LOT zastrajkuje?

Co to za pracownik który nie wiem ile jego firma posiada samolotów ;-)

Stenus, Hamburg: Jakbyście chodzili naburmuszeni, to by Wam nie przedłużyli umowy po sezonie. :)

bardzo ciekawy wątek! mam nadzieję, że do strajku jednak nie dojdzie. Crew: dzięki za bardzo ciekawe spostrzeżenia. Obiecuję, że jako pasażer będę się więcej uśmiechał do CC. ;-)))

aaa ja myslalem ze to juz :P no nic, kazdy zainteresowany znajdzie sobie na stronie LO :)

lot posiada 55 maszyn. * Komentarz moderatora: Juz niebawem bedzie mozna wklejac linki rowniez na forum (obecnie jest to mozliwe tylko pod artykulem.

jurek: jesli myslisz o "kasacji" strajku to owszem. "crew": LO chyba nigdy nie mial 80 maszyn. Teraz lacznie jest chyba okolo 30, bo to sie ciagle zmienia na niekorzysc. Gdyby bylo wiecej to planowane "kasacje" na Atlantyku nie mialyby miejsca. Racja: zalogi to "sztandarowi" pracownicy linii, choc inni tez sa potrzebi (technika, marketing, itp.). Nie znam szczegolow, ale jesli "biuro" znacznei przekracza stan "zalogowy" to oczywiste przegiecie ktore wymaga zmiany.

zawsze mnie w FR korcilo jak siedzialem obok drzwi zeby je otworzyc zanim cabin crew odbezpieczyl trap :D moze kiedys sie odwaze :D:D:D

@gral - wielorazowy jest:)

zawsze można zrobić tak, jak najnowszy bohater Ameryki, a zapewne i wszystkich cabin crew na świecie - Steven Slater :) przy okazji - czy trap po użyciu nadaje się do wymiany, czy jest wielorazowy?

crew: domyślam się, że są takie kierunki : prywatnie strzelałbym, że na trasie do BRU jest pewnie najgorzej ;) A co do serwisu pokładowego : pasazer z 20 rzedu zawsze moze chwile poiczekac aż dotrą napoje wiec to tak na prawdę kwestia normalnego podejscia do lotu, CC i życia - jak ktoś chce , zawsze będzie się czepiał różności

Tyle, że strajk "poparcia społecznego" na pewno nie zdobędzie. LOT kojarzy się z przerostem zatrudnienia i stratami. Ludzie przeczytają, że załoga strajkuje ze względów bezpieczeństwa - buahaha, takie ściemnianie już na dzień dobry dyskwalifikuje załogę, a kto poczyta dalej dowie się, że załoga żąda 180 zł za każdy lot krajowy i 200-800zł podwyżki pensji - podczas gdy firma przynosi ogromne straty. Mam nadzieję, że załoga wykaże się rozsądkiem i na straszeniu strajkiem się skończy, a prezes pójdzie szukać oszczędności również u swoich kolegów i koleżanek z biura.

ja jestem miałym pionkiem i prosze mi wierzyć ze Biura (będę trzymać sie takiego określenia) zawsze będą uważać personel pokładowy głupawe dziewuchy od kawy i herbaty wiec nikt z nami w sposób rzeczowy rozmawiać nie będzie. Niestety jak to zawsze jest człowiek wyrabia sobie opinie na negatywach. pozytywow nie dosytzegamy negatywy zawsze. A jak wszędzie kretynek i kretynów nie brakuje. Są również i w personelu pokładowym i te właśnie panie/panowie psują kontakt z Biurami. Niestety tak owych nie brakuje rownież w związkach zawodowych z ktorymi zarząd stara się rozmawiać.
A atakować jest nas najłatwiej bo Jesteśmy największą grupą zawodową w LO ale na Boga, to są linie lotnicze, wiec wiadomo ze stewardes będzie zawsze najwięcej. chociaż w LO więcej pracuje osob w biurze niz jest stewades i pilotów a to juz uważam za chore. Bo de facto to personel pokładowy i personel kokpitowy wypracowywują pensję biurom. Ja rozumiem ze to biura robią kalkulację opłacalności tras i reklame, ale czy potrzeba az 2000osob na ziemi aby niespełna 80samolotow (bo tyle ma flota lotu) latało??

@driver, CC lotowskich jadacych bezposrednio na lotnisko w mundurze, bo im sie "nie chce" zachaczac o biuro i jechac dalej busikiem nie uswiadczysz - rozpoczynamy prace w biurze, ok. godzine przed odlotem samolotu gdzie jestesmy sprawdzani - czy "nadajemy sie" do lotu (mundur, wiedza, sprawnosc fizyczna i psychiczna).
Co do walki, zeby ciecia dotykaly administracji a nie nas... a co do diabła robimy?! Wlasnie stewy walcza o to, zeby bylo normalnie od 2 lat, ale poniewaz nikt nigdy tego nie chcial uslyszec potrzeba bylo straszenia strajkiem zeby cokolwiek wyszlo poza firmę. Uwierzcie, ze to co @crew pisze to mala czesc rzeczywistosci, oczywiscie wszystko jest prawda ale jak dolozymy do tego to, jak nam pasazerowie uprzykrzaja zycie*, i inne detale czasami czlowiek sie zastanawia po co mu taka robota. Ale to na szczescie mniejszosc, wiekoszosc z nas usmiecha sie i jest zyczliwie nastawiona do klienta.
* klepanie dziewczyn po tylkach, obrazanie, wyzywanie za opoznienia, oblewanie napojami (to zdarza sie nie tylko "na Tel Awiwie"...

jjemiolo chyba miałeś na myśli kasację :P / ciekawie jest poczytać jak to wszystko wygląda z punktu widzenia CC.

crew: może w takim razie powinniście walczyć o to, by cięcia i oszczędności dotyczyły administracji a nie was? Choć rozumiem, że niełatwo, bo prezesowi prościej jest dowalić załodze nowych obowiązków niż zwolnić darmozjada z biura.

