Nieuczciwe praktyki, ukryte koszty
Reklama
Bardzo często kupując bilet reklamowany za 1 zł, okazuje się, iż po
finalizacji
zakupu jesteśmy niemile zaskoczeni ostateczną kwotą, którą musimy zapłacić
za przelot.
Jak to się stało, że ze złotówki zrobiło się kilkaset złotych?
O tym, iż do reklamowanej kwoty doliczyć musimy opłaty lotniskowe wie już każdy, kto dokonywał rezerwacji biletu przez internet. Jednak, jak się okazuje, to nie wszystkie niespodzianki, jakie nas czekają przy zamawianiu biletu u tanich przewoźników.
Ubezpieczenie
Linie lotnicze coraz częściej do swojej oferty wprowadzają pakiety ubezpieczeniowe. Podczas rezerwacji biletu kupujący niestety ma już zaznaczoną opcję ubezpieczenia. Taki proceder spotykamy w systemach Ryanair, Centralwings, Sterling i SkyEurope.
Przewoźnicy wiedzą, iż łatwo przeoczyć automatycznie zaznaczone pole wyboru ubezpieczenia i sprytnie to wykorzystują. Mniej doświadczeni kupujący często są przekonani, iż takie ubezpieczenie jest obowiązkowe. Na przykład w Ryanair laik musi się nagimnastykować, aby odznaczyć opcję ubezpieczenia za kwotę 56 zł.
W Centralwings kupujący otrzyma zaznaczoną ofertę ubezpieczenia za 36 zł. Zaraz pod nim ma inną niezaznaczoną opcję ubezpieczenia o 12 zł droższą, a dopiero poniżej informację, że może w ogóle z niego zrezygnować. (Pole wyboru "Rezygnuję z ubezpieczenia" znajduje się po stronie przeciwnej.)
Nie można się oprzeć wrażeniu, iż Centralwings stara się za wszelką cenę odwieźć podróżnego od odznaczenia tej opcji.
W SkyEurope otrzymamy zaznaczoną ofertę ubezpieczenia Sky Premium za 10 Euro.
Pamiętajmy, iż ubezpieczenie nie jest obowiązkowe. Jeśli jednak zdecydujemy się na jego zakup, warto sprawdzić, co ono nam daje - tak, aby nie spotkało nas rozczarowanie, gdy będziemy chcieli z niego skorzystać.
Opłata paliwowa
Niektóre linie lotnicze do cen biletów doliczają dodatkowo opłatę za paliwo. Takie praktyki stosuje się w Centralwings, Germanwings i Wizz Air. Tymczasem Ryanair zarzeka się, iż nigdy takiej opłaty nie wprowadzi.
Opłata za bagaż
Przyzwyczajeni jesteśmy do podróżowania z bezpłatnym bagażem. Jedynym ograniczeniem jest jego waga. Jednak i ta sytuacja ulega zmianie. W Ryanair musimy słono płacić za każdą sztukę bagażu rejestrowanego (czyli tego, który nadajemy do luku bagażowego). Jeśli lecimy z dużą ilością bagażu należy wziąć pod uwagę kwotę, jaką za niego zapłacimy, gdyż może się okazać, iż wybierając innego przewoźnika zapłacimy mniej. W easyJet pierwszą sztukę bagażu nadamy za darmo, jednak za każdą kolejną będziemy musieli zapłacić. W pozostałych liniach lotniczych nie ma opłat za bagaż, oczywiście o ile nie przekracza on dopuszczalnej wagi. Wtedy zapłacimy za nadbagaż.
Powiadomienie SMS
Chcesz otrzymać szczegółowe informacje o locie na telefon komórkowy? Nie ma problemu. SkyEurope i Sterling wyśle ci je SMSem... ale nie za darmo. W SkyEurope zapłacisz za nie 5 zł, a w Sterlingu - 8 zł.
Wystarczy, że podczas rezerwacji w SkyEurope w odpowiednie pole wpiszesz numer swojej komórki, a już będziesz musiał zapłacić dodatkowo 5 zł. W Sterlingu opcja SMS jest od razu zaznaczona. Jeśli jej nie odznaczysz przewoźnik doliczy - 8 zł.
