Rosyjska awiacja w czasach wojny

2 lutego 2023 09:30
2 komentarze
Rosyjska branża lotnicza przetrwała prawie rok nałożonych na nią sankcji z powodu agresji Kremla na Ukrainę. Rząd w Moskwie nie może jednak uznać obecnego stanu lotnictwa cywilnego za sukces.
Reklama
Transport lotniczy Federacji Rosyjskiej przetrwał prawie rok w nowej rzeczywistości naznaczonej wojną w Ukrainie i sankcjami z nią związanymi, które odcięły dostęp do lukratywnych rynków zachodnich i nowoczesnych technologii lotniczych rosyjskim przewoźnikom. Portal aviationweek.com ocenia, że wpływ wprowadzonych ograniczeń nie był tak wielki, jak oczekiwano, bo rosyjskie linie lotnicze i rząd w Moskwie zastosowały środki zaradcze sprawdzone wcześniej podczas pandemii COVID-19.


Według rosyjskiego ministra transportu Witalija Sawielijewa linie lotnicze przewiozły w zeszłym roku 95 mln pasażerów. Popyt był jednak niższy o 15 proc. niż w 2021, czyli roku w którym rosyjska branża lotnicza zaczęła wychodzić z koronakryzysu. Opublikowane dane są poniżej oczekiwań rządu, który w połowie 2022 r. przewidywał, że linie lotnicze przewiozą w sumie 100 mln pasażerów na trasach krajowych i międzynarodowych.

Bez wątpienia zaopatrzenie w części zamienne stanowi poważne wyzwanie, ale większość samolotów nadal wykonuje rejsy. Spadek ruchu wynikał nie tylko z nałożonych sankcji, ale również z decyzji rządu o zamknięciu od połowy lutego 2022 r. 11 lotnisk w południowej Rosji i na okupowanym Krymie z uwagi na ich położenie w bliskiej odległości od terenu działań wojennych. na Ukrainie. Wśród tych portów były m.in. międzynarodowe lotniska w Symferopolu (6,8 mln pasażerów w 2021 r.), w Krasnodarze (5 mln), w Anapie (2,9 mln) i w Rostowie nad Donem (2,9 mln). W sumie stratę wynikłą z zamknięcia tych lotnisk szacuje się na ok. 19 mln pasażerów.

- Spodziewałem się, że ruch lotniczy wyniesie tylko 80-85 mln pasażerów, biorąc pod uwagę zamknięcie lotnisk i ograniczenia w przewozach międzynarodowych - mówi Fiodor Borysow, starszy ekspert w Instytucie Ekonomiki Transportu i Studiów Polityki Transportowej Uniwersytetu HSE w Moskwie. Borysow twierdzi, że rządowi udało się uniknąć większego załamania ruchu dzięki udzieleniu wsparcia finansowego w formie dotacji, które umożliwiły przewoźnikom obniżenie taryf. W efekcie realna cena podróży samolotem spadła pomimo wysokiej inflacji, co zwiększyło popyt na podróże lotnicze. Rząd w Moskwie przeznaczył w zeszłym roku rekordową kwotę 174 mld rubli (2,5 mld dolarów amerykańskich) dla branży. Wsparcie to obejmowało 100 mld rubli na krajowe usługi lotnicze i 19,4 mld rubli na rekompensaty za zwroty biletów za odwołane loty międzynarodowe. Kolejne 2,9 mld rubli przeznaczono na wsparcie przewozów towarowych.

W rzeczywistości bezpośredni wpływ sankcji na rosyjską branżę transportu lotniczego był podobny do ograniczeń związanych z pandemią COVID-19, gdy lokalni przewoźnicy również stracili większość swoich międzynarodowych tras. Kraje zachodnie zakazały rosyjskim liniom lotniczym korzystania ze swoich przestrzeni powietrznych, a inne państwa nie zezwalają na przeloty rosyjskich samolotów z podwójną, nielegalną rejestracją. - Ci, którzy planowali polegać na usługach międzynarodowych, musieli całkowicie zreorganizować swoją działalność, ale większość rosyjskich linii lotniczych nie była zaskoczona, ponieważ rozpoczęła ten proces już w czasie pandemii – twierdzi Borysow.

Największe lotniska w Rosji straciły na znaczeniu, jako główne międzynarodowe węzły komunikacyjne. Największy ze stołecznych portów lotniczych Szeremietiewo, odnotował w ubiegłym roku 28,4 mln pasażerów, co oznacza spadek o 7 proc. w stosunku do 2021 r. Inne lotniska nie opublikowały jeszcze rocznych wyników, ale rosyjskie media donoszą, że Domodiedowo odnotowało spadek całkowitego ruchu aż o 15 proc., czyli osiągnęło 21,2 mln pasażerów. Z kolei Wnukowo straciło około 9 proc. i obsłużyło 16,4 mln pasażerów, czyli mniej o 2 mln od Pulkowa w Sankt Petersburgu. Te spadki mogą wydawać się niewielkie, ale trzeba pamiętać, że w 2022 r. ruch pasażerski na lotniskach w Europie Zachodniej wzrósł ponad dwukrotnie.


Rosyjskie linie lotnicze zostały zmuszone do poszukiwania nowych przychodów na rynku wewnętrznym. Prywatny przewoźnik S7 Airlines zwiększył swój udział w liczbie pasażerów na rynku rosyjskim do 17 proc. Osiągnął to koncentrując się na bezpośrednich lotach między rosyjskimi regionami, z pominięciem stolicy kraju. Ruch S7 poza Moskwą wzrósł o 22 proc. w ciągu roku i wyniósł 5,8 mln przewiezionych pasażerów. S7 rozwinęła również swoje dwa syberyjskie centra przesiadkowa, zwiększając o 21 proc. ruch w Nowosybirsku i o 54 proc. w Irkucku. Dzięki tej strategii S7 osiągnął lepsze wyniki w marcu i w kwietniu ub.r. niż jego główny rywal, rządowy Aeroflot. Całkowity ruch S7 spadł jednak do 16 mln pasażerów w 2022 r., czyli o 10 proc.

