Katowice: Wizz Air zmniejszył oferowanie po raz pierwszy od pięciu lat
Oferowanie Wizz Aira w Katowicach w bieżącym sezonie letnim wyniesie 1,51 mln miejsc. Oznacza to pierwszy od 2014 roku spadek w stosunku do roku poprzedzającego (-7 proc.).
Reklama
W ubiegłorocznym sezonie letnim największy przewoźnik w śląskim porcie udostępnił 1,62 mln miejsc, ustanawiając w Katowicach po raz kolejny historyczny wynik i tym samym zbliżając się bardzo wyraźnie do Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy w Gdańsku, w którym oferowanie wyniosło w tym samym okresie 1,72 mln miejsc. W roku bieżącym sytuacja jest już zgoła inna - łączna liczba miejsc w Katowicach spadła o niespełna 7 proc. do 1,51 mln miejsc, natomiast w Gdańsku wzrosła o 8 proc. do 1,86 mln miejsc.
W pierwszej dziesiątce najpopularniejszych kierunków bieżącego sezonu letniego w Katowicach znalazły się: Londyn-Luton (niezmiennie na pierwszym miejscu - 205 tys. miejsc), Dortmund (201 tys. miejsc), Eindhoven (97 tys. miejsc), Oslo-Torp (92,5 tys. miejsc), Barcelona (55 tys. miejsc), Doncaster (54 tys. miejsc), Malmo (43 tys. miejsc), Sztokholm-Skavsta (41 tys. miejsc), Kolonia (40 tys. miejsc) i Kijów-Żuliany (39 tys. miejsc). W porównaniu do sytuacji z 2018 roku w dziesiątce można zaobserwować zmiany jedynie w na ostatnich dwóch miejscach - z ubiegłorocznego, dziewiątego miejsca poza prestiżową czołówkę wypadło Stavanger, co pozwoliło dziesiątej Kolonii przesunąć się o jedno oczko do góry. Żuliany, które w poprzednim sezonie letnim piastowały dopiero 15. lokatę wskoczyły na 10. miejsce.
Przyglądając się ofercie Wizz Aira z katowickiego lotniska można doszukać się kilku tras na których oferowanie względem ubiegłorocznego sezonu letniego uległo wyraźnej poprawie. Prym pod tym względem wiedzie trasa Katowice-Keflavik na której oferowanie wzrosło o 29 proc. dzięki zastąpieniu airbusów A320 większymi A321. Z tego samego powodu wzrosty dotyczą również Rzymu-Ciampino (wzrost o 18 proc.), Bristolu (wzrost o 18 proc.), Oslo-Torp (wzrost o 14 proc.) oraz Kolonii (wzrost o 11 proc.). Z kolei dzięki zwiększeniu liczby rejsów, oferowanie na trasie Katowice-Dortmund wzrosło o 15 proc.
W ubiegłym roku Wizz Air niespodziewanie zaskoczył likwidacją na sezon zimowy kilkunastu połączeń z Polski, w tym ośmiu z Katowic, tłumacząc swoje działania koniecznością optymalizacji siatki połączeń - w tym roku przewoźnik zdecydował, że aż siedem połączeń (Ateny, Bari, Bolonia, Glasgow, Katania, Lizbona, Neapol) wyleci z rozkładu już w połowie września. Zmiany te wyraźnie wpłynęły na całkowite oferowanie - w przypadku Aten, Bari i Katanii spadek w stosunku do ub. roku wynosi 38-39 proc., natomiast w przypadku Neapolu aż 51 proc., co wynika nie tylko ze skrócenia okresu realizowania połączeń, ale także z rezygnacji z wysyłania do Kampanii airbusów A321. Największych modeli użytkowanych przez Wizz Aira zabraknie także na trasach do Bergen (spadek oferowania o 24 proc.), Stavanger (spadek o 23 proc.) i Alghero (spadek o 32 proc.). Liderem wśród tras, na których obserwujemy spadek oferowania jest trasa Katowice-Dubaj, która została zawieszona na praktycznie cały sezon letni i powróci dopiero 16 września (spadek o 61 proc.).
W porównaniu do lata 2018 w rozkładzie pojawią się w sumie cztery nowości: Alesund, Castellon, Fuerteventura i Santander, które łącznie zapewnią niespełna 40 tys. miejsc. To nie wystarcza aby w całości pokryć straty wynikające z likwidacji lotów do Faro, Hahn i Memmingen (razem 51 tys. miejsc), jednak akurat ta różnica w stosunku do ogółu zmian, wydaje się być minimalna.
fot. mat. prasowe, Bartłomiej Morga