Paszport immunologiczny już tego lata?

Chaos i różnice w obostrzeniach oraz zasadach wjazdowych do poszczególnych państw z pewnością utrudniły lub skutecznie zniechęciły wiele osób do zaplanowania podróży w 2020 roku. Branża turystyczna od tego czasu wielokrotnie apelowała o wprowadzenie jednolitych przepisów w ramach Unii, które mogłyby ustabilizować sytuację. Pojawienie się szczepionek wzbudziło nadzieje na powrót do normalności, a jednocześnie ożywiło dyskusje na temat opracowania uniwersalnego dokumentu, który poświadczałby o przyjęciu szczepienia przez daną osobę. Ponadto dokument taki zwalniałby posiadacza z przestrzegania części obostrzeń.

Po długich dyskusjach Komisja Europejska ujawniła pierwsze szkice dotyczące tak zwanego „paszportu immunologicznego”. Dokument zawierać ma informację, czy dana osoba została zaszczepiona przeciwko koronawirusowi, jest ozdrowieńcem lub wykonała test na COVID-19 i otrzymała wynik negatywny. KE zakłada, że będzie on bezpłatnie dostępny dla wszystkich obywateli oraz stałych mieszkańców Unii Europejskiej. Paszport byłby udostępniany w formie papierowej lub cyfrowej, ma zawierać kod QR oraz podpis elektroniczny.

Dane dotyczące szczepień, testów czy przechorowania COVID-19 miałyby być gromadzone i przesyłane za pomocą specjalnego portalu. Dzięki temu możliwa będzie weryfikacja wszystkich wydawanych certyfikatów.

Komisja Europejska zasugerowała, że posiadanie takiego dokumentu powinno zwalniać posiadacza ze wszystkich restrykcji wjazdowych. Warto jednak zaznaczyć fakt, że każdy kraj będzie samodzielnie podejmował decyzję, w jakim zakresie wykorzysta certyfikat zdrowia. Nie możemy zatem być pewni, czy wszystkie państwa zechcą respektować paszport immunologiczny i czy zakończy on chaos oraz zmieniające się z tygodnia na tydzień zasady wjazdowe do poszczególnych krajów.

Projekt zakłada, że kraj, który zdecyduje się wpuszczać osoby zaszczepione bez dodatkowych testów lub kwarantanny, powinien uznać zaświadczenie o zaszczepieniu w ramach certyfikatu zdrowotnego. Dotyczy to jednak wyłącznie szczepionek dopuszczonych przez Europejską Agencję Leków. Poszczególne państwa mogłyby na podstawie dodatkowych regulacji dopuszczać również przekraczanie granicy przez osoby zaszczepione innymi szczepionkami. Dopuszcza się również możliwość wprowadzania dodatkowych obostrzeń w postaci testów czy kwarantanny mimo posiadania certyfikatu zdrowia, jednak kraj decydujący się na takie rozwiązanie powinien uzasadnić powody swojej decyzji.

Na razie w Polsce i większości krajów Europy zaszczepione jest zaledwie kilka procent społeczeństwa. Ogranicza to zatem liczbę osób, które dzięki szczepieniom mogłyby bez ograniczeń podróżować po Unii z certyfikatem w ręku (lub w telefonie). Plany zakładają jednak uruchomienie projektu już w czerwcu br., co mogłoby zdecydowanie ożywić sezon letni. Paszport byłby dostępny nie tylko w krajach UE, ale również w Szwajcarii, Norwegii, Islandii i Liechtensteinie.