Qantas uziemił A380
Reklama
Australijskie linie lotnicze Qantas uziemiły jednego ze swoich Airbusów A380. Powodem jest aż 36 pęknięć odkrytych w skrzydle samolotu.
Inspekcja, która miała miejsce 5 lutego, została przeprowadzona na prośbę Airbusa. Samoloty Qantasa nie zostały uwzględnione w dyrektywie Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA), która w styczniu nakazała natychmiastowy przegląd 20 maszyn tego typu.
- Podczas inspekcji wykryto nieznaczne pęknięcia na łączeniach żeber skrzydeł. Pęknięcia te nie zostały spowodowane turbulencjami ani nie występują jedynie w liniach Qantas, lecz wiążą się z kwestiami produkcyjnymi w tym określonym fragmencie skrzydła - powiedział rzecznik australijskiej linii.
Uziemiony samolot ma rejestrację VH-OQF i jest jednym z najnowszych Airbusów A380 we flocie Qantasa. Maszyna została wyprodukowana w 2010 r. i od tego czasu odbyła 399 cykli lotów i spędziła w powietrzu niecałe 2500 godzin.
Wycofanie z lotów jednego A380 może mieć wpływ na siatkę połączeń australijskiej linii. Według nieoficjalnych informacji, na trasę z Sydney do Los Angeles trafią teraz maszyny innych typów, głównie Boeingi 747-400ER.
Qantas twierdzi, że pęknięcia są innego typu niż uszkodzenia, które skłoniły EASA do wydania dyrektywy dotyczącej przeglądów A380. Mimo to europejska agencja zdecydowała się na wydanie nowej dyrektywy. Rozszerza ona obowiązek szybkiej inspekcji na wszystkie wyprodukowane Airbusy A380.
Dominik Sipiński
Dominik Sipiński
fot. Qantas