Aeroflot podaje, że w 2022 r. samodzielnie przewiózł 20,5 mln pasażerów (spadek o 4 proc.), natomiast jako holding obsłużył 40,7 mln podróżnych (spadek o 11 proc.). Wojna i sankcje zmusiły Aeroflot do porzucenie wcześniejszych planów przekazania siatki połączeń krajowych budżetowej linii Pobeda i ograniczenia swojej działalności do najbardziej dochodowych międzynarodowych lotów dalekiego zasięgu z Moskwy. Obecnie grupa Aeroflotu koncentruje się na rozwijaniu baz regionalnych w całej Rosji, aby świadczyć usługi krajowe typu piont-to-point. W 2022 r. Aeroflot dodał Soczi i Mineralne Wody w południowej Rosji do swoich dwóch pierwszych pozastołecznych baz, czyli Krasnojarska na Syberii i Sankt Petersburga. Rządowa linia planuje również wykorzystać Chabarowsk lub Władywostok, jako bazę na rosyjskim dalekim wschodzie oraz chce też stworzyć kolejne węzeł w regionie Wołgi i Uralu.

Zgodnie z nowo przyjętą strategią rozwoju Aeroflot oferować będzie wyłącznie produkt na wysokim poziomie. Usługi linii Rossija będą miały zrównoważony charakter, a Pobeda będzie posiadać wyłącznie ofertę nisko-kosztową. Aeroflot odkupił od zagranicznych leasingodawców 10 boeingów B777 i osiem szerokokadłubowych airbusów A330, co umożliwiło mu wykreślić je z zagranicznych rejestrów. Szef narodowego przewoźnika Rosji, Siergiej Aleksandrowski twierdzi, że ze 150 samolotów z podwójną, nielegalną rejestracją w jego flocie zostało obecnie już tylko 61. Pozostałe 89 samolotów ma już właściwe oznakowanie i może wykonywać rejsy do dostępnych im miejsc poza Rosją.

Rosyjskie linie lotnicze zachowały prawie całą swoją przedwojenną flotę, ponieważ rząd zabronił ich zwrotu zagranicznym leasingodawcom. Sawielijew powiedział 24 stycznia br., że rosyjskie linie lotnicze obsługują obecnie 1164 maszyny pasażerskie, czyli o 200 mniej niż w marcu 2022 r. Kreml zmusił przewoźników do przeniesienia wszystkich dzierżawionych samolotów do rosyjskiego rejestru bez zgody ich zagranicznych właścicieli i upoważnił Federalną Agencję Transportu Lotniczego do zapewnienia ich ciągłej zdatności do lotu. Koszty utrzymania samolotów wzrosły ze względu na skomplikowaną logistykę po wprowadzeniu sankcji, które zakazały dostaw zachodnich części zamiennych do samolotów do Rosji. W wywiadzie dla rosyjskich mediów pod koniec 2022 r. Aleksandrowski przyznał, że restrykcje zwiększyły koszty komponentów i czas ich dostawy, ale stwierdził, że linia lotnicza ma zapasy jeszcze na kilka miesięcy.


Rząd w Moskwie oczekuje, że przemysł lotniczy zwiększy produkcję samolotów wyłącznie z elementów rosyjskich do 2030 r., tak aby można zastąpić starzejące się maszyny zachodnie. Do tego terminu branża otrzymała zadanie wyprodukowania 142 samolotów regionalnych Superjet New (SSJ NEW), 270 Irkut MC-21 i 70 Tupolew TU-214, a także około 500 mniejszych maszyn pasażerskich.

Najwięksi prywatni przewoźnicy w Rosji – S7 i Ural Airlines – wyrazili zaniepokojenie, że większość zaplanowanych samolotów została już zakontraktowana przez Aeroflot. Ten ostatni złożył wstępne zamówienia na 89 SSJ NEW, 210 MC-21 i 40 TU-214. Dla Aleksandrowskiego te zamówienia są gwarancję posiadania przez Aeroflot sprawnej floty, ponieważ nie jest jasne, jak długo będą mogły latać zachodnie odrzutowce. Grupa spodziewa się, że w 2030 r. rosyjskie samoloty będą stanowić 70 proc. jej floty, która wzrośnie z obecnych 340 sztuk do ponad 500. Sawielijew zakłada, że w 2023 r. lotnictwo cywilne przewiezie 101 mln pasażerów, ale ostateczny wynik będzie zależał od tego, jak długo lotniska na południu Rosji pozostaną zamknięte.

Fot.: Materiały prasowe

Ostatnie komentarze

krzysiekl 2023-02-02 13:18   
krzysiekl - Profil krzysiekl
zdecydowanie to wtopa portalu z tym Symferopolem!!!!
Powinno być co najmniej to sformułowane w stylu "na terytorium spornym" lub po prostu "na Krymie".
(btw może właśnie niepodległość Krymu jako małego zdemilitaryzowanego kraju to "najlepsze" rozwiązanie....)
solokhumbu 2023-02-02 10:15   
solokhumbu - Profil solokhumbu
Tak z ciekawości: od kiedy to Symferopol leży w południowej rosji?
Może jeszcze, wzorem imć Zagłoby, oddacie komuś Niderlandy?
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy