LOT zastrajkuje?

driverze: To wszystko, co masz jako odpowiedź na tak długi list? :o) Rozumiem, że to tylko pierwsza reakcja, ale przygotujesz odpowiednio długą odpowiedź. Stać Ciebie na to. :o)

Bardzo przepraszam za zaistniałe błędy ortograficzne stylistyczne itp... ale pisałam to ten wpis w emocjach i przyznaję, że nie sprawdziłam literówek.

pozdrawiam forum

Łaaaaaaaaaaaał!

hambi: Czy w świetle "zabawy TelAviv-Rodos" zaprezentowanej przez stewardesę nadal chcemy składać cv do LOTu? :o)

Ach zapomniałabym, jesli chodzi o gwarancje miejsca w klasie biznes... Drogi Panie nie chodzi nam o to abyśmy pobrzękiwali metalowym widelcem pijąc z prawdziwych szklanek, a jedynie chodzi nam o miejsca STB pracownicze "przed zasłonka" z serwisem ekonomicznym, wiadomo ze biznes nigdy nie jest wypełniony w 100% a w ekonomii miewa to miejsce. Chodzi nam o to abyśmy mieli pewność tego ze zabierzemy sie samolotem...

Anie Szudrowicz gra Pan jeżeli chodzi o ilość artykułów na portalu Pasazer to statnio gra Pan tutaj pierwsze skrzypce dlatego dziwi mnie Pana w/w paskudny artykul z wyjadkowo obrzydliwa dygresja. Przykro mi, że w takim miejscu jak Pasażer, które jest poświecone lataniu, uważa Pan Personel Pokładowy za nierobów którzy wymagaja Bóg wie czego i uważaja się za Święte Krowy.
Pana artykół jest jstronniczy a informacje do niego zaczerpuje Pan z gazet ogólnokrajowych ktore pragna jedynie taniej sensacji, która owe gazety sprzeda w wysokim nakładzie. Dziwi mnie to że Pan uważający sie za eksperta, nie zadał sobie minimum trudu na zbadanie powodów dla których personel pokładowy może sięgnąć po redykalne formy działania jakimi może okazać się strajk. Przykro mi, że uważa Pan, że walczymy jedynie o "kase na lepszy puder czy cień do powiek"

Jezeli zainteresowałby się Pan tematem, to wiedziałby Pan że aktualnie członek personelu pokładowego dostaje jedynie 0.05% prowizji od sprzedaży pokładowej, jednak jezeli ktoś kto po NAS przejmuje wózki sprzedażowe do rpzliczenia w magazynach pomyli się (co ma mejsce b. czesto) to nam właśnie potrąca się z wynagrodzenia ewentualne róznice w stosunku do zdepononowantch utargów za sprzedaż a towaru który nie został sprzedany. Często te marne 0.05% prowizji jest mniejsze niż to co nam się potrąca z tytułu niezgodności w rozliczeniu towaru płatnego. Nadal uważa Pan że dostajemy za duży procent od sprzedaży?

Jeżeli chodzi o dodatek za loty krajowe, gdzie słusznie wstawił pan znak zapytanie (bo najwidoczniej nie zadał Pan sobie trudu zdobycia informacji za co miałoby być nam płacone 180zl)
informuje Pana iż bardzo ważną częścią naszych zarobków są diety zagraniczne, ponieważ nasze "gołe" pensje w brew plotkom nie są w LO wysokie (jezeli chodzi o linie lonicze posiadajace bazy w Polsce, to w LO zarabiamy najmniej). Jako że Eurolotowi odeszły ATR'y większość operacji po Polsce wykonuje personel pokładowy LOT. personel pokładowy Eurolotu ktory tylko sporadycznie lata za granice, pracuje na innych stawkach. W LO stawki sa zdecydowanie mniejsze ponieważ rożnica miedzy stawkami LO i Eurolotu powinna być rekompensowana dietami zagranicznymi. Aktualnie to LO wykonuje rejsy po Polce ale pracujemy na niezmienionych stawkach nie mogac uzyskać diety ponieważ nie wylatujemy poza granice naszego kraju.

"jednak to nie wszystko personel pokladowy OCZEKUJE iz bedzie mial zapewnione 8 dno wolnych w miesiacu" A Pan uważa, że jesteśmy wołami zaprzęgowymi i możemy pracować bez dni wolnych?? Pan pracuje na okrągło? Nie wydaje mi się!
Od 2 miesięcy nie miałam ani jednego weekendu wolnego. A nasz postualt brzmi aby każdy miał przynajmniej ten jeden w miesiacu weekend wolny. To tak dużo?

Ach i jesze ta dygresja ze pan zna personel pokładowy ptracuje rzadziej niz osiem razy..... Dorgi Panie, z przykrością stwierdziam iż nie wie Pan nic, uwazając sie za eksperta lotnictwa, o realiach zatrudnienia jakie panują w LO. Myśli Pan że w zimie kiedy jest mniejsze latanie siedzę po 20 dni w domu i z nudów gotuje obiadki? Po krótce wyjaśnię więc Panu iż jesli nie ma latania to mamy obowiązek siedzenia na dyżurze w pracy osiem godzin i niech Pan wierzy, że wolałabym wtedy latać bo za siedzenie w biurze przez owe 8 godzin nikt nam nie płaci nawet złamanego grosza. Dyżury stacjonarne (w siedzibie firmy) są BEZPŁATNE!!!
Moze w innych liniach ma się w zimie wiecje tzw OFF'ów ale nie w LO drogi Panie.

