Agresywny kot w kokpicie powodem awaryjnego lądowania
Załoga planowego lotu z Sudanu do Kataru została zmuszona do zawrócenia i lądowania awaryjnego na lotnisku w Chartumu, po tym jak w kokpicie kot zaatakował kapitana.
Reklama
Boeing 737 linii Tarco Airlines w rejsie z Chartumu do Ad-Dauha musiał zawrócić krótko po starcie, gdy sudańscy piloci ku wielkiemu zaskoczeniu zobaczyli kota w kokpicie. Według doniesień Al-Sudani, zwierzę było przestraszone i zaatakowało kapitana. Załoga podjęła próby schwytania pasażera na gapę, ale okazało się to niemożliwe. Nie mogąc kontynuować podróży, piloci przystąpili do powrotu do Chartumu.
Al-Sudani poinformował, że samolot przez całą noc znajdował się w hangarze, gdzie był sprzątany, a wcześniej przechodził przegląd techniczny. Prawdopodobnie, wtedy kot dostał się na pokład i znalazł wygodne miejsce do odpoczynku w kokpicie.
Nie jest to pierwszy przypadek, kiedy kot pojawia się w kokpicie. W sierpniu 2004 roku załoga samolotu Avro RJ Brussels Airlines w locie z Brukseli do Wiednia przeżyła podobne zdarzenie. Zwierzę uciekło pasażerowi z transportera i dostało się do kokpitu, kiedy jeden z członków personelu pokładowego otworzył drzwi, aby podać przekąski dla załogi lotniczej. Piloci również w tym przypadku zdecydowali się zawrócić na lotnisko w Brukseli, ponieważ zwierzę zachowywało się agresywnie.