Raport: Jak LOT znikał z regionów - część I
Stopniowe zmniejszanie oferty z regionów, łatanie siatki połączeniami czarterowymi i częste zmiany kierunków, w tym na trasach długodystansowych - tak wyglądała oferta LOT-u w latach 2007-2011. Pasazer.com jako pierwszy tak szczegółowo przeanalizował historię siatki połączeń linii.
Reklama
Dzięki partnerstwu z OAG i wykorzystaniu rozkładów lotów z OAG Schedules Analyser, wyłącznego dostawcy danych dla Pasazer.com, przedstawiamy pierwszą tak kompleksową analizę zmian zachodzących w ciągu dziesięciu lat w siatce połączeń polskiej linii. Wszystkie dane zostały zanalizowane i zwizualizowane przez zespół Pasazer.com.
W pierwszej części raportu przedstawiamy zmiany od lata 2007 r. do zimy 2011 r. W drugiej części przyjrzymy się rozkładom od lata 2012 r. do dziś.
W latach 2007-2011 jednym z najbardziej widocznych trendów jest bardzo duża sezonowość oferty. Średnio zimą LOT sprzedawał o 12,2 proc. mniej foteli niż w poprzedzającym sezonie letnim. Widać też niezwykłą zmienność siatki połączeń - wyróżniają się zwłaszcza dwa błyskawicznie zamknięte połączenia długodystansowe do Pekinu i Hanoi.
Jak wynika z naszej analizy, w 2011 r. LOT oferował latem o 1,4 proc. więcej miejsc niż latem 2007 r. Zimą zmiana wyniosła 1,3 proc. Ta niewielka różnica wynika głównie ze zwiększonej liczby lotów wakacyjnych.
Bardzo ciekawe zmiany widać jednak w siatce połączeń z regionów - o ile latem 2007 r. stanowiły one 12,9 proc. wszystkich pod względem liczby oferowanych miejsc, to do lata 2011 r. udział ten zmniejszył się do 11,7 proc., a zimą spadł dalej do 11,1 proc. O ile w czerwcu 2007 r. LOT oferował tygodniowo 8,8 tys. miejsc na trasach międzynarodowych z regionów, to do 2011 r. udział ten spadł o 8 proc. do 8,1 tys. Porównując zimę 2007 r. z zimą 2011 r., spadek wynosi ponad 10 proc.
W tym okresie LOT eksperymentował też z rozwojem siatki czarterowej (częściowo na skutek bankructwa Centralwings i przejęcia tras tej linii), co dało wprawdzie duży wzrost oferowania, ale tylko na chwilę. Te trasy, oferowane często z Katowic, Poznania czy Gdańska, poprawiły też na kilka miesięcy wyniki portów regionalnych.
Dane pokazują, że najpopularniejsze trasy w siatce LOT-u nie zmieniają się zbyt często. Wśród tras krajowych to loty z Warszawy do Gdańska i Wrocławia - te dwa miasta zamieniają się miejscem liderem pod względem oferowania. Wśród tras zagranicznych krótko- i średniodystansowych konkurencji nie ma Londyn Heathrow. Z kolei wśród tras długodystansowych najwięcej miejsc jest w sprzedaży z Warszawy do Chicago, choć na tej trasie występują wyraźne różnice sezonowe - oferowanie latem to średnio 2,7 tys. miejsc tygodniowo, a zimą połowa tej liczby.
Dla otrzymania porównywalnych danych w analizie sprawdziliśmy rozkład lotów z pierwszego pełnego tygodnia czerwca każdego kolejnego roku dla sezonu letniego oraz pierwszego pełnego tygodnia grudnia dla zimowego. Przez to część połączeń może być niewidoczna w analizie (a z drugiej strony mogą pojawić się jednorazowe czartery lub nieregularne loty), ale te daty dają najpełniejszy możliwy obraz. W analizie uwzględniliśmy wszystkie połączenia sprzedawane przez LOT - także obsługiwane przez Eurolot i Centralwings, ale tylko pod marką LOT (tzn. bez tras własnych tych linii).
Lato 2007 r.: Punkt wyjścia - silne regiony
Dziewięć lat temu, w tygodniu od 4 do 10 czerwca 2007 r., LOT oferował 917 wylotów tygodniowo, dysponując łącznie 68 tys. foteli (dane dla lotów w jednym kierunku - drugie tyle było w sprzedaży na trasy powrotne).
W siatce LOT-u znajdowały się wtedy 77 kierunki. Aż 18 z nich, nie licząc tras krajowych, było obsługiwanych spoza Warszawy. LOT wykonywał wtedy połączenia z Gdańska do Frankfurtu, Hamburga i Monachium, z Krakowa do Paryża-CDG, Newark, Frankfurtu, Nowego Jorku-JFK, Chicago, Tel Awiwu i Wiednia, z Katowic do Monachium i Turynu, z Poznania do Frankfurtu i Monachium, z Rzeszowa do Newark i Nowego Jorku-JFK oraz z Wrocławia do Frankfurtu i Monachium.
Z Warszawy LOT obsługiwał wtedy 49 trasy międzynarodowe. W siatce połączeń przewoźnika znajdowało się też 10 tras krajowych.
Łącznie na trasach krajowych oferowanych było 15,5 tys. miejsc w jedną stronę tygodniowo, a na trasach międzynarodowych - 52,6 tys. W tej drugiej grupie oferta składała się z 8,8 tys. miejsc oferowanych na trasach z polskich portów regionalnych i 43,8 tys. z Warszawy. To oznacza, że w całej ofercie LOT-u połączenia krajowe stanowiły 22,8 proc. oferty pod względem liczby oferowanych foteli, trasy zagraniczne z regionów - 12,9 proc., a loty poza Polskę z Warszawy - 64,3 proc.
Najdłuższą trasą było połączenie z Krakowa do Chicago (7,6 tys. km), a najkrótszą - z Warszawy do Łodzi (119 km). Najwięcej miejsc LOT oferował między Warszawą a Gdańskiem (3,5 tys. tygodniowo), na tej trasie było też najwięcej połączeń - aż 57 tygodniowo. Spośród tras średniodystansowych liderem oferowania były loty z Warszawy do Londynu-Heathrow (2,4 tys. miejsc tygodniowo) a dalekodystansowych - Warszawa-Chicago (2,7 tys.).
Zima 2007 r.: Zimowe zawieszenia
LOT uruchomił trzy nowe trasy: z Warszawy do Hanoweru, z Wrocławia do Brukseli oraz loty krajowe Szczecin-Bydgoszcz (Bydgoszcz była portem międzylądowania w niektórych lotach do Warszawy). Skasowane zostały za to połączenia transatlantyckie z Krakowa oraz Rzeszowa (do Newark i Nowego Jorku-JFK), a także rejsy z Warszawy do Lublany. Z rozkładu zniknęły także dwa połączenia krajowe z Warszawy do Zielonej Góry i Łodzi.
W efekcie tych zmian oferowanie LOT-u wyraźnie spadło. Liczba oferowanych foteli zmalała o 9,7 proc. do 61,5 tys. tygodniowo, a liczba lotów - aż o 29,1 proc. do 854 tygodniowo. Do 24,5 proc. wzrósł udział tras krajowych, a rejsy zagraniczne spoza Warszawy stanowiły 12,5 proc. wszystkich pod względem liczby oferowanych foteli.
Lato 2008 r.: Dalsze cięcia
W siatce LOT-u pojawiły się tylko trzy nowe połączenia, wszystkie długodystansowe. Wznowione zostały rejsy z Rzeszowa do Nowego Jorku-JFK i Newark, a nową ofertą było połączenie z Warszawy do Pekinu.
Z rozkładu zniknęły za to loty z Warszawy do Bydgoszczy, co oznaczało również likwidację odcinka Szczecin-Bydgoszcz. Polski przewoźnik zlikwidował również loty z Warszawy do Lyonu, Oslo i Wenecji.
W efekcie tych zmian siatka LOT-u skurczyła się do 73 tras. Liczba oferowanych miejsc wzrosła wprawdzie w porównaniu z zimą o 6,2 proc. do 65,3 tys. tygodniowo, ale w porównaniu do lata 2007 r. był to spadek o 21,8 proc. Liczba wylotów tygodniowo zmalała do 828. Do 13,3 proc. wzrósł udział lotów spoza Warszawy w całkowitym oferowaniu (głównie przez wznowienie lotów do Stanów z Rzeszowa), za to zaledwie do 22,3 proc. zmalał udział rejsów krajowych.