"Crew" sporo wyjasnila, ale nadal nie przekonuje mnie to do zasadnosci strajku. Pewne szczegoly podane przez nia sa absurdalne, wiec moze powalczyc o ich konkretna zmiane, np. tych hoteli w RIX czy MAD. Mysle ze "Pasazer" oraz uzytkownicy w pelni poparliby petycje do dyrekcji LO o kastracje takich "kwiatkow". Moze konkretna dyskusja nad likwidacja nonsensow miedzy zaloga a administracja bylaby lepszym sposobem by obie strony wzajemnie zblizyc do siebie a nie antagonizowac. . Tak jak jest "albo nasze albo strajk" wzglednie: "albo nasze albo wylatujecie" nie przyniesie usmiechu ani dla zalogi ani administracji.P.S. Ja nadal, po 40 latach, jestem generalnie zadowolony z LO.

Marecki: Niech Pan mi wierzy, są trasy na ktorych od początku do konca nic a nic sie paxom nie podoba i pol samolotu włącza przywołanie stewardesy non stop. Dodam, że jest to teoretycznie ekskluzywny kierunek europejski. Ale o dziwo na tym kierunku booking jest zawsze bardzo wysoki ale wszyscy w samolocie nie pozostawiają na LO suchej nitki, mimo to wiecznie do naszych smolotow wracają. Pdkresle ze LO nie jest monopolem na tej trasie z Warszawy.
Ale jest tez duzo destynacji spokojnych, to prawda.
Oj z tymmi chusteczkami to dluga historia... Standard pokładowy jest tak opracowany ze pasazer ma widzieć aktywny personel na pokładzie cały czas lotu, dlatego wszystko jest tak rozdrobnione. Wiele lat temu seris byl o wiele bardziej rozbudowany, ekonomia dostawała duze tace z jedzeniem potem chodziło się po kabinie z dzbanami podczasv całego lotu i dolewało kawe i herbate. biegało się z ręcznikami.... w ramach oszczędności linie lotnicze oraniczają cały cxzas serwis. LO rownież ale instruktorki wymyslily ze po mimo tego iz serwis jest mniejszy mamy tak samo dlugo być obecni w kabinie. datego wszystko jest tak rozdrobione i dlatego pasazer w 20tym rzedzie dostaje kanapke a potem czeka 20 minut aby dostac cokolwiek do picia wiec zjada ją na sucho. Owszem kieyś na rejsach bylo nas więcej wiec automatycznie szybciej dostawało się po kanapce coś do picia. W dodatku nie raz... a teraz trzeba czekać, ponieważ jak juz powiedziałam trafić trzecią stewardesę na embraerze jest trudniej niz szóstke w totolotku

nie, nie wystarczy 10 dni. zazwyczaj robimy 4 odcinki dziennie,el trzeci i czwarty to zwazywczaj lot krajowy. w grrafikach srednio sa 3 -4 rotacje podczas ktorych w ciągu jednego dnia wylatuje się dwukrotnie za granice. ja w sierpniu mam jedynie dwa dni pracy kiedy wylatuje dwukrotnie za granicę w ciągu jednego dnia. reszta to lot zagraniczny plus krajówka. jak policzyłam aby dostać 1000zł z diet nalezy zrobić w ciągu miesiąca średnio 17rejsów zagranicznych w tym jedno nocowanie europejskie.
Poza tym niech Pan mi wierzy, że 4 starty i lądowania w ciągu jednej doby nie wpływają dobrze na stan zdrowia więc niech Pan mi wierzy, nikt z jakicholwiek linii lotniczych nie powie panu ze tyle startow i lądowan w ciągu jednej doby (zmiany ciśnienia) sprawia ze człowiek jest bardzo zmęczony fizycznie ( nie skarze się!! jedynie wyjaśniam) Proszę zauważyć ze w momencie wyłączenia sygnalizacji zapiąć pasy. CC juz musi wstać ale wyłączenie sygnalizacji nie informuje o tym ze samolot juz jest na poziomie przelotowym. Przy wchodzeniu na przelotową siedząc nie odczuwa się większych zmian w organiźmie. Ale kiedy się juz stoi (a trzeba przygotować serwis) przeciążenia sprawiają ze po pracy jesteśmy zmęczone. tymbardziej ze historia powtarza się kazdego dnia. Prosze mi wierzyć , że siedząc w fotelu pasażer o wielu rzeczach nie wie a jeszcze więcej nie widzi. Lepiej fizycznie czujemy sie po wykonaniu Londynu niz dwóch krotkich rejsów

crew: najbardziej komfortowa , z tego punktu widzenia, sytuacja w (euro)LOTcie z jaką się spotkałem to było 2 x CC i 3 pasażerów na trasie KRK-WAW ;) Natomiast co do wzywania CC przez paxów : rekrody biją portugalczycy i "azorczycy", niemal natychmiast po starcie samolotu połowa samolotu zaczyna wzywać personel. Więc myślę, że w LOTcie (na ile zaobserowałem) jest calkiem spokojnie pod tym względem.:-)

crew: tak na marginesie, nigdy nie mogę pojąć, czemu rozdanie chusteczki, kanapki i batonika to nie jest jedna czynność? Szczególnie, gdy słodki batonik rozdawany jest już po wypiciu wody czy herbaty..