Opłata za płatność kartą
Czy zdarzyło Ci się kiedyś płacić za używanie karty kredytowej w sklepie, na stacji benzynowej czy przy zakupach przez internet? Nie?! To dlaczego naliczana jest ona przy rezerwowaniu biletu? Średni koszt, który ponosi sprzedawca (bo to sprzedawca jest zobowiązany do zapłaty prowizji i, jak zapewniają wystawcy kart, nie powinien jej przerzucać na kupującego) wynosi około 2 procent wartości samej transakcji. Linie lotnicze jako jedyne przenoszą ją na klienta. Nigdzie indziej nie spotkamy się z dodatkową opłatą za użycie karty. To z zasady jest bezpłatne. Opłata za płatność kartą (nazwana u przewoźników opłatą manipulacyjną) to tak naprawdę zakamuflowane dodatkowe wpływy dla linii lotniczej. Dodatkowym paradoksem jest fakt, iż niektóre linie lotnicze tj. Ryanair, SkyEurope, pobierają opłatę za płatność kartą uzależnioną od ilości osób i odcinków lotów w rezerwacji. I tak, jeśli jedna osoba poleci ze SkyEurope tylko w jedną stronę zapłaci za płatność kartą 10 zł. Jeśli jednak w podróż w dwie strony wybiorą się trzy osoby, za płatność kartą zapłacą aż 60 zł (2 odcinki lotów x 3 osoby x 10 zł). Niczym nie można uzasadnić zależności: ilość osób a konieczność opłaty kartą. Jedynym skutecznym sposobem na ominięcie tej opłaty np. w Ryanair jest skorzystanie z karty debetowej Visa Electron z możliwością transakcji w internecie. Przy transakcjach taką kartą opłata manipulacyjna wyniesie 0 zł. Obecnie taką kartę oferuje bank Inteligo (tutaj możesz otworzyć konto i zamówić kartę debetową).
Porównaliśmy ofertę niskokosztowych przewoźników działających w Polsce. Rezulaty przedstawiliśmy w tabeli poniżej.
**) cena podstawowa w Norwegian zawiera już podatki i opłaty
**) tylko za drugą i kolejne sztuki bagażu
Zdecydowanym liderem na rynku jest Norwegian, który jest najbardziej transparentną linią, jeżeli chodzi o prezentowanie cen. W naszym rankingu zdobył 6 punktów na 6 możliwych. Po wybraniu lotów od razu otrzymujemy kwotę, która zostanie nam finalnie pobrana z karty kredytowej. Zaraz za Norwegami uplasowały się linie: easyJet z 3,5 punktami, Germanwings, WizzAir i Sterling - po 3 punkty. SkyEurope, Centralwings i Ryanair zdobyły tylko po 2 punkty.
Co z tego wynika? Kupując bilet w Norwegian możemy być spokojni. Tu nikt nie będzie nas niczym zaskakiwał i uszczęśliwiał mimo naszej woli. Decydując się na przelot w Centralwings, Ryanair czy SkyEurope musimy być bardzo czujni, aby przez przypadek nie wybrać niechcianego ubezpieczenia czy SMS od 5 zł. U tych ostatnich przewoźników niestety będziemy skazani przy każdym kolejnym kroku na doliczanie dodatkowych opłat, które będą nam oferowane nie zawsze w uczciwy sposób.
Paweł Cybulak
O tym, iż do reklamowanej kwoty doliczyć musimy opłaty lotniskowe wie już każdy, kto dokonywał rezerwacji biletu przez internet. Jednak, jak się okazuje, to nie wszystkie niespodzianki, jakie nas czekają przy zamawianiu biletu u tanich przewoźników.
Ubezpieczenie
Linie lotnicze coraz częściej do swojej oferty wprowadzają pakiety ubezpieczeniowe. Podczas rezerwacji biletu kupujący niestety ma już zaznaczoną opcję ubezpieczenia. Taki proceder spotykamy w systemach Ryanair, Centralwings, Sterling i SkyEurope.
Przewoźnicy wiedzą, iż łatwo przeoczyć automatycznie zaznaczone pole wyboru ubezpieczenia i sprytnie to wykorzystują. Mniej doświadczeni kupujący często są przekonani, iż takie ubezpieczenie jest obowiązkowe. Na przykład w Ryanair laik musi się nagimnastykować, aby odznaczyć opcję ubezpieczenia za kwotę 56 zł.
W Centralwings kupujący otrzyma zaznaczoną ofertę ubezpieczenia za 36 zł. Zaraz pod nim ma inną niezaznaczoną opcję ubezpieczenia o 12 zł droższą, a dopiero poniżej informację, że może w ogóle z niego zrezygnować. (Pole wyboru "Rezygnuję z ubezpieczenia" znajduje się po stronie przeciwnej.)
Nie można się oprzeć wrażeniu, iż Centralwings stara się za wszelką cenę odwieźć podróżnego od odznaczenia tej opcji.
W SkyEurope otrzymamy zaznaczoną ofertę ubezpieczenia Sky Premium za 10 Euro.
Pamiętajmy, iż ubezpieczenie nie jest obowiązkowe. Jeśli jednak zdecydujemy się na jego zakup, warto sprawdzić, co ono nam daje - tak, aby nie spotkało nas rozczarowanie, gdy będziemy chcieli z niego skorzystać.
Opłata paliwowa
Niektóre linie lotnicze do cen biletów doliczają dodatkowo opłatę za paliwo. Takie praktyki stosuje się w Centralwings, Germanwings i Wizz Air. Tymczasem Ryanair zarzeka się, iż nigdy takiej opłaty nie wprowadzi.
Opłata za bagaż
Przyzwyczajeni jesteśmy do podróżowania z bezpłatnym bagażem. Jedynym ograniczeniem jest jego waga. Jednak i ta sytuacja ulega zmianie. W Ryanair musimy słono płacić za każdą sztukę bagażu rejestrowanego (czyli tego, który nadajemy do luku bagażowego). Jeśli lecimy z dużą ilością bagażu należy wziąć pod uwagę kwotę, jaką za niego zapłacimy, gdyż może się okazać, iż wybierając innego przewoźnika zapłacimy mniej. W easyJet pierwszą sztukę bagażu nadamy za darmo, jednak za każdą kolejną będziemy musieli zapłacić. W pozostałych liniach lotniczych nie ma opłat za bagaż, oczywiście o ile nie przekracza on dopuszczalnej wagi. Wtedy zapłacimy za nadbagaż.
Powiadomienie SMS
Chcesz otrzymać szczegółowe informacje o locie na telefon komórkowy? Nie ma problemu. SkyEurope i Sterling wyśle ci je SMSem... ale nie za darmo. W SkyEurope zapłacisz za nie 5 zł, a w Sterlingu - 8 zł.
Wystarczy, że podczas rezerwacji w SkyEurope w odpowiednie pole wpiszesz numer swojej komórki, a już będziesz musiał zapłacić dodatkowo 5 zł. W Sterlingu opcja SMS jest od razu zaznaczona. Jeśli jej nie odznaczysz przewoźnik doliczy - 8 zł.
Opłata za płatność kartą
Czy zdarzyło Ci się kiedyś płacić za używanie karty kredytowej w sklepie, na stacji benzynowej czy przy zakupach przez internet? Nie?! To dlaczego naliczana jest ona przy rezerwowaniu biletu? Średni koszt, który ponosi sprzedawca (bo to sprzedawca jest zobowiązany do zapłaty prowizji i, jak zapewniają wystawcy kart, nie powinien jej przerzucać na kupującego) wynosi około 2 procent wartości samej transakcji. Linie lotnicze jako jedyne przenoszą ją na klienta. Nigdzie indziej nie spotkamy się z dodatkową opłatą za użycie karty. To z zasady jest bezpłatne. Opłata za płatność kartą (nazwana u przewoźników opłatą manipulacyjną) to tak naprawdę zakamuflowane dodatkowe wpływy dla linii lotniczej. Dodatkowym paradoksem jest fakt, iż niektóre linie lotnicze tj. Ryanair, SkyEurope, pobierają opłatę za płatność kartą uzależnioną od ilości osób i odcinków lotów w rezerwacji. I tak, jeśli jedna osoba poleci ze SkyEurope tylko w jedną stronę zapłaci za płatność kartą 10 zł. Jeśli jednak w podróż w dwie strony wybiorą się trzy osoby, za płatność kartą zapłacą aż 60 zł (2 odcinki lotów x 3 osoby x 10 zł). Niczym nie można uzasadnić zależności: ilość osób a konieczność opłaty kartą. Jedynym skutecznym sposobem na ominięcie tej opłaty np. w Ryanair jest skorzystanie z karty debetowej Visa Electron z możliwością transakcji w internecie. Przy transakcjach taką kartą opłata manipulacyjna wyniesie 0 zł. Obecnie taką kartę oferuje bank Inteligo (tutaj możesz otworzyć konto i zamówić kartę debetową).
Porównaliśmy ofertę niskokosztowych przewoźników działających w Polsce. Rezulaty przedstawiliśmy w tabeli poniżej.
wings |
|
wings |
|
|
Europe |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
**) tylko za drugą i kolejne sztuki bagażu
Zdecydowanym liderem na rynku jest Norwegian, który jest najbardziej transparentną linią, jeżeli chodzi o prezentowanie cen. W naszym rankingu zdobył 6 punktów na 6 możliwych. Po wybraniu lotów od razu otrzymujemy kwotę, która zostanie nam finalnie pobrana z karty kredytowej. Zaraz za Norwegami uplasowały się linie: easyJet z 3,5 punktami, Germanwings, WizzAir i Sterling - po 3 punkty. SkyEurope, Centralwings i Ryanair zdobyły tylko po 2 punkty.
Co z tego wynika? Kupując bilet w Norwegian możemy być spokojni. Tu nikt nie będzie nas niczym zaskakiwał i uszczęśliwiał mimo naszej woli. Decydując się na przelot w Centralwings, Ryanair czy SkyEurope musimy być bardzo czujni, aby przez przypadek nie wybrać niechcianego ubezpieczenia czy SMS od 5 zł. U tych ostatnich przewoźników niestety będziemy skazani przy każdym kolejnym kroku na doliczanie dodatkowych opłat, które będą nam oferowane nie zawsze w uczciwy sposób.
Paweł Cybulak