Zapaść rynkowa trwa. Barometr Świat - sierpień 2020 roku

Uwaga: W danych IATA wielkość przewozów mierzona jest w RPK, czyli w Revenue Passenger Kilometers. To liczba przewiezionych płatnych pasażerów pomnożona przez długość podróży przez nich odbytych. ASK to miara oferowania przewoźników, czyli liczba foteli pomnożona przez pokonane przez nie odcinki, a PLF to współczynnik wykorzystania miejsc pasażerskich, czyli RPK podzielone przez ASK. Pokazane dane dotyczą linii z danego kontynentu/rynku, czyli Europa oznacza wyniki przewoźników europejskich. Uwzględnione są linie sieciowe i tanie. Nie ma tu przewoźników charterowych.

Rynki przewozów międzynarodowych, jak pokazujemy poniżej, są w stanie hibernacji. Ważne są też bardzo niskie LF-y uzyskiwane szczególnie na rejsach międzynarodowych. Linie europejskie są wśród małej grupy tych, których współczynniki przekraczają 60 proc. Daje to szanse na całkowite, lub prawie, pokrywanie kosztów zmiennych. Jednak łączne straty wszystkich przewoźników rosną w bardzo szybkim tempie. A większość z nich już niedługo czeka czas spłacania zaciąganych kredytów. O przyszłości znacznej części linii, a więc i rynków zadecyduje strona finansowa. Ich własne zasoby finansowe i hojność oraz cierpliwość rządów.

Przewozy międzynarodowe i krajowe: sierpień 2020 do sierpnia 2019 i narastająco.

Uwaga: Brak danych dla przewozów krajowych w Indiach.

Ruch międzynarodowy jest wciąż minimalny. Jedyny wyjątek to Europa, ale tu to zasługa Unii Europejskiej, a dokładniej Strefy Schengen, w której podróże lotnicze przypominają krajowe. Chiny w znacznym stopniu przeszły już pandemię, przynajmniej, jeżeli chodzi o transport lotniczy, oczywiście domestic. Natomiast Rosja najwyraźniej epidemię już ignoruje.

Na podstawie aktualnych wyników oraz obecnego stanu przyszłych rezerwacji IATA znacznie modyfikuje swoją prognozę na pozostałą część roku 2020. Poprzednia przewidywała, iż w grudniu spadek ruchu będzie wynosił tylko 55 proc., obecna – 68 proc.. Oznacza to, że spadek ruch w całym roku 2020 wyniesie 66 proc.. Według poprzedniej prognozy miało to być 63 proc.. Nie mówi się obecnie o prognozie na rok przyszły. Powód jest prosty. Nikt nie jest obecnie w stanie przewidzieć najważniejszych czynników wpływających na kształtowanie się popytu, czyli przebiegu pandemii. Pozostaje nam czekać.

A pesymiści z IATA powinni czytać polskie media i rozmawiać z naszymi decydentami i ekspertami. Być może wtedy zaraziliby się naszym optymizmem.

Przewozy cargo

W sierpniu przewozy cargo, mierzone w CTK (tono-kilometrach cargo), spadły o 12,6 proc. Oferowanie było mniejsze aż o 29,4 proc. Współczynnik wykorzystania pojemności frachtowej CLF wzrósł aż o 10,6 ppct do poziomu 54,8 proc. Narastająco spadek przewozów wyniósł 14 proc., a CLF – 53 proc. - poprawa aż o 6,7 ppct

Wyniki regionalne – sierpnia i narastająco:

Linie europejskie: spadek przewozów w CTK o 18,9 proc., przy spadku oferowania aż o 32,1 proc., CLF: 56,9 proc., poprawa o 9,3 ppct.

Przewoźnicy azjatyccy: spadek przewozów o 20,1 proc., spadek oferowania aż o 33,5 proc., CLF: 61,6 proc. (+10,3 ppct).

Narastająco: Europa spadek przewozów -20,2 proc., poprawa CLF o 7,1 ppct, do poziomu 57,9 proc.. Azja spadek CTK o 17,7 proc. i poprawa CLF o 8,7 ppct do poziomu 60,3 proc.

Nadal jest aktualny komentarz z ubiegłego miesiąca: Paradoksalnie tu, na bardzo wielu rynkach występuje niedooferowanie wynikające z braku lub zbyt małego oferowania na połączeniach pasażerskich. Produkcja przemysłowa, choć dramatycznie mniejsza, jest kontynuowana. Pojawił się też nowy popyt wynikający z konieczności przewozów towarów medycznych i ratunkowych. Spadki oferowania są relatywnie większe, gdyż zamarł prawie zupełni międzynarodowy rejsowy ruch pasażersko-towarowy. Rynek obsługują, prawie całkowicie samoloty All-Cargo. Nieco niższe CLF wynikają z faktu, iż w bardzo wielu krajach sierpień to szczyt okresu wakacyjnego.