Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
gralu, hamburgu: Ciekawy pzrepis prasa podaje teraz na zatrzymywanie pociagow. Hamulec reczny, apotem zgloszenie podejrzenia o poijanosci maszynisty na police. hihih
gral: No widzisz...następnym razem tak zrobię :-)))
jak widzisz mozna smialo zatrzymywac pociag.
powiesz ze miales uzasadnione podejrzenie ze
maszynista byl pijany a zeby wzmonic swoje stanowisko
mozesz nawet wezwac policje :)
gral: No nie.....ja sie już tak uśmiałem. Ten PKP to jedna wielka komedia :-))))))
wyglada na to, ze niezatrzymywanie sie ciopongow to nasz nowy sport narodowy... za GW.Pasażerowie, którzy w sobotę rano w Mietkowie na czekali pociąg relacji Wrocław - Szklarska Poręba, zobaczyli tylko śmigające wagony. Pociąg na stacji nie w ogóle nie zatrzymał.
Dyspozytor z pobliskiej Jaworzyny postanowił więc zatrzymać skład, by sprawdzić, czy kierujący nim maszynista nie jest pijany. Na miejsce przyjechali policjanci ze Świdnicy.
- Alkomat wskazał jednak 0,0 promila alkoholu - mówi inspektor Adam Radek, rzecznik dolnośląskiej Straży Ochrony Kolei. - Maszynista był trzeźwy, ale na co dzień prowadzi pociągi towarowe. Tymczasem przyszło mu kierować osobowym, a na dodatek w rozkładzie jazdy ktoś zapomniał dopisać Mietków, dlatego się tam nie zatrzymał.
Po wyjaśnieniu nieporozumienia pociąg ruszył, prowadzony przez tego samego maszynistę. Do Szklarskiej Poręby dojechał z 90-minutowym opóźnieniem
hamburg: o, z tym porwaniem to nawet lepsze. w dzisiejszych czasach zagrożenie terrorystyczne dużo usprawiedliwia
hamburgu: Alez moje prawo jazdy nic tu nie ma do rzeczy. Po prostu nie lubie jezdzic samochodami i robie to tylko jak musze, badz jak kierowca jest znany mi sympatyczny osobnik. :o)
gral: Właśnie to samo powiedziała moja mama :-)))) Tylko że mówiła że pociąg mógł być porwany :-)))) Następnym razem tak bym zrobił :-))))
hamburg: trzeba było użyć hamulca awaryjnego. co prawda mogliby cię za to po sądach ciągać, ale może byś się wybronił tym, że przecież miałeś bilet do Iławy więc pomyślałeś, że maszyniście coś się stało, że się nie zatrzymał :)
hamburg: no wiesz, ten pociąg w niektórych miejscach jedzie całkiem wolno, więc jakby co, możesz wyskoczyć ;)
aynis: A wiadomo? :-)))) Od PKP sie teraz wszystko spodziewam (po piątkowej przygodzie :-))))
hamburg: no akurat to ciężko, żeby się pociąg w 3city nie zatrzymał :))
stenus: Ty lepiej powiedz że nie masz innej alternatywy :-P. Bo nie masz prawa jazdy :-))) Ale samochodem dojadę przynajmniej do celu....a co zorbie jak pociąg nie zatrzyma sie w Trójmieście? Wywiozą mnie gdzie znów w pole. :-)))
hamburgu: Ja jednak wole PKP, gdyz samochodem boje sie jezdzic. Poza tym biorac pod uwage stan polskich drog i jakos jazdy Polakow to trudno uzyc gdziekolwiek slowa "komfort". :o) A swoje pretensje kieruj do Komisji Europejskiej, ze jeszzce nie ma unijnego prawa pasazera kolejowego. Jak wejdzie liberalizacja w 2010, to juz beda mowic "przepraszam", gdyz bedziemy mogli wsiadac w Polsce takze w czerwone wagony z napisem DB. :o)
stenus: Myślę ze jeden raz i wystarczy....no co to za idioci. To w ogóle skandal, że sie raz stało.....i że sie w Działdowie nikt nie zaopiekował.....i nikt nie powiedział przynajmniej przepraszam...ty jak chcesz to jedz tym zasranym PKP.....a ja sobie komfortowo i na czas zajadę samochodem. :-)
hamburgu: Nie dorabiaj calej ideologii o PKP zpowodu jednostkowego zdarzenia. Aby robic statystyke tzreba miec przynajmniej 15 probek. :o) Ukrainskie koleje nie maja takich pociagow jak polskie, wiec trudno aby sie mylily. :o) Tam sie pociag zatrzymuje na kazdej stacji. hihih
stenus: Euro2012 i Ukraina to jeszcze większy żart *hahaha* Ale tam przynajmniej potrafią sprzedać bilet na pociąg który jedzie tam gdzie klient chce. :-) (Dodam że nie umie po rosyjsku) Na szczęście dziadek pożyczy mi samochód abym mógł wrócić do Gdańska ...bo pociągiem nie wrócę. PKP??? Nie dziękuje.!!!
hamburgu: Doskonale zrobiles ztymi wszystkimi podpisami pozbieranymi pzrez Ciebie i dziadka. Zgodze sie, ze to jest niedbalstwo i popieram w pelni Twoje obużenie i pisanie do PKP. Maly Wojowniku. :o) Bedzie kolejna anegdota do opowiadania... wnukom. hihih Hamburgu, a byles na Ukrainie.. i co? Ukraina i EURO 2012? hihihihi
Bardzo sympatyczny felieton :) Miło się czytało!