Airbus: LOT to największe wyzwanie
Dla Airbusa PLL LOT to największe wyzwanie w Europie. Chris Buckley, wiceprezes Airbusa odpowiedzialny m.in. za Europę, powiedział tak portalowi Pasazer.com podczas spotkania w siedzibie producenta w Tuluzie.
- Nie ma dla nas ważniejszego celu w Europie niż dostarczenie większej liczby samolotów do Polski, zwłaszcza dla LOT-u - podkreślił Buckley.
Buckley przyznał, że dla Airbusa w Europie trzech przewoźników pozostaje dużym wyzwaniem. To polski LOT, islandzki Icelandair i Luxair z Luksemburga. Wiceprezes europejskiego producenta podkreślił jednak, że to polski przewoźnik pozostaje największym celem.
Czasem spekuluje się, że LOT mógłby być zainteresowany Airbusami A320 w ramach wymiany floty średniodystansowej. Chodzi o 4-6 samolotów tego typu. Buckley odmówił jednak ujawnienia jakichkolwiek informacji na temat ewentualnych negocjacji. Przyznał także, że inne modele Airbusa w kontekście LOT-u nie są rozważane.
LOT już wielokrotnie był krytykowany przez europejskie rządy i przemysł za brak Airbusów we flocie. Samoloty tego producenta są intensywnie wspierane przez Unię Europejską i wiele państw członkowskich. Korzystają z nich niemal wszyscy unijni przewoźnicy narodowi.
Dominik Sipiński
fot. Dominik Sipiński
- Nie ma dla nas ważniejszego celu w Europie niż dostarczenie większej liczby samolotów do Polski, zwłaszcza dla LOT-u - podkreślił Buckley.
Buckley przyznał, że dla Airbusa w Europie trzech przewoźników pozostaje dużym wyzwaniem. To polski LOT, islandzki Icelandair i Luxair z Luksemburga. Wiceprezes europejskiego producenta podkreślił jednak, że to polski przewoźnik pozostaje największym celem.
Czasem spekuluje się, że LOT mógłby być zainteresowany Airbusami A320 w ramach wymiany floty średniodystansowej. Chodzi o 4-6 samolotów tego typu. Buckley odmówił jednak ujawnienia jakichkolwiek informacji na temat ewentualnych negocjacji. Przyznał także, że inne modele Airbusa w kontekście LOT-u nie są rozważane.
LOT już wielokrotnie był krytykowany przez europejskie rządy i przemysł za brak Airbusów we flocie. Samoloty tego producenta są intensywnie wspierane przez Unię Europejską i wiele państw członkowskich. Korzystają z nich niemal wszyscy unijni przewoźnicy narodowi.
Dominik Sipiński
fot. Dominik Sipiński