Airbus pozywa Skymark ws. anulowania A380
Linia Skymark Airlines miała zapłacić Airbusowi 183 mln dolarów
amerykańskich. To kara finansowa, którą przewoźnik musi ponieść w wyniku
anulowania zamówienia sześciu maszyn A380. Do tej pory tego nie zrobiła dlatego producent z Tuluzy pozywa linię do brytyjskiego sądu.
Reklama
Airbus poinformował o anulacji
zamówienia linii Skymark Airlines w lipcu 2014 r.
Powodem zaistniałej sytuacji były kwestie finansowe linii, a konkretniej słaby kurs
rodzimego jena. Według japońskich analityków, spadek wartości jena w
stosunku do walut obcych spowodował prawie 30 proc. wzrost ceny A380 dla
japońskiego przewoźnika, który zwyczajnie nie miał z czego sfinansować zakupu nowych maszyn.
Producent z Tuluzy zrozumiał zaistniałą sytuację i nałożył na przewoźnika najniższą z możliwych kar, która nie zakłócała płynności finansowej przewoźnika. Według umowy Airbus mógł żądać nawet 550 mln dolarów odszkodowania. Warto dodać, że był to jeden z nielicznych przypadków anulacji zamówienia kiedy pierwsze maszyny są już gotowe. A380 numer 1 dla Skymark był na etapie ostatnich przygotowań do dostawy w zakładach Airbusa w Hamburgu, natomiast kolejny z nich zakończył w sierpniu montaż końcowy w Tuluzie.
Niewątpliwie takie zakończenie umowy oznacza częściową porażkę samego Airbusa w Japonii, który w ostatnich trzech latach zdobył jedynie dwa kontrakty na samoloty szerokokadłubowe. W 2011 r. to właśnie Skymark przetarł drogę do takich umów i miał być jedyną japońską linią posiadającą A380. Natomiast rok temu Airbus zdobył pierwsze w historii zamówienie od Japan Airlines (JAL), które zgodziły się kupić 31 samolotów A350: 18 A350-900 i 13 A350-1000. Zamówienie to było odpowiedzią linii na opóźnienia i uziemienie Dreamlinerów oraz złamanie monopolu Boeinga w Japonii, który nadal kontroluje 75 proc. tego rynku.
Zdaje się, że i sama linia bardzo mocno przeceniła swoje możliwości finansowe jak i operacyjne w kwestii posiadania A380. Mimo zrozumienia problemu przez Airbusa, Skymark musi być świadomy, że zbyt późno poinformował producenta o swoich problemach przez co naraził go na koszty związane z postojem wyprodukowanych już samolotów.
Obecnie flota japońskiego Skymark składa się z 33 samolotów: 28 boeingów B737-800NG oraz pięciu airbusów A330-300. Przewoźnik oczekuje jeszcze na dostawę kolejnych pięciu maszyn A330-300.
Piotr Bożyk
Fot. Piotr Bożyk
Producent z Tuluzy zrozumiał zaistniałą sytuację i nałożył na przewoźnika najniższą z możliwych kar, która nie zakłócała płynności finansowej przewoźnika. Według umowy Airbus mógł żądać nawet 550 mln dolarów odszkodowania. Warto dodać, że był to jeden z nielicznych przypadków anulacji zamówienia kiedy pierwsze maszyny są już gotowe. A380 numer 1 dla Skymark był na etapie ostatnich przygotowań do dostawy w zakładach Airbusa w Hamburgu, natomiast kolejny z nich zakończył w sierpniu montaż końcowy w Tuluzie.
Niewątpliwie takie zakończenie umowy oznacza częściową porażkę samego Airbusa w Japonii, który w ostatnich trzech latach zdobył jedynie dwa kontrakty na samoloty szerokokadłubowe. W 2011 r. to właśnie Skymark przetarł drogę do takich umów i miał być jedyną japońską linią posiadającą A380. Natomiast rok temu Airbus zdobył pierwsze w historii zamówienie od Japan Airlines (JAL), które zgodziły się kupić 31 samolotów A350: 18 A350-900 i 13 A350-1000. Zamówienie to było odpowiedzią linii na opóźnienia i uziemienie Dreamlinerów oraz złamanie monopolu Boeinga w Japonii, który nadal kontroluje 75 proc. tego rynku.
Zdaje się, że i sama linia bardzo mocno przeceniła swoje możliwości finansowe jak i operacyjne w kwestii posiadania A380. Mimo zrozumienia problemu przez Airbusa, Skymark musi być świadomy, że zbyt późno poinformował producenta o swoich problemach przez co naraził go na koszty związane z postojem wyprodukowanych już samolotów.
Obecnie flota japońskiego Skymark składa się z 33 samolotów: 28 boeingów B737-800NG oraz pięciu airbusów A330-300. Przewoźnik oczekuje jeszcze na dostawę kolejnych pięciu maszyn A330-300.
Piotr Bożyk
Fot. Piotr Bożyk