Ruch lotniczy w I półroczu 2007
Reklama
W pierwszym półroczu 2007 roku polskie porty lotnicze obsłużyły 8 mln 586 tys. pasażerów i było to o 27,43 % więcej aniżeli w pierwszym półroczu 2006 roku.
Blisko połowa, bo 4 mln 197 tys. pasażerów, została odprawiona przez warszawski port lotniczy.
Analizując wyniki przewozowe rynku lotniczego należy jednak zwrócić uwagę na systematycznie zwiększający się udział portów regionalnych. O ile w pierwszym kwartale 2004 roku porty regionalne obsługiwały 27,89% ruchu pasażerskiego, to już w drugim kwartale tego roku było to 51,29%.
Przyczyn takiej sytuacji jest co najmniej kilka. Za najważniejszą należy uznać powód stricte statystyczny, czyli tzw. efekt bazy. Porty regionalne przed rokiem 2004 były w większości mało znane, a przez to pomijane przez przewoźników przy ustalaniu rozkładów lotów. Z tego powodu ich znaczenie było marginalne, chociaż regiony na których są usytuowane miały (jak obecnie widać) ogromny potencjał.
Znakomicie rozwijający się rynek lotniczy w Polsce zawdzięczamy również otwarciu polskiego nieba już pod koniec 2003 r., które spowodowały większą aktywność przewoźników już operujących w Polsce. Pojawiło się także wielu nowych - głównie niskokosztowych - dzięki czemu zwiększyła się liczba oferowanych połączeń i liczba przewiezionych pasażerów. Spośród portów regionalnych pozycję wicelidera utrzymują podkrakowskie Balice (1 mln 408 tys. obsłużonych pasażerów w drugim półroczu br.), jednakże na kolejnych pozycjach zajmowanych przez porty w Katowicach, Gdańsku, Wrocławiu oraz Poznaniu trwa duża rywalizacja.
Udział tych czterech portów łącznie wzrósł w pierwszym półroczu br. do 45,72% z 26,57% w pierwszym półroczu 2004 roku, co się przełożyło na wzrost o 2 mln 936 tys. pasażerów. Trzecią grupę portów stanowią pozostałe lotniska (Rzeszów, Szczecin, Bydgoszcz, Łódź oraz Zielona Góra). Porty te stoją dopiero u progu wejścia na ścieżkę stabilnego rozwoju.
Patrząc na dynamikę w ujęciu kwartalnym, największa wystąpiła w I kwartale 2006 roku i wyniosła ponad 312%, natomiast najmniejsza – 20,52% w I kwartale 2005 roku.
Blisko połowa, bo 4 mln 197 tys. pasażerów, została odprawiona przez warszawski port lotniczy.
Analizując wyniki przewozowe rynku lotniczego należy jednak zwrócić uwagę na systematycznie zwiększający się udział portów regionalnych. O ile w pierwszym kwartale 2004 roku porty regionalne obsługiwały 27,89% ruchu pasażerskiego, to już w drugim kwartale tego roku było to 51,29%.
Przyczyn takiej sytuacji jest co najmniej kilka. Za najważniejszą należy uznać powód stricte statystyczny, czyli tzw. efekt bazy. Porty regionalne przed rokiem 2004 były w większości mało znane, a przez to pomijane przez przewoźników przy ustalaniu rozkładów lotów. Z tego powodu ich znaczenie było marginalne, chociaż regiony na których są usytuowane miały (jak obecnie widać) ogromny potencjał.
Znakomicie rozwijający się rynek lotniczy w Polsce zawdzięczamy również otwarciu polskiego nieba już pod koniec 2003 r., które spowodowały większą aktywność przewoźników już operujących w Polsce. Pojawiło się także wielu nowych - głównie niskokosztowych - dzięki czemu zwiększyła się liczba oferowanych połączeń i liczba przewiezionych pasażerów. Spośród portów regionalnych pozycję wicelidera utrzymują podkrakowskie Balice (1 mln 408 tys. obsłużonych pasażerów w drugim półroczu br.), jednakże na kolejnych pozycjach zajmowanych przez porty w Katowicach, Gdańsku, Wrocławiu oraz Poznaniu trwa duża rywalizacja.
Udział tych czterech portów łącznie wzrósł w pierwszym półroczu br. do 45,72% z 26,57% w pierwszym półroczu 2004 roku, co się przełożyło na wzrost o 2 mln 936 tys. pasażerów. Trzecią grupę portów stanowią pozostałe lotniska (Rzeszów, Szczecin, Bydgoszcz, Łódź oraz Zielona Góra). Porty te stoją dopiero u progu wejścia na ścieżkę stabilnego rozwoju.
Patrząc na dynamikę w ujęciu kwartalnym, największa wystąpiła w I kwartale 2006 roku i wyniosła ponad 312%, natomiast najmniejsza – 20,52% w I kwartale 2005 roku.