Węgry zamykają granice
Władze Węgier przywracają zakaz wjazdu na terytorium państwa. Jest to powrót do przepisów zastosowanych przy pierwszej fali pandemii, podał portal businessinsider.com.pl. Kroki podjęte przez Węgrów mają na celu ograniczenie rozwoju epidemii. Od 1 września kraj zamknie swoje granice dla wszystkich cudzoziemców, a zakaz ma obowiązywać przez miesiąc.
- Jeśli chodzi o przepisy dotyczące ochrony granicy, wracamy do przepisów zastosowanych podczas pierwszej fali (epidemii koronawirusa): od 1 września na terytorium Węgier nie mogą wjeżdżać obywatele innych państw. Wyjątkiem będą tylko uzasadnione sytuacje, przy zachowaniu przepisów dotyczących bezpieczeństwa - powiedział szef kancelarii premiera Gergely Gulyas na konferencji prasowej w Budapeszcie. - Na terytorium Węgier będą mogli wjechać obywatele innych państw w ramach konwoju wojskowego, podróży służbowych z ramienia firm międzynarodowych (...) będzie też możliwość podróży dyplomatycznych i oficjalnych - dodał Gulyas.
Z kolei powracających z zagranicy obywateli Węgier będzie obowiązywała dwutygodniowa kwarantanna, chyba że wcześniej dwa testy na koronawirusa wykażą wynik negatywny. Ponadto ruch tranzytowy będzie zapewniony wytyczonymi korytarzami, a osobne, surowe przepisy będą dotyczyć wydarzeń sportowych. Gulyas wyraził nadzieje, że te restrykcje wpłyną korzystnie na zdrowie Węgrów i przysłużą się ochronie węgierskiej gospodarki.
Decyzja węgierskiego rządu jest fatalną wiadomością dla LOT-u, który pod koniec lipca br. wznowił połączenie z Budapesztu do Seulu, a cztery dni temu zainaugurował rejsy z Wrocławia do Budapesztu. Zamknięcie węgierskich granic opóźni tworzenia drugiego centrum przesiadkowego narodowego przewoźnika. Pomimo koronakryzysu LOT nie porzucił kontrowersyjnego pomysłu zbudowania w Budapeszcie drugiego Okęcia, ale teraz będzie miał co najmniej miesiąc na jego dogłębne przemyślenie.
For.: Materiały prasowe