Falstart! Flybe tnie ofertę na zimę
Linia Flybe, która wznowiła swoją działalność w tym roku, została zmuszona do wprowadzenia znaczących cięć w swoim zimowym oferowaniu. Przyczyną zmian ma być opóźniona dostawa samolotów Bombardier Dash 8 Q400. Część tras zostanie zawieszona, a na innych częstotliwość ulegnie zmniejszeniu.
Reklama
Pod koniec sierpnia br. brytyjska linia Flybe ujawniła zimową siatkę połączeń. Przewoźnik, którego działalność w odmienionej formule została wznowiona dopiero w tym roku, chciał realizować w zimę połączenia przynajmniej do 12 miast w Wielkiej Brytanii i Holandii. Chwilę później zapowiedział on również uruchomienie rejsów na Wyspę Man.

- Po satysfakcjonującym i obiecującym początku jesteśmy podekscytowani możliwością ogłoszenia zimowej siatki połączeń, która pozwoli na utrzymanie kluczowych szlaków komunikacyjnych w Wielkiej Brytanii. Nie zabraknie również lotów na kontynent. Wzmocniona oferta zimowa jest świadectwem nieustannej ekspansji naszej linii na rynku - powiedział wówczas Dave Pflieger, CEO linii Flybe.

Okazało się, że wykonanie pełnej siatki połączeń będzie niemożliwe. Wszystko przez opóźnioną dostawę nowych samolotów turbośmigłowych Bombardier Dash 8 Q400, które stanowią trzon linii Flybe. Obecnie brytyjski przewoźnik korzysta z siedmiu takich maszyn, oczekując na dostawę kolejnych pięciu samolotów. Najwięcej lotów zniknie z północnoirlandzkiego Belfastu. Dużą zmianą będzie również przesunięcie w czasie inauguracji rejsów na Wyspę Man oraz tymczasowa rezygnacja z obsługi połączenia z Londynu Heathrow do Leeds.
- Ze względu na nieprzewidziane opóźnienia w dostawach samolotów, linia Flybe została zmuszona do ograniczenia swojego zimowego oferowania. Jesteśmy rozczarowani i sfrustrowani tą sytuacją oraz wynikającymi z niej trudnościami dla pasażerów - przekazał brytyjski przewoźnik w komunikacie prasowym.