Wzrost znaczenia linii budżetowych w Polsce

22 września 2023 09:00
2 komentarze
W ciągu 10 lat Ryanair i Wizz Air zdominowały pasażerski rynek lotniczy w Polsce. Ma to swoje konsekwencje.
Reklama
W trakcie obecnego dziesięciolecia Polska stała się rynkiem z przeważającym wpływem linii niskokosztowych. Ewolucję, która nastąpiła w ostatnich latach bardzo dobrze ilustrują liczby oferowanych foteli przez dwóch największych przewoźników budżetowych obecnych nad Wisłą, czyli Ryanaira i Wizz Aira. Z danych OAG schedules, które zawierają liczbę oferowanych do sprzedaży miejsc w rejsach regularnych, wynika że w 2014 r. Irlandczycy udostępniali w Polsce 7,4 mln foteli, a Wizz Air oferował ich 5,4 mln. Po 10 latach te liczby wynoszą odpowiednio 17,3 mln i 15,8, mln. W przypadku Ryanaira jest to ponad dwukrotny wzrost, a w przypadku linii znad Dunaju prawie trzykrotny. Wykres 1 prezentuje zmianę liczby oferowanych foteli przez obie linie budżetowe i resztę przewoźników w Polsce w latach 2014-2023.

Wykres 1.

Przewaga Wizz Aira i Ryanaira została osiągnięta w roku 2020, a więc w okresie szczytu pandemii COVID-19. Przejście przez linie 50 proc. odbyło się w sposób niezwykle dynamiczny, bo z łącznego udziału obu linii w 2019 r. w wysokości 46 proc., w 2020 r. nastąpił przeskok aż do prawie 60 proc. Od tego czasu udział niskokosztowców nie spada poniżej 56 proc. W rzeczywistości udział wszystkich linii budżetowych jest jeszcze wyższy, bo poza Wizz Airem i Ryanairem do i z Polski latają lub latały m.in. takie linie jak easyJet, Norwegian czy Transavia. Wykres 2 przedstawia ewolucję udziału oferowanych foteli przez Rynaiara i Wizz Aira w Polsce w latach 2014-2023.


Wykres 2.

Najlepiej postęp obu przewoźników pokazuje porównanie ich udziałów w rynku w roku 2014 i 2023, które znajduje się na Wykresie 3 poniżej. 10 lat temu Ryanair mógł chwalić się, że posiada 26 proc. polskiego rynku. Obecnie jego udział urósł do 34 proc. czyli aż o 8 punktów procentowych. Mniej spektakularny jest postęp Wizz Air, który z 19 proc. w 2014 r. doszedł do 23 proc. w 2023 r., czyli zdobył 4 dodatkowe punkty procentowe. Pozostali przewoźnicy stracili aż 12 punktów procentowych, a przewoźnicy tradycyjni jeszcze więcej.


Wykres 3.

Przytoczone dane i wykresy dowodzą, że rynek polski został zdominowany przez linie budżetowe i nie wydaje się, żeby ta sytuacja miała się zmienić w nadchodzących latach. Trzeba pamiętać, że przewaga niskokosztowców w przewiezionych pasażerach jest jeszcze większa, bo linie budżetowe osiągają wskaźniki wypełnienia miejsc przekraczające 90 proc., czyli zdecydowanie lepsze niż linie tradycyjne. Według statystyk Urzędu Lotnictwa Cywilnego po I kw. 2023 r. udział podróżnych przewiezionych przez linie budżetowe wyniósł 61,5 proc., a po korekcie odejmującej liczonych podwójnie pasażerów krajowych ten parametr rośnie do 64 proc.

Ta cecha polskiego rynku rodzi poważne konsekwencje, których nie można ignorować. Po pierwsze należy przyjąć, że w nadchodzących latach rozwój ruchu pasażerskiego w Polsce odbywać się będzie przede wszystkim na pokładach takich linii jak Ryanair czy Wizz Air. Polityka rozwoju infrastruktury lotniczej w naszym kraju powinna brać ten fakt pod uwagę. Nie można budować lotniska za 35 mld zł nie uwzględniając potrzeb 2/3 pasażerów. Po drugie należy porzucić wiarę w przekształcenie LOT-u w drugie Turkish Airlines i zastąpić ją sensowną polityką wspierania narodowego przewoźnika. Trzeba pogodzić się z faktem, że linii budżetowych z Polski nie da się już wygonić a LOT jest skazany na kohabitacje z nimi. Czym szybciej decydenci odpowiedzialni za polską awiację zdadzą sobie z tych prawidłowości sprawę, tym skuteczniejszą politykę lotniczą będą mogli prowadzić.

Fot; Materiały prasowe

Dane: OAG Schedules Analyser

Ostatnie komentarze

demar 2023-09-22 20:01   
demar - Profil demar
Ciekawa analiza, ale mocno brakuje jednej sprawy – wyodrębnienia jako osobnej grupy lotów typowo wakacyjnych czyli czarterowych. Wydaje się, że dopiero trzy takie segmenty: linie tradycyjne (hub’owe), linie niskokosztowe oraz osobno przewozy czarterowe dałyby pełniejszy obraz co się dzieje w Polsce w ciągu ostatnich 10 lat.

Przewozy czarterowe mogą być realizowane zarówno przez specjalizowane w takich przewozach linie (np. Enter air, Smartwings, Condor), formalnie tanie linie (np. Ryanair), jak i linie tradycyjne (np. LOT).

Do tego byłoby najlepiej zrobić analizę w podziale na poszczególne lotniska.
krzysiekl 2023-09-22 16:17   
krzysiekl - Profil krzysiekl
Co to za kosmiczne zdanie: "Trzeba pogodzić się z faktem, że linii budżetowych z Polski nie da się już wygonić "
Sam pomysł wyganiania byłby absurdalny. Choć na tym portalu niektórzy chcą wyganiać tak zwane tanie linie (cokolwiek to znaczy, które to są?) z głównego lotniska w Warszawie. Zamiast wyganiać należy im zapewnić dobre warunki rozwoju. Im oraz innym liniom. na CPK.

LOT nigdy nie będzie drugim TK, ale jeśli ktoś ma jakieś pomysły na "Sensowną politykę" to niech ją przedstawi. Ja uważam, że obecne działania są słuszne (np. wejście na rynek czarterów). Co więcej można zmieniać? Długa dyskusja. Inny sojusz? Sprzedaż części udziałów innemu podmiotowi? (jeśli będzie szansa na spore zyski to jest szansa na pojawienie się chętnego inwestora). Sprzedaży całości LOT nie popieram bo to dla mnie tak samo jakby go zlikwidować. Natomiast ciekawym kierunkiem jest prywatyzacja przez giełdę. Jednak, żeby to się udało trzeba mieć dobre wyniki finansowe i szanse na rozwój. Więc trzeba najpierw firmę rozwijać w dobrym kierunku. Jakim?
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy