oprócz Ryanaira. Dopóki nie zniknie dominacja Ryanaira, według mnie żadna inna linia nie pojawi się na Modlinie - mówił Mariusz Szpikowski, prezes PPL
To wszystko spowodowało, że zamiast porozumieć się z pozostałymi wspólnikami, spółka PPL zdecydowała się wesprzeć inne podmiot - port lotniczy w Radomiu, który zgodnie z zapowiedziami PPL miałby się stać lotniskiem nastawionym na przewoźników niskokosztowych i czarterowych.
W ubiegłym tygodniu PPL zaprezentował raport firmy Arup, z którego wynika iż przejęcie i budowa od podstaw lotniska w Radomiu byłaby tańsza niż inwestycja w Modlin. Z tymi ustaleniami nie zgodzili się obecni na spotkaniu przedstawiciele spółki zarządzającej portem lotniczym w Modlinie.
- Arup, szacując rzekome koszty rozbudowy Modlina, założył wyburzenie terminala i drogi startowe. To sposób na pompowanie kosztów, wariant, który nigdy nie był brany pod uwagę w naszych planach rozwoju. Ten raport sprawia wrażenie, jakby powstał na zlecenie polityczne. Lotnisko w Modlinie jest nie tylko impulsem rozwojowym dla tej części regionu, ale też jest miejscem pracy. W samej spółce lotniskowej pracuje 200 osób, dla dzięki lotnisku pracę ma nawet kilka tysięcy - argumentował Marcin Danił, wiceprezes spółki zarządzającej lotniskiem w Modlinie.
Na spotkaniu nie pojawili się przedstawiciele PPL. List do marszałka Struzika napisał za to Mikołaj Wild, wiceminister infrastruktury i pełnomocnik rządu ds. budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, któremu nie podoba się fakt, iż lotnisko w Modlinie nie chce ujawnić treści umowy z liniami lotniczymi Ryanair.
- Tak długo, jak państwowym osobom prawnym odmawiany będzie dostęp do koniecznych informacji, wszelkie dyskusje o sytuacji i przyszłości tego portu uznajemy za niecelowe i prowadzone w sytuacji niedopuszczalnej asymetrii informacji Taka sytuacja jest nie tylko sprzeczna z interesem państwa i państwowych osób prawnych działających jako inwestor, ale jednocześnie zagraża rozwojowi rynku i wolnej konkurencji w sektorze lotniczym. W związku z powyższym oczekujemy niezwłocznego udostępnienia dokumentów dotyczących spółki Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin Sp. z o.o. niezależnym doradcom technicznym tak, aby relacje między Skarbem Państwa, a samorządem mogły znowu opierać się na wzajemnym zaufaniu. Ufamy że interwencja Pana Marszałka doprowadzi do przywrócenia zaufania między udziałowcami oraz poszanowania zasad przyjętych w Ustawie z dnia 15 września 2000 r. - Kodeks spółek handlowych - czytamy w treści listu.