LOT wraca do Azji
Reklama
Polskie Linie Lotnicze LOT zamierzają otworzyć nowe połączenie długodystansowe do New Delhi.
To długo oczekiwana decyzja. LOT zaprzestał wykonywania lotów azjatyckich w połowie lat 90-tych. Powodem było małe zainteresowanie tymi rejsami oraz intensyfikacja połączeń na trasach transatlantyckich do Stanów Zjednoczonych i Kanady (z Warszawy i Krakowa). Przedstawiciele firmy nie ukrywają, że to nie jedyne plany dotyczace Azji, jednak jest za wcześnie, aby podawać jakiekolwiek szczegóły.
Otwarcie nowego połączenia do New Delhi wydaje się być bardzo odważnym krokiem i próbą walki z konkurencją europejskich potentatów, jak choćby z należącą do tego samego sojuszu Lufthansą, czy British Airways z sojuszu Oneworld. Od czasu do czasu prasa spekuluje także na temat wymiany i rozbudowy floty długodystansowej narodowego przewoźnika. Zakup nowych samolotów z pewnością mógłby zwiększyć możliwości przewoźnika w tym zakresie.
Ponowne wejście LOTu na rynek azjatycki to dobry znak dla pasażerów, którzy dotychczas musieli korzystać z porów przesiadkowych w zachodniej Europie. Jednak odbudowanie dawnej pozycji LOTu na tamtejszych rynkach będzie trudnym zadaniem, zwłaszcza przy bardzo silnej konkurencji partnerów z sojuszu Star Alliance.
Ireneusz Dylczyk
To długo oczekiwana decyzja. LOT zaprzestał wykonywania lotów azjatyckich w połowie lat 90-tych. Powodem było małe zainteresowanie tymi rejsami oraz intensyfikacja połączeń na trasach transatlantyckich do Stanów Zjednoczonych i Kanady (z Warszawy i Krakowa). Przedstawiciele firmy nie ukrywają, że to nie jedyne plany dotyczace Azji, jednak jest za wcześnie, aby podawać jakiekolwiek szczegóły.
Otwarcie nowego połączenia do New Delhi wydaje się być bardzo odważnym krokiem i próbą walki z konkurencją europejskich potentatów, jak choćby z należącą do tego samego sojuszu Lufthansą, czy British Airways z sojuszu Oneworld. Od czasu do czasu prasa spekuluje także na temat wymiany i rozbudowy floty długodystansowej narodowego przewoźnika. Zakup nowych samolotów z pewnością mógłby zwiększyć możliwości przewoźnika w tym zakresie.
Ponowne wejście LOTu na rynek azjatycki to dobry znak dla pasażerów, którzy dotychczas musieli korzystać z porów przesiadkowych w zachodniej Europie. Jednak odbudowanie dawnej pozycji LOTu na tamtejszych rynkach będzie trudnym zadaniem, zwłaszcza przy bardzo silnej konkurencji partnerów z sojuszu Star Alliance.
Ireneusz Dylczyk