Zapalił się samolot z Polakami
Reklama
Lecący z Hurghady (Egipt) do Warszawy czarterowy samolot Mcdonnell Douglas egipskich linii lotniczych AMC zapalił się dzisiaj (11.10) wieczorem po awaryjnym lądowaniu w Istambule w Turcji. Samolot był czarterowany przez TUI i prawdopodobnie przez Scan Holiday. Numer rejsu AMC Airlines AMV4270. Nikt nie zginął. 5 osób jest lekko rannych - podaje TVN24.
Według różnych źródeł na pokładzie było 129 lub 156 pasażerów.
Samolot McDonnell Douglas
Większość pasażerów stanowili Polacy. W tej chwili wszyscy przebywają na lotnisku w Istambule, gdzie otrzymali gorące napoje.
Z powodu usterki technicznej samolot nie był w stanie wysunąć podwozia i lądował "na brzuchu", co spowodowało pożar, który został szybko ugaszony.
Według różnych źródeł na pokładzie było 129 lub 156 pasażerów.
Większość pasażerów stanowili Polacy. W tej chwili wszyscy przebywają na lotnisku w Istambule, gdzie otrzymali gorące napoje.
Z powodu usterki technicznej samolot nie był w stanie wysunąć podwozia i lądował "na brzuchu", co spowodowało pożar, który został szybko ugaszony.
- Zaczęło się od tego, że nie działała mikrofalówka i dostaliśmy zimne napoje. Potem zgasło światło i zapaliło się jedynie oświetlenie awaryjne. Widzieliśmy, że krążymy nad jakimś miastem, pilot prawdopodobnie próbował zrzucić paliwo - przekazała Gazecie.pl rodzina jednego z pasażerów.
- Palił się cały tył samolotu. Zatrzymaliśmy się dziesięć metrów od wału kończącego lotnisko Był tam masywny płot, gdybyśmy pojechali dalej pocięłoby nas na kawałki. Wybuchała panika jak w katastroficznym filmie, dzieci krzyczały, ludzie się przepychali - relacjonuje.
Według PAP norweski kapitan powiedział już po lądowaniu, że wykonanie tego manewru było możliwe tylko dlatego, że było bezchmurne niebo.
Galeria zdjęć z wypadku