Zakończył się montaż pierwszego 787-9

Boeing zakończył montaż końcowy B787-9 - kolejnego, większego modelu Dreamlinera. Pod osłoną nocy i bez zbędnego rozgłosu z 17 na 18 lipca amerykański producent przetransportował 787-9 z hali montażowej do miejsca w którym zostanie przygotowany do testów naziemnych, a następnie do pierwszego lotu technicznego.



Kluczową zmianą w drugim modelu z rodziny 787 jest rozszerzenie zastosowania kompozytów w celu utrzymania pierwotnie zakładanych osiągów i wagi maszyny. Więcej kompozytów producent użył m.in. w skrzydłach nowego modelu, które dostarczone zostały przez Korean Aerospace Industries.

- Pierwsze cztery wewnętrzne żebra skrzydła 787-9 są wykonane z kompozytu, a nie jak w 787-8 z aluminium. Kompromis pomiędzy zmniejszaniem wagi i złożoności wymagań technicznych nie uzasadnia jednak rozszerzania zastosowania kompozytu poza pierwszymi czterema żebrami skrzydła. W 787-8 elementy te pozostaną nadal aluminiowe - powiedział Mark Jenks, wicedyrektor programu 787 ds. inżynierii.



Nowy model 787-9 to również zmiany w kadłubie samolotu gdyż jego długość wydłuży się o około 6 metrów. Nowa część składa się z dwóch trzymetrowych odcinków wyprodukowanych kolejno przez Kawasaki Heavy Industries (sekcja 43) oraz Alenia Aeronautica (sekcja 46). Kolejna ważna zmiana to nowa architektura statecznika poziomego, która jest zmodernizowanym statecznikiem B777. Jednak na tę chwilę producent nie podjął decyzji o tym, czy ta zmiana będzie również przeniesiona w przyszłości do wersji 787-8.



Boeing zebrał zamówienia na 355 maszyn w wersji 787-9. Pierwszym użytkownikiem (launch customer) większego modelu Dreamlinera zostaną linie Air New Zealand. Jednak pierwsze zbudowane B787-9 mają być przeznaczone dla linii ANA.

Piotr Bożyk
Fot. Jeremy Dwyer-Lindgren - Seattlepi.com