Koniec SN Brussels Airlines
Reklama
Linie SN Brussels Airlines przestaną istnieć w 2007 roku.
SN Airholding, właściciel belgijskiego przewoźnika (oraz niskokosztowej linii Virgin Express), podjął decyzję o połączeniu wszystkich linii skupionych w grupie w nowy podmiot. Plan strategiczny przyjęty został 31 marca br. i jest wprowadzany obecnie w życie.
Oznacza on, że dwie kompanie lotnicze, SN Brussels Airlines i Virgin Express zostaną połączone w jedną linię pod wspólną marką. Nowy przewoźnik będzie oferował dwojaki produkt – podstawowy dla pasażerów zwracających uwagę przede wszystkim na cenę oraz podwyższony dla tych, ktorym jest bliski komfort i elastyczność podróży.
Plan zakłada także powiększenie siatki połączen o kierunki średniego i dalekiego zasięgu, przede wszystkim o inne niż kierunki afrykańskie, będące obecnie sztandarowym produktem belgijskiej linii. Plan zakłada rownież powiększenie siatki w obrębie samej Afryki przez zawarcie szeregu umów z lokalnymi przewoźnikami afrykańskimi.
-„Połączenie obu linii jest naturalnym efektem wykupienia Virgin Express w kwietniu 2005 roku przez SN Airholding. Wyjdziemy na tym zdecydowanie lepiej, jak je połączymy w nowy silny podmiot mogący skutecznie konkurować na europejskim i światowym niebie, oferując naszym pasażerom wieloraki produkt” – powiedziała portalowi Pasazer.com Ursula Silling, wiceprezes SN Brussels Airlines ds. sprzedaży i marketingu.
SN Airholding nie zdradza na razie nowej nazwy, przede wszystkim ze względów marketingowych, aby zminimalizować ewentualne zakłopotanie klientów. Na pytanie portalu, czy nowa linia przybierze nazwę dawnego belgijskiego przewoźnika o długoletniej tradycji i renomie, SABENA (która to linia zbankrutowała w 2002 roku), Ursula Silling wymijająco odpowiedziała: „Nie potwierdzam, ale i nie zaprzeczam. Pasażerowie i dziennikarze dowiedzą się o wprowadzonych zmianach najszybciej jak to tylko będzie możliwe”.
Swoją drogą jestesmy świadkami nowego zjawiska na europejskim rynku lotniczym - linia niskokosztowa jest całkowicie wchłaniana przez linię tradycyjną tworząc zupełnie nowy produkt z obu podmiotów.
Marcin Jędrzejczak
SN Airholding, właściciel belgijskiego przewoźnika (oraz niskokosztowej linii Virgin Express), podjął decyzję o połączeniu wszystkich linii skupionych w grupie w nowy podmiot. Plan strategiczny przyjęty został 31 marca br. i jest wprowadzany obecnie w życie.
Oznacza on, że dwie kompanie lotnicze, SN Brussels Airlines i Virgin Express zostaną połączone w jedną linię pod wspólną marką. Nowy przewoźnik będzie oferował dwojaki produkt – podstawowy dla pasażerów zwracających uwagę przede wszystkim na cenę oraz podwyższony dla tych, ktorym jest bliski komfort i elastyczność podróży.
Plan zakłada także powiększenie siatki połączen o kierunki średniego i dalekiego zasięgu, przede wszystkim o inne niż kierunki afrykańskie, będące obecnie sztandarowym produktem belgijskiej linii. Plan zakłada rownież powiększenie siatki w obrębie samej Afryki przez zawarcie szeregu umów z lokalnymi przewoźnikami afrykańskimi.
-„Połączenie obu linii jest naturalnym efektem wykupienia Virgin Express w kwietniu 2005 roku przez SN Airholding. Wyjdziemy na tym zdecydowanie lepiej, jak je połączymy w nowy silny podmiot mogący skutecznie konkurować na europejskim i światowym niebie, oferując naszym pasażerom wieloraki produkt” – powiedziała portalowi Pasazer.com Ursula Silling, wiceprezes SN Brussels Airlines ds. sprzedaży i marketingu.
SN Airholding nie zdradza na razie nowej nazwy, przede wszystkim ze względów marketingowych, aby zminimalizować ewentualne zakłopotanie klientów. Na pytanie portalu, czy nowa linia przybierze nazwę dawnego belgijskiego przewoźnika o długoletniej tradycji i renomie, SABENA (która to linia zbankrutowała w 2002 roku), Ursula Silling wymijająco odpowiedziała: „Nie potwierdzam, ale i nie zaprzeczam. Pasażerowie i dziennikarze dowiedzą się o wprowadzonych zmianach najszybciej jak to tylko będzie możliwe”.
Swoją drogą jestesmy świadkami nowego zjawiska na europejskim rynku lotniczym - linia niskokosztowa jest całkowicie wchłaniana przez linię tradycyjną tworząc zupełnie nowy produkt z obu podmiotów.
Marcin Jędrzejczak