Norwegian: nowa witryna już działa
Reklama
Od kilku dni działa nowa witryna internetowa norweskiego przewoźnika Norwegian. Strona poddana zostały swoistemu face liftingowi. Zmiany są raczej subtelne choć dosyć znaczące, co raczej powinno się spodobać.
Do dyspozycji internauty jest wyszukiwarka najtańszych lotów. Na głównej stronie mamy także wykaz najniższych cen na daną chwilę np. z Warszawy we wszystkich kierunkach ze stolicy, jakie są w ofercie przewoźnika.
Na stronie można znaleźć wiele odpowiedzi na pytania dotyczące choćby rezerwacji biletów. Można zarezerwować hotel, wynająć samochód, a także sprawdzić status lotu.
Każde z miejsc, gdzie można polecieć, choćby w wykazie najniższych taryf na wszystkich kierunkach ze wspomnianej Warszawy, "wyposażono" w zdjęcie charakterystyczne dla danego miasta czy regionu. Cała witryna zresztą wzbogacona jest o wiele zdjęć kojarzących się z destynacjami oferowanymi przez norweską linię.
Barwy strony pozostały czerwone. Cały system rezerwacyjny i jego podstrony niemalże się nie zmieniły; na szczęście transparentność cenowa także pozostała niezmieniona. Zastanawiające jest tylko, dlaczego zmiana języka, w jakiej wyświetla się witryna, udaje się dopiero za drugim podejściem. To pewnie drobny błąd, który szybko zostanie naprawiony.
Do dyspozycji internauty jest wyszukiwarka najtańszych lotów. Na głównej stronie mamy także wykaz najniższych cen na daną chwilę np. z Warszawy we wszystkich kierunkach ze stolicy, jakie są w ofercie przewoźnika.
Na stronie można znaleźć wiele odpowiedzi na pytania dotyczące choćby rezerwacji biletów. Można zarezerwować hotel, wynająć samochód, a także sprawdzić status lotu.
Każde z miejsc, gdzie można polecieć, choćby w wykazie najniższych taryf na wszystkich kierunkach ze wspomnianej Warszawy, "wyposażono" w zdjęcie charakterystyczne dla danego miasta czy regionu. Cała witryna zresztą wzbogacona jest o wiele zdjęć kojarzących się z destynacjami oferowanymi przez norweską linię.
Barwy strony pozostały czerwone. Cały system rezerwacyjny i jego podstrony niemalże się nie zmieniły; na szczęście transparentność cenowa także pozostała niezmieniona. Zastanawiające jest tylko, dlaczego zmiana języka, w jakiej wyświetla się witryna, udaje się dopiero za drugim podejściem. To pewnie drobny błąd, który szybko zostanie naprawiony.