Norwegian: Efekty restrukturyzacji zobaczymy już w tym roku
Restrukturyzacja Norwegiana ma przynieść zysk netto już w tym roku, dzięki dużym cięciom oferowania, po tym jak przewoźnik zanotował straty spowodowane globalnym uziemieniem boeingów 737 MAX i problemami z dreamlinerami.
Reklama
Norwegian zmniejszy w tym roku swoją podaż liczoną w ASK nawet o 15 proc. i do września nie spodziewa się powrotu do eksploatacji uziemionych boeingów 737 MAX, co jest jednym z głównych czynników powodujących zmniejszenie zdolności przewozowej w tym roku.
Z całorocznych danych opublikowanych przez Norwegiana wynika, że linia lotnicza poprawiła swoje wyniki finansowe w 2019 roku na poziomie operacyjnym. Straty Norwegiana przed opodatkowaniem za cały rok zostały spadły o 32 proc. do poziomu 1,68 mld koron norweskich (183 mln dolarów), a zysk operacyjny wyniósł 856 mln koron norweskich - w porównaniu ze stratą EBIT w wysokości 3,85 mld koron norweskich w roku poprzednim. Jednak straty netto linii lotniczej wzrosły o 11 proc. do 1,61 mld koron w 2019 roku.
- Na dane liczbowe negatywnie wpłynęło globalne uziemienie boeingów 737 MAX oraz trwające problemy z silnikiem Rolls Royce'a - informuje przewoźnik.
W ciągu roku przychody linii wzrosły o 8 proc. do poziomu 43,5 mld koron , co było spowodowane 7-proc. wzrostem przychodów jednostkowych i zwiększeniem przychodów dodatkowych na pasażera. Osiągnięto to przy wzroście oferowania zaledwie o 1 proc.
- Rok 2019 oznaczał dla Norwegiana nowy tor lotu, ponieważ firma zmieniła strategię z wzrostu na rentowność. Osiągnęliśmy nasz początkowy cel, jakim było zaoszczędzenie 2,3 mld koron i osiągnęliśmy kilka pozytywnych finansowych kamieni milowych - powiedział Geir Karlsen, dyrektor finansowy Norwegiana.
W 2020 r. linia lotnicza przewiduje zmniejszenie przepustowości liczonej w ASK o 13-15 proc, pierwotnie planowano zmniejszenie oferowania o około 10 proc. w tym roku.
- Redukcja ta jest zgodna ze zmienionym nastawieniem strategicznym, polegającym na przejściu od wzrostu do rentowności i jest dotknięta zakłóceniami floty wynikającymi z globalnego uziemienia boeingów 737 MAX i trwającymi problemami z silnikami Rolls Royce'a - zaznacza przewoźnik.
Norweski przewoźnik przewiduje, że boeingi 737 MAX wrócą do eksploatacji we wrześniu 2020 roku. W marcu zeszłego roku w momencie uziemienia Norwegian wykorzystywał 18 samolotów tego typu. Linia miała również odebrać w 2020 r. 16 boeingów 737 MAX oraz 10 kolejnych maszyn tego typu w 2021 r.