Lufthansa i ALC zawalczą o 787-10X?
Reklama
Lufthansa i firma leasingowa Air Lease Corporation (ALC) walczą o status pierwszego klienta największego samolotu rodziny 787 - Boeinga 787-10X. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Boeing przedstawił dopiero zarys całego projektu oraz wstępne dane operacyjne.
Jednak obydwaj gracze lotniczego biznesu twierdzą, że widzą w tej maszynie duży potencjał.
- Zauważamy, że planowany model samolotu 787 jest idealnie dopasowany do naszych potrzeb. Będzie mógł przewozić powyżej 320 pasażerów oraz będzie miał większy zasięg niż obecne samoloty tej klasy - ocenia Nico Buchholz, wiceprezes Lufthansy ds. floty.
Przewoźnik przygląda się zarówno modelowi B787-9, jak i B787-10X w celu wypełnienia segmentu floty zabierającej na pokład od 200 do ponad 300 pasażerów, której trzon obecnie stanowią Airbusy A330-300, A340-300 oraz A340-600.
- 787-10X może być idealnym samolotem dla wielu linii lotniczych, które posiadają we flocie Airbusy A340. Nowy model 787 poprawia wydajność, a jego koszty operacyjne, w porównaniu z A340-600, zmniejszą się o 50% - powiedział Mike Bair, nowo mianowany wiceprezes Boeinga ds. marketingu.
Szef ALC twierdzi, że jakiekolwiek zamówienie zależy od zdolności Boeinga do budowy 787-10X.
- Jeśli Boeing zdecyduje się rozpocząć produkcję kolejnego modelu 787, moglibyśmy zostać pierwszym klientem wersji -10 oraz zamówić kilkanaście B787-9. Jednak to wszystko zależy od Boeinga, jaką decyzję podejmie - twierdzi Steven Udvar-Hazy, prezes ALC.
ALC wywiera również presję na Boeinga w kwestii zwiększenia maksymalnej masy startowej B787-9 o 1,4-1,8 tony, aby przekroczyć zakładane 251 ton, co dałoby wydłużenie zasięgu maszyny o 740 km. Udvar-Hazy twierdzi, że ta kwestia będzie decydująca dla niektórych klientów.
Prezentacja nowego modelu 787-10X może być połączona z debiutem projektu 777X, co nastąpi najprawdopodobniej pod koniec tego roku. Według nieoficjalnych informacji trzeci model 787 wejdzie do służby przed odświeżonym 777X.
Piotr Bożyk
Fot. Flightglobal
Jednak obydwaj gracze lotniczego biznesu twierdzą, że widzą w tej maszynie duży potencjał.
- Zauważamy, że planowany model samolotu 787 jest idealnie dopasowany do naszych potrzeb. Będzie mógł przewozić powyżej 320 pasażerów oraz będzie miał większy zasięg niż obecne samoloty tej klasy - ocenia Nico Buchholz, wiceprezes Lufthansy ds. floty.
Przewoźnik przygląda się zarówno modelowi B787-9, jak i B787-10X w celu wypełnienia segmentu floty zabierającej na pokład od 200 do ponad 300 pasażerów, której trzon obecnie stanowią Airbusy A330-300, A340-300 oraz A340-600.
Rodzina 787 - Boeing 787-8, 787-9 oraz 787-10X
- 787-10X może być idealnym samolotem dla wielu linii lotniczych, które posiadają we flocie Airbusy A340. Nowy model 787 poprawia wydajność, a jego koszty operacyjne, w porównaniu z A340-600, zmniejszą się o 50% - powiedział Mike Bair, nowo mianowany wiceprezes Boeinga ds. marketingu.
Szef ALC twierdzi, że jakiekolwiek zamówienie zależy od zdolności Boeinga do budowy 787-10X.
- Jeśli Boeing zdecyduje się rozpocząć produkcję kolejnego modelu 787, moglibyśmy zostać pierwszym klientem wersji -10 oraz zamówić kilkanaście B787-9. Jednak to wszystko zależy od Boeinga, jaką decyzję podejmie - twierdzi Steven Udvar-Hazy, prezes ALC.
ALC wywiera również presję na Boeinga w kwestii zwiększenia maksymalnej masy startowej B787-9 o 1,4-1,8 tony, aby przekroczyć zakładane 251 ton, co dałoby wydłużenie zasięgu maszyny o 740 km. Udvar-Hazy twierdzi, że ta kwestia będzie decydująca dla niektórych klientów.
Prezentacja nowego modelu 787-10X może być połączona z debiutem projektu 777X, co nastąpi najprawdopodobniej pod koniec tego roku. Według nieoficjalnych informacji trzeci model 787 wejdzie do służby przed odświeżonym 777X.
Piotr Bożyk
Fot. Flightglobal