Monachium i Frankfurt maruderami wśród europejskich lotnisk

24 marca 2023 10:00
Drugi miesiąc 2023 r. stanowił kontynuację odbudowy pasażerskiego ruchu lotniczego w portach Europy. Jednak największe niemieckie centra przesiadkowe nadal spowalniają ten proces.
Reklama
Luty 2023 r. w portach lotniczych omawianych co miesiąc na naszych łamach (Amsterdam, Barcelona, Frankfurt, Londyn Heathrow, Madryt, Monachium, Paryż Charles De Gaulle, Stambuł IGA oraz Warszawa) okazał się trochę gorszy od stycznia br. W drugim miesiącu 2023 r. najwięcej podróżnych odwiedziło Londyn, który po raz trzeci w ostatnich czterech miesiącach zajął pierwsze miejsce w naszym zestawieniu. Stambuł stracił do brytyjskiego centrum przesiadkowego ponad 200 tys. pasażerów, co spowodowało tragiczne trzęsienie ziemi, które uderzyło w południowo-wschodnie rejony Turcji 6 lutego br. Tylko Barcelona zdołała odnotować o 1,7 proc. więcej klientów w lutym niż w styczniu 2023 r. To osiągnięcie lotniska stolicy Katalonii należy traktować, jako wyjątek potwierdzający regułę, która stanowi, że luty, z oczywistych względów, jest słabszy od stycznia.


Pomimo słabszych wyników Stambułu pozostał on liderem dynamiki osiągając 5,6 proc. wzrostu w stosunku do lutego 2019 r. Drugie miejsce w tym parametrze zajął po raz kolejny Madryt, choć jego wynik jest znacznie skromniejszy, bo wzrost wyniósł 0,6 proc. Najmniejsze spadki odnotowały Londyn (- 4 proc.), Warszawa (-4,1 proc.) i Barcelona (-4.2 proc.). Paryż nieznacznie poprawił się w stosunku do stycznia, choć jego straty wynoszą prawie 12 proc. Na samym końcu dziewięciu lotnisk znalazły się Amsterdam, Frankfurt i Monachium. O ile jednak Amsterdam, tak jak port Charles De Gaulle, odnotował minimalna poprawę względem stycznia br., to oba niemieckie lotniska zaliczyły jeszcze większą zapaść. Frankfurt i Monachium, ale też pozostałe duże lotniska (Hamburg, Berlin, Kolonia) w Niemczech ciągną w dół proces odbudowy ruchu pasażerskiego w Europie. Wykres 1 pokazuje liczbę pasażerów w lutym 2023 r. oraz dynamikę wzrostu względem lutego 2019 r.

Wykres 1.

W sumie 32,7 mln pasażerów zagościło w lutym br. na wszystkich opisywanych lotniskach. Do rezultatów ze stycznia i lutego 2019 r. zabrakło 3,4 mln podróżnych. Na Wykresie 2, który obrazuje miesięczne sumy podróżnych we wszystkich dziewięciu portach w latach 2019-2023 wyraźnie widać, że linia z 2023 r. zaczyna przypominać tę z 2019 r. i jeśli ta prawidłowość się utrzyma, to cały rok powinien zamknąć się spadkiem rzędu od 6 do 4 proc. w stosunku do ostatniego roku przed pandemią. Prawdopodobnie wreszcie w 2024 r. europejski ruch pasażerski zrówna się z wynikami 2019 r., a może nawet je przegoni.


Wykres 2.

Po raz pierwszy od 14 miesięcy pogoń za rezultatami z 2019 r. osłabła. Różnica jest jednak minimalna (0,2 punktu proc.) i bez wątpienia przyczyniły się do niej gorsze dane ze Stambułu. Niemniej to wahnięcie pokazuje, jak bardzo kruche są podstawy odbudowy ruchu. Każde niespodziewane wydarzenie może sprawić, że nastąpi stagnacja, a nawet zapaść na drodze do przed pandemicznej normalności. W marcu br. można spodziewać się już tylko jednocyfrowego spadku, choć wszystko zależy od segmentu pasażerów biznesowych, który w pierwszym półroczu był zazwyczaj najsilniejszy od marca do maja. Nie ma ciągle pewności czy popyt na podróże służbowe będzie tak samo silny jak przed koronakryzysem. Tim Clark, prezes Emirates, jest w tym względzie wielkim optymistą, co w przypadku linii posiadającej ponad 100 airbusów A380, nie dziwi. Większym realistą pozostaje Stanisław Wojtera, szef Przedsiębiorstwa Państwowego "Porty Lotnicze", który spodziewa się deficytu podróży biznesowych. Wykres 3 przedstawia ścieżkę dochodzenia do poziomów z 2019 r.

Wykres 3.

Pierwszy miesiąc br. był obiecujący. Luty pokazał, że nie można ulegać nadmiernemu entuzjazmowi. Liczby pasażerów nadal pozostają poniżej pułapu z 2019 r. i raczej nie należy się spodziewać nagłego przyspieszenia rekonstrukcji ruchu na europejskich lotniskach. Warto pamiętać, że dane z poszczególnych lotnisk różnią się znacznie od ogólnego trendu. Porty zdominowane przez linie budżetowe, takie jak Mediolan Bergamo, Bruksela Charleroi czy Paryż Beauvais odnotowują dwucyfrowe wzrosty w stosunku do 2019 r. Podobnie jest z kierunkami wakacyjnymi takimi jak Pafos na Cyprze, Chania na Krecie czy Teneryfa. Z kolei fenomen osłabienia portów niemieckich wydaje się wynikać z trzech przyczyn. Po pierwsze rynki Dalekiego Wschodu otwierają się powoli. Po drugie nastroje w gospodarce niemieckiej są minorowe. W lutym br. wskaźnik PMI nadal nie przekraczał 50 punktów. Wreszcie po trzecie Grupa Lufthansy jest bardzo ostrożna i planuje oferowanie w sposób konserwatywny obawiając się pogorszenia wyników, choćby z powodu strajków związków zawodowych w Niemczech. Protesty pracowników przeciwko podwyższeniu wieku emerytalnego odbiją się również na rezultatach lotnisk francuskich. Wszystko to potwierdza, że rok 2023 nie będzie łatwy dla branży lotniczej w Europie.

Fot.: Materiały prasowe


Ostatnie komentarze

 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy