KLM wznawia rejsy do Argentyny

18 lutego 2011 11:09
7 komentarzy
Reklama
Z końcem października KLM po 10 latach przerwy wznawia połączenie ze stolicą Argentyny. To 67. międzynarodowa destynacja holenderskich linii.

W samej Ameryce Południowej to już 7. kierunek oferowany przez KLM, dzięki czemu wzmacniamy naszą pozycję na obszarze, który jest bardzo rozwojowy – mówi Peter Hartman, prezes linii KLM. – Region ten ma kluczowe znaczenie dla dynamicznie rozwijającej się sieci połączeń AIR FRANCE KLM. Buenos Aires liczące 14 milionów mieszkańców stanowi jedno z najważniejszych miast kontynentu. Sama Argentyna zaś jest nie tylko niezwykle popularna wśród europejskich turystów, lecz także bardzo atrakcyjna pod kątem prowadzenia interesów, w tym wymiany handlowej z Holandią – dodaje.

Do Buenos Aires będzie można wylecieć 3 – a od marca 2012 roku – 4 razy w tygodniu. Linia będzie obsługiwana przez samoloty boeing 777-200ER, które będą mogły zabrać na pokład 318 pasażerów.

Loty można rezerwować od dzisiaj (18.02.) poprzez witrynę internetową linii. Argentyński przewoźnik współpracujący z KLM w ramach sojuszu SkyTeam oferuje połączenia z Buenos Aires do wielu innych lokalizacji w Argentynie.

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
b747400er 2011-02-21 05:55   
b747400er - Profil b747400er
Qbdel: To raczej LA zarazi swoimi wysokimi cenami JJ, a nie na odwrot - w koncu lacza sie po to by obnizyc koszty (obetna pracownikow, obniza koszty obslugi lotniskowej, bo beda je dyktowac handlerom, jako ich najwiekszy i najwazniejszy klient) i zwiekszyc swoje wplywy (przestana ze soba konkurowac cena, na rzecz koordynacji cenowej). Dzis JJ jest tani, bo musi jakos konkurowac z juz prawie wszechwladnym na prawie calym kontynencie LA. A kiedy polacza sily i beda dzialac wspolnie, to raczej nie ma co liczyc na to, ze beda sie nawzajem podcinac cenowo, skoro beda dyktowac ceny na rynku polaczen wewn. Ameryki Pld oraz z/do. Zawsze koncentracja niesie za soba zmniejszenie konkurencji, a w rezultacie wzrost cen, zwlaszcza, kiedy laczy sie dwoch duzych lub jak tu - dwoch najwiekszych. Co do LO latajacego do Ameryki Pld. to sobie odpowiedziales na pytanie, ktore zadales - malo kto by byl zainteresowany tym by leciec relatywnie daleko na polnocny wschod, by poleciec na pld-zach do Pld. Ameryki - zwlaszcza, ze i tak rejsy do Pld. Ameryki sa wyjatkowo dlugie, wiec wydluzanie ich o kilka kolejnych godzin malo komu by odpowiadalo. No i bym nie liczyl, aby nagle LO bylby zainteresowany i byl w stanie sprzedawac Ameryke Pld relatywnie tanio - po pierwsze nie majac wiele ruchu biznesowego (ktory pokrywalby spora czesc kosztow), nie wozilby tez cargo na ktorym mozna by zarabiac dodatkowo (bo nie ma go az tak wiele, a po za tym z uwagi na odleglosc, zmniejszaloby udzwig a co za tym zasieg samolotu). Po za tym LO ma naprawde bardzo duzo innych mozliwosci na rynku polaczen dalekiego zasiegu: w Ameryce Pln i Azji i sie na tym powinien skoncentrowac - zwlaszcza, ze WAW jest optymalnie polozona by wozic ruch miedzy Europa i Azja oraz Wschodem Europy a Ameryka Pln. Nie ma co ogladac sie za AMeryka Pld - bo ruch OandD jest relatywnie sporo mniejszy niz do Azji i Pln Ameryki.... a co do atrakcyjnej niskiej ceny o jakiej piszesz - to te placa niektorzy siedzacy z tylu, dlatego, ze inni co siedza z przodu samolotu placa bardzo duzo - i otwierajac kazde polaczenie trzeba patrzec, czy i tacy sie znajda.
qbdel 2011-02-20 02:10   
qbdel - Profil qbdel
tak czy inaczej konkurencja robi swoje. moze wejscie jednej linii na ta trase z europy jakiejs rewolucji nie dokona, ale to na pewno bedzie sprzyjalo rozwojowi konkurencji. a jesli chodzi o fuzje JJ z LA, to racja powstanie poludniowowamerykanskie "supermocarstwo", ale akurat nie mozna z tego powodu narzekac, bo TAM w tym i do tego regionu oferuje najbardziej konkurencyjne ceny, wiec moze zarazi swoimi cenami stosunkowo drogi LAN. a swoja droga zawsze sie zastanawialem nad mozliwoscia otwarcia przez LOT tras do poludniowej ameryki - moze przy dobrych cenach udaloby sie powlaczyc z droga i nieliczna konkurencja. inna sprawa, ze LO musialoby liczyc glownie na pasazerow tranzytowych, a tranzyt do ameryki poludniowej przez hub usytuowany na wschodzie kontynentu okazalby sie raczej niedogodny. ale czego sie nie robi dla ceny:)
b747400er 2011-02-19 18:36   
b747400er - Profil b747400er
Latanie do Ameryki Pld zarowno z Europy jak i z Ameryki Pln jak i latanie po Ameryce Pld jest drogie. Zapewne wejscie KL wiele nie zmieni, choc moze bedzie sie pojawiac wiecej promocji. A jesli finalnie dojdzie do fuzji LA i JJ, to praktycznie zmonopolizuja oni duza czesc rynku szczegolnie w poludniowej i srodkowej czesci kontynentu. Ich najwiekszym konkurentem bedzie Gol, ktory jest sporo mniejszy od JJ. NIestety w Pld Ameryce nie ma nikogo takiego jak Komisja Europejska czy amerykanski DOT, ktore nie dopuscilyby do tej fuzji, ktora z pewnoscia nie jest zawierana z korzyscia dla pasazera, a w celu zapewnienia sobie pozycji quasimonopolistycznej. Jako, ze przewoznicy sa powiazani zazwyczaj z wielkimi rodzinnymi klanami biznesowymi, ktore jednoczesnie sa u wladzy (np. obecny prezydent Chile byl jednym z wazniejszych udzialowcow LA) to raczej jest malo prawdopodobne, aby ktos stanal na przeszkodzie fuzji LA/JJ.
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy