Truskolaski: Białostockie lotnisko będzie obsługiwało maksymalnie 3 samoloty dziennie
Pod koniec listopada 2023 roku pisaliśmy, że prezydent Białegostoku, marszałek województwa podlaskiego i prezes PPL podpisali list intencyjny dotyczący m.in. finansowania projektu, harmonogramu prac itp. Sygnatariusze podkreślali, że północno-wschodnia Polska jest białą plamą na mapie lotniczej, którą trzeba wymazać.
Celem władz Białegostoku jest budowa małego lokalnego portu lotniczego, który przyjmowałby maksymalnie 3 samoloty dziennie. Sam terminal pasażerski miałby kosztować od 50 do 60 mln złotych. Lotnisko miałoby początkowo obsługiwać loty do Warszawy oraz jeden kierunek zagraniczny.
– To nie są jakieś wielkie pieniądze. Terminal kosztowałby ok. 50-60 mln zł. Mamy już podpisany list intencyjny i deklarację, że będziemy współdziałać w tej sprawie. Zrobię wszystko, aby takie lotnisko powstało, ale pod warunkiem współdziałania trzech aktorów: PPL, urzędu marszałkowskiego i miasta Białystok. Przy jednym aktorze jest to zadanie bardzo trudne. Nasze lotnisko nie byłoby regionalne, ale lokalne. Nie byłoby tu kilkunastu lotów dziennie, moim celem byłyby po 2-3 starty i lądowania dziennie. Regularne loty do Warszawy i jakiś inny port zagraniczny– powiedział dla Radia ZET Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku.
Na tę chwilę Białystok jest największym ludnościowo miastem w Polsce, które nie posiada swojego lotniska, tak samo jak północno-wschodnia część Polski. Najbliższe porty lotnicze znajdują się w Szymanach i w Warszawie (Okęcie i Modlin). Stolica województwa podlaskiego liczy 293 tys. mieszkańców, co plasuje Białystok pod względem ludności na dziesiątym miejscu.