Znowu strajk? To nie Prima Aprilis!

15 lutego 2006 20:12
6 komentarzy
Reklama
Skandynawskim Liniom Lotniczym SAS grozi od 1 kwietnia br. nowa seria strajków - podają agencje powołując się na przecieki dochodzące do mediów. Powodem jest zerwanie negocjacji zarządu największego skandynawskiego przewoźnika lotniczego z pilotami.

Spór dotyczy sposobu negocjacji. Spółka chce je prowadzić dla każdego kraju oddzielnie (SAS jest przewoźnikiem Danii, Szwecji i Norwegii). Związek pilotów chce zaś, aby te same ustalenia objęły ich wszystkich. 1 kwietnia upływa termin obowiązującego dotychczas porozumienia.

SAS łącznie zatrudnia ok. 2 tys. pilotów. Ostatni strajk pilotów duńskich (i pośrednio norweskich, którzy zbiorowo poszli na zwolnienia lekarskie) spowodował odwołanie setek lotów: 224 z Danii i dalszych 70 z Norwegii (Szwecja uniknęła odwołań).

Piloci protestowali przeciwko zmianom w kontraktach, w wyniku których zatrudnieni byliby przez rozdzielone narodowe jednostki zamiast pan-skandynawskiego molocha. Pozostały personel linii jest obecnie zatrudniony już na podobnej zasadzie trzech narodowych podjednostek.

"To rozwiązanie jest bardziej naturalne i bardziej efektywne" - powiedział Bertil Ternert, rzecznik prasowy SAS. "I nie chodzi tu wcale o oszczędności, choć przyznać trzeba, że linia rozpatrywała redukcję personelu wśród pilotów".

Tymczasem przewoźnik tracił w wyniku strajku z 23-25 stycznia br. od 2,5 mln do 3,3 mln USD dziennie!

Nie zwracali na to specjalnej uwagi piloci. "To nasze prawo, aby mieć te same warunki i zabezpieczenia pracy jak nasi norwescy i szwedzcy koledzy" - powiedział Mogens Holgaard, szef Duńskiej Unii Pilotów. "Oni mieli te prawa od dziesięcioleci" - dodał.

Duńskich kolegów poparło 35 norweskich pilotów, którzy poszli na zwolnienia lekarskie. "Mówimy o zwolnieniach lekarskich, a to nie jest nielegalne" - skomentował Siv Meisingseth, rzecznik SAS Braathens, norweskiej spółki-córki skandynawskiego przewoźnika. "Niemniej sądzimy, że istnieje duża zbieżność między tymi dwoma faktami" - wyjaśnił Meisingseth. Szwedzcy piloci uznali zaś, że nie mogą brać udziału w akcji strajkowej, która nie ma legitymacji prawnej ich związku zawodowego.

Miary katastrofy finansowej dopełnił fakt, że akcja strajkowa dotkęła linię zaledwie w kilka dni po wielu odwołaniach lotów w Kopenhadze jako rezultatu potężnych śnieżyc i zlodzeń. W kwietniu będzie co prawda cieplej, ale czy linia przeżyje kolejną stratę finansową oraz (co chyba nawet ważniejsze) utratę wizerunku i szacunku wśród pasażerów?

Marcin Jędrzejczak

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
gosc_cz 2006-02-17 01:59   
gosc_cz - Profil gosc_cz
i tak dopną swego, co obchodzi ich finansowa kondycja firmy? zarabiając 80 000 pln miesięcznie można przeżyć ale fajniej jest postrajkowac i/lub polecieć do BKK na wakacje albo do 2go domu w NCE? SAS nie znajdzie nowych pilotów na 737NG i 321 więc nie mają się czego obawiać....a straća pasażerowie.....więc zmianiajcie już rezerwacje bo będzie gorąca a swoją drogą chciałbym zobaczyć te duńskie i szwedzkie twarze pasażerów to jest zabawa - przecież oni też są w jakiś związkach.....kary brak....nimportoquoi i magari na deser...
chris 2006-02-16 12:00   
chris - Profil chris
tos: Zapewne w tym towarzystwie Dania ma najwięcej do stracenia...
gosc_Witol 2006-02-16 09:53   
gosc_Witol - Profil gosc_Witol
Dunski pilot zarabia 500tys zl. rocznie. Ciekawe ile zarabia polski pilot. Napewno mniej pomimo ze piloci z Sas-u nie dorownuja polskim pilota pod zadnym wzgeldem.
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy