Southwest negocjuje z Boeingiem rekompensaty za uziemienie maxów
Trzecia największa pod względem liczby obsłużonych pasażerów linia lotnicza z USA, Southwest Airlines, rozpoczął negocjacje z Boeingiem w sprawie uzyskania odszkodowań za odwołanie ogromnej liczby operacji z powodu uziemienia boeingów 737 MAX.
Reklama
Około 18 lipca linie Southwest Airlines podjęły decyzję o wycofaniu maxów ze swoich rozkładów co najmniej do 2 listopada br., ale już w zeszły czwartek (25.07) zweryfikowały stanowisko i podały informację, że ich flota 34 boeingów 737 MAX pozostanie uziemiona co najmniej do końca roku. Southwest twierdzi, że powrót maxów do służby może potrwać do dwóch miesięcy, i to przy założeniu, że samolot zostanie ostatecznie ponownie certyfikowany przez organy regulacyjne.
Branżowi informatorzy donoszą również, że linie rozpoczęły najprawdopodobniej rozmowy z Boeingiem w sprawie otrzymania rekompensaty za straty finansowe, które poniosły i nadal ponoszą w wyniku kryzysu związanego z uziemieniem globalnej floty boeingów 737 MAX.
Również w ubiegły czwartek linie Southwest Airlines poinformowały, że z powodu przeciągającego się uziemienia boeingów 737 MAX i konieczności ciągłego szafowania innymi maszynami posiadanymi we flocie dla minimalizowania utrudnień, zmuszone są do zawieszenia działalności na nowojorskim lotnisku Newark Liberty Interational. Przerwa w operacjach z tego portu lotniczego potrwa co najmniej do 3 listopada br. Southwest argumentuje swoją decyzję minimalizowaniem strat finansowych, ponieważ wyniki finansowe z operacji na tym lotnisku i tak spadły o wiele poniżej oczekiwań. 125 pracowników linii zatrudnionych w Newark otrzymało propozycję pracy na innych lotniskach.
fot. mat. prasowe