Ministerialna kontrola w ULC
Spóźniona kontrola?
Jakie będą efekty - nie wiadomo. Ministerstwo w tej chwili dysponuje takimi samymi informacjami w kontrowersyjnej sprawie, co media. Stąd ta kontrola. Jeśli w kontrolowanej sferze pojawią się jakiekolwiek wątpliwości, resort podejmie odpowiednie kroki - zapewniają jego przedstawiciele. Niemal pewne jest, że osobom, którym zostanie udowodnione nielegalne zdobycie licencji - zostaną one cofnięte.
Póki co, o ewentualnych dymisjach w ULC nie słychać nic. Także dosyć aktywne dotąd Biuro Prasowe Urzędu milczy.
Postawiono zarzuty, są wnioski o areszt
Tymczasem prokuratura ujawniła dziś (05.08) zarzuty, jakie stawia wobec pracowników Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Usłyszało je w sumie osiem osób, w stosunku do czterech z nich prokuratura wnioskuje do sądu o tymczasowy areszt.
Radosław Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie powiedział, że chodzi o przyjmowanie korzyści majątkowych w zamian za pomyślne przejście egzaminów teoretycznych na licencję pilota. Jednym z zarzutów jest także "sprzedaż" licencji obywatelowi Niemiec.
Część osób, którym postawiono zarzuty, składała obszerne wyjaśnienia. Do wczoraj zatrzymanych sześciu osób doszły kolejne: dyrektor jednego z departamentów i naczelnik, którym prokuratura chce postawić zarzut nadużycia uprawnień.
Prokurator nie ujawnia wysokości łapówek. Cały mechanizm miał trwać przez pół roku. – Osoby te zostały zatrzymane na podstawie materiałów z kilkumiesięcznego postępowania. Prokuratura zgromadziła 20 tomów akt i 30 tomów załączników – mówił Skiba.
Za przestępstwa korupcyjne grozi 8 lat więzienia.