Nad Iberią znów widmo strajku
Reklama
Fiaskiem zakończyły się rozmowy hiszpańskiej linii Iberia z przedstawicielami związków zawodowych. Oznacza to, że w lutym pracownicy przewoźnika mogą ponownie strajkować.
Dominik Sipiński
Negocjacje przewoźnika ze związkowcami dotyczyły zaproponowanego w listopadzie planu restrukturyzacji linii. Zakłada on m.in. zwolnienie 4,5 tys. pracowników oraz zmniejszenie floty o 25 maszyn. Przedstawiciele Iberii ostrzegali wcześniej, że jeśli nie uda się wypracować porozumienia do 31 stycznia, cięcia mogą być jeszcze bardziej drastyczne.
Agencja Bloomberga cytuje przedstawiciela związku zawodowego UGT, który ostrzega przed możliwymi w lutym strajkami. UGT zrzesza ponad jedną trzecią pracowników naziemnych oraz ok. 14 procent pracowników pokładowych Iberii. Niewykluczone, że do protestu przyłączą się także inne związki zawodowe. Protestować nie mogą jedynie piloci zrzeszeni w związku SEPLA. Zakaz został wydany przez sąd i obowiązuje do czasu zakończenia mediacji pomiędzy SEPL-ą a Iberią.
Porozumienia nie udało się osiągnąć pomimo ustępstw ze strony Iberii. W ubiegłym tygodniu przewoźnik zaproponował zmniejszenie liczby zwolnień z 4,5 tys. do niecałych 3,2 tys. oraz mniej drastyczne obniżki płac.
Związkowcy z Iberii chcieli strajkować już w grudniu, jednak wtedy protest udało się odroczyć. W pierwszej połowie ubiegłego roku pracownicy hiszpańskiej linii strajkowali łącznie przez 12 dni, narażając firmę na straty w wysokości ok. 3 mln euro dziennie. Wtedy powodem protestu było utworzenie niskokosztowego oddziału Iberia Express.
Dominik Sipiński