Zmiany w zarządzie Boeinga. Dyrektor generalny ustępuje
Dyrektor generalny Boeinga ogłosił, że do końca roku odejdzie ze stanowiska. Firmę opuszczą również przewodniczący rady dyrektorów oraz dyrektor generalny Boeing Commercial Airplanes. Zmiany kadrowe są konsekwencją incydentu Alaska Airlines i wyników ostatnich audytów.
Dyrektor generalny Boeinga Dave Calhoun zapowiedział, że do końca bieżącego roku ustąpi ze stanowiska. Swoją decyzję uzasadnił incydentem lotu Alaska Airlines, który nazwał przełomowym dla historii firmy. Zamierza ustabilizować sytuacje Boeinga, a następnie go opuścić, żeby umożliwić przeprowadzenie niezbędnych zmian. 66-letni Calhoun pełnił funkcję dyrektora generalnego od stycznia 2020 roku.
- "Będzie przewodził firmie przez ten rok, by wykonać kluczowe zadanie utrzymania stabilizacji pozycji firmy na przyszłość"
- napisał w
komunikacie prasowym Boeing.

Oprócz Calhouna firmę opuszcza Stan Deal, dyrektor generalny Boeing Commercial Airplanes, który przechodzi na emeryturę. Zostaje on ze skutkiem natychmiastowym zastąpiony przez Stephanie Pope, dotychczasową dyrektor operacyjną Boeinga.
O reelekcje nie będzie ubiegał się przewodniczący rady dyrektorów Boeinga, Larry Kellner, na którego miejsce zarząd wybrał już byłego dyrektora generalnego firmy Qualcomm, Steve'a Mollenkopfa. To właśnie od niego w znacznym stopniu będzie zależał wybór nowego prezesa.
Boeing wydaje się nie być w stanie wydostać się z problemów powstałych po incydencie lotu Alaska Airlines, który znacznie osłabił zaufanie rynku do firmy. Niedawno informowaliśmy o miażdżących dla Boeinga wynikach audytu FAA, który pokazał ogrom nieprawidłowości w funkcjonowaniu i procedurach amerykańskiego giganta. Zmiany kadrowe w firmie wydają się być konieczne, ważne jednak, żeby nie okazały się one być jedynymi jakie czekają Boeinga w najbliższym czasie.