Awaria A380 linii Singapore Airlines. Pasażerowie uwięzieni w samolocie przez osiem godzin
Airbus A380 linii Singapore Airlines miał w środę (6.09) wykonać rejs SQ833 z Szanghaju do Singapuru. Samolot miał odlecieć z lotniska Pudong o godzinie 16:50 czasu lokalnego, jednak z powodu usterki, wylot został opóźniony. Kapitan rejsu najprawdopodobniej sądził, że problem szybko zostanie rozwiązany, w związku z czym nie zgodził się, by pasażerowie opuścili samolot. Problem w tym, że czas oczekiwania na odlot stale się przedłużał, przez co pasażerowie byli uwięzieni w maszynie łącznie przez osiem godzin. Dopiero po północy załoga zdecydowała o odwołaniu rejsu i wypuszczeniu ludzi z samolotu. Z relacji jednej z pasażerek wynika, że problemem był również brak klimatyzacji i słaba cyrkulacja powietrza, co dodatkowo dawało się podróżującym we znaki. Niektórzy potrzebowali nawet masek i butli tlenowych.
- Byliśmy uwięzieni w kabinie przez osiem godzin na szanghajskim lotnisku Pudong. Kapitan odmówił wypuszczenia nas z samolotu. Dodatkowo w samolocie nie było klimatyzacji i była niewystarczająca cyrkulacja powietrza. Narażono zdrowie i życie pasażerów - mówi w poście na Facebooku pasażerka lotu SQ833.
- To była techniczna usterka samolotu. Dwukrotnie wyłączyli silnik na łącznie ponad dwie godziny, a dodatkowo zamknęli wszystkich w kabinie na osiem godzin, podczas gdy oni próbowali rozwiązać problem. Totalna katastrofa dla linii - dodała w późniejszym poście.
Przedstawiciele linii Singapore Airlines przeprosili pasażerów za zaistniałą sytuację, odwołany lot i wszelkie napotkane, w związku z tym niedogodności. Przyznali również, że załoga powinna była wcześniej podjąć decyzję o wypuszczeniu pasażerów z samolotu. Linia będzie musiała również zapłacić podróżującym odszkodowanie.