Prezes Emirates: „Tracimy zaufanie do Boeinga”
Tim Clark, prezes Emirates, wyraził swoje zaniepokojenie harmonogramem certyfikacji i dostaw 777X, którego przewoźnik znad zatoki ma być pierwszym klientem. Boeing przyznał, że dostawy nowego modelu mają rozpocząć się w 2022 r. – dwa lata później niż pierwotnie planowano.
Reklama
Już na początku lipca br. Emirates nieoficjalnie poinformował, że pierwsze dostawy 777X prawdopodobnie nie odbędą się w terminie i, wraz z czasochłonnym procesem certyfikacji, zostaną wstrzymane przez ograniczenie produkcji przez Boeinga, wywołane z kolei światową pandemią koronawirusa. Te doniesienia oficjalnie potwierdziła wkrótce firma Boeing.
Jak informował portal Bloomberg, powołując się na osoby zaznajomione ze sprawą, certyfikację Boeinga 777X ma opóźniać bardzo skrupulatna i drobiazgowa kontrola ze strony amerykańskiej Federalnej Administracji Lotnictwa i innych organów regulacyjnych, ponieważ będzie to pierwszy nowy odrzutowiec wprowadzany na rynek od czasu wadliwego modelu 737 MAX. Po licznych zarzutach skierowanych pod adresem FAA i jakości procesu certyfikacyjnego boeingów 737 MAX, można się spodziewać, że w przypadku nowej rodziny samolotów szerokokadłubowych, certyfikacja będzie odpowiednio skrupulatna i wnikliwa.
– Przesunięcie terminu premiery 777X to dla Boeinga konieczność. Nie jestem pewien, czy ich problemy dotyczące certyfikacji się skończyły, biorąc pod uwagę to, co działo się przy 737 MAX. [...] Wciąż nie otrzymałem także informacji o tym, na jakim etapie znajdują się obecnie silniki mające zasilać 777X, pod względem problemów, jakie miały na początku ubiegłego roku – powiedział Tim Clark, prezes Emirates, w wywiadzie dla portalu Flightglobal.com.
Clark powiedział także, że chociaż opóźnienie może być niegroźne w kontekście obecnego spadku popytu na podróże lotnicze, niekoniecznie musi tak być, jeśli w przyszłym roku nastąpi w branży szybkie odbicie, na co, jak ocenia, są coraz większe szanse. W związku z opóźnieniami Emirates rozważa zamianę niektórych zamówionych przez siebie 115 egzemplarzy 777X na mniejszy model 787, który już teraz stanowi jedną trzecią wszystkich zamówionych dla linii maszyn.
– Kiedy Boeing załatwi wszelkie kwestie z organami regulacyjnym i zdobędzie certyfikację, myślę, że będzie musiał przedstawić szczegółowy harmonogram dostaw. W końcu wszyscy pamiętamy, że w marcu ubiegłego roku MAX miał być „naprawą na dwa tygodnie" [...] Chociaż opóźnienie w dostawie najprawdopodobniej wpisuje się w przejściowy spadek oferowania Emirates spowodowany koronakryzysem, według niektórych scenariuszy odbicie w branży lotniczej może nastąpić znacznie szybciej i już wtedy będziemy potrzebowali maszyn do lotów pasażerskich – dodał Clark.
Boeing 777X pomyślnie zakończył swój pierwszy lot 26 stycznia 2020 r. Po trzech godzinach i 51 minutach, maszyna bezpiecznie wylądowała w Seattle, wcześniej wykonując kilka interesujących manewrów. Samoloty zdobyły 340 zamówień i zobowiązań od wiodących przewoźników na całym świecie, w tym od linii ANA, British Airways, Cathay Pacific Airways, Emirates, Etihad Airways, Lufthansa, Qatar Airways i Singapore Airlines.
Fot.: materiały prasowe, Boeing