Dziwi Pana również iż nie chcemy pracować 2 nocy pod rząd w nocy (piloci również) dlateog proponuje nastyepujace ćwiczenie które nazwe TelAviv-Rodos. Poniewaz bardzo czesto te dwa loty łączone sa w bloku dzień po dniu.
Proponuje Panu usiąść na taborecie w kuchni przy zapalonym świetle o 22:30 i siedzieć tak do 10:00 rano dnia nastepnego, potem zrobic zakupy w spożwywczym i polożyć sie spać nastepnie w twej samej dobie usciąść znowu na tgym samym taborecie o 22:00 i siedziec tak do 6:00 rano dnia nastepnego. oczywiscie nie podsypiamy podczas zabawy. Jezeli w drugiej nocy bewdzie sie pan czul rewelacyjnie i bedzie Pan wypoczety, zna pan dobrze angelski i drugi zachodni język to zapraszam do LO do pracy w charakterze członka personelu pokładowego. bo właśnie takich cyborgów szuka aktualnie LO.
Oczywiscie jesli siedzenie na taborecie jest nudnawe to prosze w tym momencie zaprosic sobie do mieszkania kilka pijanych osob i placzace dzieci i postarac sie ich uspokajać i powstrzymać od palenia papierosow. Ot zwykły wieczorny czarter z polskim kulturlnym turysta.

Życzę Panu, aby następnym razem wykazał się Pan większym zainteresowaniem sprawy, jeżeli już chce Pan o niej pisać artykuły.

Pozdrawiam

that: ale jako kto sie pytam :D

airchick: Wlasnie dlatego w Lufie, bo w LOTcie czeka sie 2 lata na to, zeby mozna bylo kupic bilety standby ;))

hambi: No właśnie zmieniłby się styl, bo my weseli z natury. :o)

stenus: Chodzic caly dzien naburmuszony...oh tak....tez tak bym chcial. A wiec CV do LO wysylamy :-)

Bym tam chętnie w LOT popracował na pokładzie. :o)

That: zgoda, BA sobie poradzilo, bo mimo to w momencie, kiedy sie zaczela akcja zalog ich sytuacja byla stosunkowo lepsza niz LOTu.

Zaloge pokladowa mozna przeszkolic dosc szybko, ale z pilotami to juz gorzej. O ile dobrze pamietam to pomysly strajkowe wyszly od jednego ze zwiazkow zawodowego pilotow. A potem dolaczyly zalogi pokladowe i przedstawily swoje kompromitujace roszczenia.

Az trudno uwierzyć o co oni strajkują... to w końcu praca czy luksusowe wakacje? Jestem w szoku z powodu wymagań cabin crew.... ludzie - zejdźcie na ziemię!

Ile zajmuje czas, aby przeszkolic cabin crew? 6, 8 tygodni? A w przypadku BA to mam wrazenie ze przecenili znacznie swoja wartosc, decydujac sie na strajk. Chetnych na ich miejsce jest tysiace osob, ktore z pewnoscia zaakceptowaly by obecne warunki.

No coz, najwyrazniej widac, ze komus bardzo zalezy, aby LOT stal sie historia i najgorsze w tym to, ze to ludzie pracujacy dla tej Firmy. Aby LOT mogl przetrwac, odeszlo na wlasna prosbe lub zostalo zwolnione ok 10% zalogi, co dla wielu bylo z pewnoscia bolesnym doswiadczeniem. trudno jest bowiem znalesc prace w branzy lotniczej w Polsce. Najwyrazniej niektorzy 'pozazdroscili tej sytuacji' i chca by bylo po rowno i by cala zaloga stracila prace. Co jak co, ale w tej chwili strajk moze jedynie dobic LO i byc gwozdziem do trumny oraz zaprzepascic mozliwosc powrotu na sciezke rozwoju.
Ale zalogi (i mozna sie domyslac, ze to glownie Ci o najdluzszym stazu) nie widza nic wiecej po za wlasnym widzi misie. Nie rozumieja jakie moga byc skutki ich pomyslow strajkowych. W najlepszym razie LOT straci najcenniejszych pasazerow, ktorzy lataja regularnie. W taki sposob wlasnie BA stracilo mnie. Po ostatnich 'wybrykach' zalog BA mimo, iz posiadam srebrna karte FFP podziekowalem BA za wspolprace i przestalem nimi latac i takich jak ja bylo bardzo duzo. Niestety malo kto z zalog w BA pomyslal, ze takie wybryki prowadza do utraty pasazerow, ktorzy zapewniaja prace i place paniom i panom z pokladu. W LOcie w efekcie strajku Firma moze zniknac z rynku, ale pewno malo kto to rozumie.

that pracowałeś w Lufie?

blava: Ale pracownicy rowniez moge kupic potwierdzony ID-ticket w dowolnej klasie. Roznica jest, iz jest od drozszy niz standby, ale wlasnie na tym rzecz polega.

that: co do standby masz racje , to standard.Mialem na mysli potwierdzone miejsca dla pracownikow ktorzy pracuja kilka lat np 5 . Ja uwazam generalnie ze sprawa przelotow dla pracownikow nie powinna byc przedmiotem komentarzy,bo to nie ma wplywu na pasazerow , poniewaz jesli pracowales w LH to wiesz ze dla wielu to jedyny sensowny bonus w tej branzy. Z tad moja prosba o obiektywnosc w tej kwesti. :-)

blava: Ale w czym problem, jesli miejsca w ekonomicznej/biznesie pracownicy i tak maja w formie standby? Pozatym, w kazdej cywilizowanej linii lotniczej, prawko do staff travel dostaje sie po 6 miesiacach pracy (ja tyle musialem czekac w LH) a nie po "kilku latach".

no chyba jednak za wysokie oczekiwania mają. Zwolnić i zatrudnić młodą, wykwalifikowaną, znającą języki kadrę.