Amerykańskie linie lotnicze proszą o 50 mld dolarów pomocy publicznej
Airlines for America (A4A), grupa zrzeszająca największych amerykańskich przewoźników lotniczych pasażerskich oraz cargo zwróciła się wspólnie do rządu Stanów Zjednoczonych o pomoc finansową z uwagi na obecnie panującą trudną sytuację na rynku lotniczym, spowodowaną wybuchem pandemii koronawirusa. Wsparcie, o ile zostanie udzielone, byłoby pierwszym takim ratunkiem w branży od czasu ataków z 11 września 2001 roku.
Zrzeszenie amerykańskich linii zwraca się z prośbą o natychmiastową dotację w wysokości 25 miliardów dolarów w celu zrekompensowania zmniejszonej płynności finansowej. Prosi również rząd Stanów Zjednoczonych o udzielenie pożyczek o niskim lub zerowym oprocentowaniu o wartości 25 mld dolarów w najbliższej przyszłości, aby podtrzymać płynność finansową.
A4A sugeruje również, aby przewoźnicy lotniczy uzyskali ulgi podatkowe oraz rekomenduje zniesienie akcyzy na paliwo lotnicze i podatków na bilety do końca 2021 roku. Według organizacji taka decyzja pozwoli na uniknięcie bankructw w branży i pomoże wrócić spółkom do ponownego efektywnego funkcjonowania. Prezydent USA, Donald Trump wielokrotnie powtarzał, że jego rząd jest gotów wesprzeć amerykańskie linie lotnicze, zatrudniające łącznie ponad 700 tys. osób.
- Wspieramy linie lotnicze w 100 proc. To nie ich wina, że wybuchła epidemia. Będziemy powstrzymywać przewoźników od bankructwa oraz im pomagać – skomentował Donald Trump.
Amerykańskie linie lotnicze podjęły drastyczne kroki aby ograniczyć koszty. Delta Air Lines uziemiły 300 samolotów, American Airlines ograniczyły do maja siatkę połączeń międzynarodowych o 75 proc., a United Airlines odwołały 20 proc. lotów międzynarodowych i zredukowały sieć krajówek o 10 proc. w kwietniu i maju.
Na stan z 16.03 w Stanach Zjednoczonych udokumentowano ponad 3,5 tys. przypadków zakażeń koronawirusem.
Fot. mat. prasowe