Airbus korzysta na kryzysie Boeinga
Europejski producent w dalszym ciągu umacnia swoją pozycję na rynku samolotów wąskokadłubowych w czym bez wątpienia pomaga mu kryzys Boeinga, który w kwietniu br. odnotował jedne z najgorszych w historii wyników dostaw i zamówień.
Reklama
Airbus liderem wąskokadłubowców
W kwietniu br. Airbus dostarczył 70 nowych samolotów i zebrał zamówienia na pięć maszyn, w backlogu producenta znajduje się obecnie 7282 samolotów. Na trzy nowe airbusy A350-900 zdecydowała się spółka zależna Lufthansy, zaś na dwa airbusy A330-800 zdecydowały się linie Uganda Airlines. W związku z problemami indyjskich linii Jet Airways anulowano zamówienie na pięć airbusów A330-200.
Airbus umacnia swoją pozycję na rynku samolotów wąskokadłubowych. W dalszej perspektywie czasowej pomaga mu w tym kryzys wizerunkowy Boeinga spowodowany przez katastrofy z udziałem boeingów 737 MAX. Airbus dostarczył w kwietniu trzy airbusy A220 oraz 57 airbusów A320, z czego 47 w wersji neo.
Poza tym europejski producent dostarczył dwa airbusy A330neo oraz osiem airbusów A350-900 i A350-1000. Przedsiębiorstwo skupia się w tym momencie na zwiększeniu możliwości produkcyjnych i nadrobieniu zaległości w dostawach.
Najgorsze wyniki Boeinga
To jeden z najgorszych momentów w historii amerykańskiego potentata. Boeing dostarczył w ubiegłym miesiącu jedynie 23 samoloty i odebrał cztery zamówienia na cztery boeingi 737 MAX. To najgorszy miesięczny wynik producenta od 1997 r.
Boeing musi się mierzyć z kryzysem wizerunkowym spowodowanym przez dwie katastrofy boeingów 737 MAX, które w zamyśle producenta miały stać się bestsellerami i odzyskać pozycję lidera na rynku maszyn wąskokadłubowych. Tymczasem wieści o nieprawidłowościach w procesie certyfikacji i co za tym idzie zmniejszenie produkcji boeingów 737 o 20 proc. przyczyniły się do bardzo słabych wyników producenta.
Ponadto nadszarpnięty wizerunek przynajmniej na jakiś czas ochłodził relacje z przewoźnikami i firmami leasingowymi, które są mniej chętne do składania zamówień, dopóki sytuacja nie zostanie wyjaśniona.
Boeing dostarczył w kwietniu dziewięć 737-800, 12 boeingów 787 Dreamliner i po jednym 747-8 i 777-300ER. Z backlogu producenta zniknęło 210 samolotów zamówionych przez Jet Airways.
Kiedy wrócą MAX-y?
Uziemienie boeingów 737 MAX to obecnie największa bolączka producenta. Według amerykańskich mediów, komisja powołana przez FAA może najwcześniej znieść zakaz lotów MAX-ami w połowie sierpnia br. Nie jest jednak powiedziane, że w innych krajach samoloty wrócą do służby również pod koniec wakacji.
Skandaliczny proces certyfikacji nadwyrężył zaufanie zagranicznych instytucji do amerykańskiego regulatora i stąd można się spodziewać, że te będą chciały przeprowadzić oddzielne śledztwa nim podejmą decyzję.
Uziemienie samolotów przypadające na szczyt sezonu letniego jest niekorzystne dla przewoźników, którzy muszą szukać samolotów zastępczych. Z drugiej strony za czas uziemienia Boeing będzie musiał wypłacić wielomilionowe odszkodowania.
fot mat. prasowe