Znowu strajk? To nie Prima Aprilis!

i tak dopną swego, co obchodzi ich finansowa kondycja firmy? zarabiając 80 000 pln miesięcznie można przeżyć ale fajniej jest postrajkowac i/lub polecieć do BKK na wakacje albo do 2go domu w NCE? SAS nie znajdzie nowych pilotów na 737NG i 321 więc nie mają się czego obawiać....a straća pasażerowie.....więc zmianiajcie już rezerwacje bo będzie gorąca a swoją drogą chciałbym zobaczyć te duńskie i szwedzkie twarze pasażerów to jest zabawa - przecież oni też są w jakiś związkach.....kary brak....nimportoquoi i magari na deser...

tos: Zapewne w tym towarzystwie Dania ma najwięcej do stracenia...

Dunski pilot zarabia 500tys zl. rocznie. Ciekawe ile zarabia polski pilot. Napewno mniej pomimo ze piloci z Sas-u nie dorownuja polskim pilota pod zadnym wzgeldem.

Chris, zapewniam Cie ze Norwegia jest nieporownywalnie bardziej "socjalnym" panstwem od Szwecji. W Norwegii mozna isc na zwolnienie ze wzgledu na "stala niechec do pracy", a np. zarejestrowani alkoholicy dostaja zasilek na psa, bo towarzystwo psa moze im pomoc wyjsc z nalogu (biedne psy). Powody strajku (o ile wiem) sa troche inne. SAS nalezy do trzech panstw i musi zatrudniac mniej wiecej rowna liczbe pilotow z tych wszystkich krajow. Oczywiscie Dania nie potrzebuje ich az tylu, bo jest duzo mniejsza i nie potrzeba tam wielu lotow krajowych. W Norwegii konflikt dotyczy pilotow norweskiego SASu i dawnych pilotow linii Braathens, ktore przedtem byly konkurencja i np. byly w aliansie z KLM, ale zostaly wykupione przez SAS w 2001 roku. Wydaje sie, ze piloci oryginalnego norweskiego SASu sa troche lepiej traktowani, np. ze wzgledu na starszeństwo, byc moze teraz moga te przywileje utracic, nie pamietam szczegolow. Co ciekawe, podczas ostatniego strajku chorowali tylko piloci SASu, ci z Braathens byli zdrowi. A mowia, ze choroba nie wybiera...

aguirre : Nie wiesz dlaczego się tak zachowali ? Po prostu im nic nie grozi. Szwedom nic nie "obetną" . To dlatego Duńczycy i Norwegowie się tak denerwują bo chcą mieć takie same warunki, a po rozdzieleniu będzie łatwiej zwolnić Duńczyka czy Norwega z SASu niż Szweda. Po prostu nie mają złudzeń, wiedzą jak socjalnym państem jest Szwecja. Gdyby Szwed miał potrzebę iść na zwolnienie lekarskie zaręczam Ci że by to zrobił pierwszy. Tutaj nawet nie trzeba dokumentować tygodniowego zwolnienia , co oznacza że nawet nie trzeba iść do lekarza. Wystarczy poinformować pracodawcę że się nie przyjdzie ...

Jestem pod wrażeniem decyzji szwedzkich pilotów i jej uzasadnienia. U nas to niemożliwe. Zmorą tradycyjych przewoźników sa właśnie związki. Związkowiec wierzy, że Skarb Państwa to worek bez dna.