Zima 2008 r.: Żadnych nowości
Popadający w kryzys LOT zimą 2008 r. nie otworzył żadnego nowego połączenia, za to aż dziewięć tras zniknęło z rozkładu. Poza tradycyjnym zawieszeniem na zimę lotów transatlantyckich z Rzeszowa do Nowego Jorku-JFK i Newark, polski przewoźnik skasował także uruchomione kilka lub kilkanaście miesięcy wcześniej rejsy z Warszawy do Pekinu i Hamburga oraz z Wrocławia do Brukseli. Polscy pasażerowie nie mogli też już latać bezpośrednio z Warszawy do Kaliningradu, Stuttgartu i Tallina oraz z Gdańska do Hamburga.
W siatce pozostały tylko 64 trasy, a liczba wylotów tygodniowo spadła do 738. LOT oferował tygodniowo 53,9 tys. miejsc w jedną stronę - o 17,5 proc. mniej niż latem 2008 r. i 12,4 proc. mniej niż zimą 2007 r. Udział lotów międzynarodowych z portów regionalnych po zawieszeniu tras za Atlantyk z Rzeszowa spadł do 12,3 proc.
Lato 2009 r.: Minimalne odbicie
W sezonie letnim LOT bardzo skromnie rozszerzył siatkę – dodał rejsy z Krakowa do Aten i z Warszawy do Belgradu. Do rozkładu nie wróciły rejsy dalekodystansowe z Rzeszowa, jednak w porównaniu z sezonem zimowym nie było też żadnych skasowanych tras.
W rozkładzie były 66 trasy, a liczba wylotów wzrosła do 783. Liczba oferowanych miejsc w jedną stronę wzrosła do 60 tys. Wprawdzie to odbicie aż o 11,3 proc. w stosunku do zimy, ale trudno mówić o sukcesie, bo w odniesieniu do porównywalnego sezonu, czyli lata 2008 r., LOT obciął ofertę aż o 8,3 proc. Trasy z regionów nie odzyskiwały znaczenia - ich udział utrzymał się na poziomie 12,3 proc.
Zima 2009 r.: Trasy wakacyjne podbiły ruch
Zimą 2009 r. LOT postawił na trasy wakacyjne. W ramach rozwijanej działalności czarterowej przewoźnik wprowadził do siatki cztery nowe trasy skierowane dla turystów: z Warszawy do Agadiru, na Teneryfę-Południe i do Grenoble oraz z Krakowa do Rzymu-Fiumicino. Z siatki zniknęły za to wykonywane z Balic loty do Tel Awiwu.
Skutkiem tych zmian był niewielki wzrost oferowania do 54,2 tys. miejsc tygodniowo, czyli o 0,6 proc. w stosunku do poprzedniej zimy. Tradycyjnie LOT sprzedawał jednak zimą znacznie mniej miejsc niż latem - o 9,7 proc. Loty z regionów nadal traciły - tylko 12,1 proc. miejsc w siatce LOT-u było na trasach międzynarodowych spoza Warszawy. Także udział lotów krajowych spadł do najniższego od 2007 r. poziomu 21,5 proc.
Lato 2010 r.: LOT Charters w pełnym biegu
W tym sezonie letnim LOT rozpoczął ofensywę czarterową na pełną skalę. Wiązało się to z bankructwem Centralwings i przejęciem części tras tej linii przez spółkę-matkę, czyli LOT. W siatce połączeń przewoźnik pojawiły się trasy z Gdańska, Katowic, Poznania, Warszawy i Wrocławia m.in. do Dubrownika, Girony, Salonik, Chanii, na Majorkę, do Lamezii Terme i na Zakintos. Było też kilka nowości nie skierowanych dla turystów: loty z Warszawy do Bratysławy i Tallina oraz przywrócone połączenie z Rzeszowa do Nowego Jorku-JFK.
Dzięki ponad 20 nowym trasom wakacyjnym siatka połączeń LOT-u rozbudowała się do 91 tras, z czego aż 30 było oferowanych spoza Warszawy.
Dzięki lotom wakacyjnym oferta LOT-u powróciła do, a nawet przekroczyła poziom z 2007 r. Tygodniowo przewoźnik oferował 70,6 tys. miejsc w jedną stronę, co stanowiło wzrost o 17,7 proc. w porównaniu do poprzedniego lata i o 30,3 proc. wobec zimy. Dzięki lotom czarterowym wyjątkowo silną pozycję zyskały porty regionalne, skąd oferowanych było 15,8 proc. miejsc. Udział krajówek wzrósł do niemal 22 proc.
Zima 2010 r.: LOT rusza na Bliski Wschód
W tym sezonie LOT uruchomił dziesięć nowych tras, w większości skierowanych na Bliski Wschód i Kaukaz. Przywrócone zostały loty z Warszawy do Bydgoszczy. W siatce pojawiły się też nowe rejsy długodystansowe – z Warszawy do Hanoi. Ze stolicy polski przewoźnik zaoferował także połączenia do Bejrutu, Kairu, Damaszku, Erywania i Tbilisi. Przywrócone zostały loty do Kaliningradu, LOT zaproponował także loty czarterowe do Grenoble i Werony.
Z siatki poza letnimi czarterami zniknęły także regularne połączenia: z Gdańska do Monachium, z Krakowa do Aten, Rzymu-Fiumicino oraz Chicago, a także z Rzeszowa do Nowego Jorku-JFK. Ten sezon oznaczał jak do tej pory koniec połączeń transatlantyckich z portów regionalnych, a redukcja oferty z regionów była wstępem do dalszych cięć w kolejnych latach.
Spośród 60,9 tys. oferowanych co tydzień miejsc (to wzrost o 12,7 proc. w stosunku do poprzedniej zimy, ale spadek o 13,7 proc. wobec lata) tylko 10,8 proc. było na trasach międzynarodowych z lotnisk regionalnych. Niemal jedną czwartą (24,4 proc.) oferty stanowiły rejsy krajowe.
Lato 2011 r.: Bliski Wschód znika
To kolejny sezon, w którym dużą rolę odgrywały kierunki wakacyjne. LOT uruchomił takie loty jednak wyłącznie z Katowic i Warszawy m.in. do Burgas, Iraklionu i Warny. Do siatki wróciły loty z Krakowa do Aten i Rzymu-Fiumicino. Nową trasą w siatce połączeń LOT-u były rejsy z Warszawy do Doniecka. Przewoźnik po zaledwie jednym sezonie lotów zamknął połączenia do Bejrutu, Damaszku i Kairu - wpływ na to miały wydarzenia tzw. Arabskiej Wiosny, które zdecydowanie obniżyły poziom bezpieczeństwa we wszystkich trzech krajach. Zniknęły także typowo zimowe czartery do Grenoble i Werony.
LOT oferował tego lata 69,1 tys. miejsc tygodniowo (to o 2,1 proc. mniej niż poprzedniego lata) i 819 wylotów. Udział wylotów z portów regionalnych nieznacznie wzrósł do 11,7 proc., ale widać było już rozpoczynającą się tendencję spadkową. Zmalało także znaczenie rejsów po Polsce - ich udział spadł do 20,8 proc.
Zima 2011 r.: Cisza przed burzą
Zimą polski przewoźnik przywrócił zawieszone wcześniej rejsy z Warszawy do Kairu. Poza licznymi czarterami, po raz kolejny zawiesił loty z Krakowa do Rzymu-Fiumicino i Aten, a po zaledwie półtora roku lotów zaniechał rejsów z Warszawy do Bratysławy.
Był to jednak sezon ograniczonych zmian. Liczba oferowanych miejsc wyniosła 62,3 tys. tygodniowo (o 2,3 proc. więcej niż w zimie 2010 r.), a liczba tras - 70. Podobnie jak poprzedniej zimy, względnie duży udział miały trasy krajowe - ten segment odpowiadał za 24,4 proc. wszystkich oferowanych miejsc. Udział lotów zagranicznych z portów regionalnych spadł do 11,1 proc. - było to wprawdzie o 0,3 pkt. proc. więcej niż w 2010 r., ale znacznie mniej niż latem.
Jak pokażemy w drugiej części analizy do dnia dzisiejsze, rok 2011 był ciszą przed burzą - gdy w kolejnych latach problemy finansowe LOT-u wybuchły z pełną mocą, przewoźnik jeszcze bardziej redukował siatkę połączeń, szczególnie z portów regionalnych.
mapy i wizualizacja Dominik Sipinski
wyłączny dostawca danych: OAG Schedules Analyser