Londyńskie lotniska planują zwiększyć swoją przepustowość
Mateusz Janicki
Niemal wszystkie porty lotnicze obsługujące aglomerację Londynu od lat borykają się z problemami ograniczonej przepustowości oraz stale rosnącej liczby pasażerów. Obecnie planowane są kolejne inwestycje mające na celu zwiększenie możliwości operacyjnych poszczególnych lotnisk.
Reklama
Najbardziej radykalne ograniczenia obowiązują na londyńskim lotnisku City. Wynikają one z położenia portu w bezpośrednim sąsiedztwie miejskiej zabudowy, niespełna 10 kilometrów od ścisłego centrum miasta. Obecnie funkcjonuje tam weekendowy zakaz wykonywania operacji lotniczych od godziny 13 w sobotę do 12:30 w niedzielę. Port chciałby zmienić je, tak aby móc wykonywać więcej lotów, a także uzyskać zgodę na dodatkowe połączenia w dotychczasowych godzinach funkcjonowania lotniska.
Obecna przepustowość portu lotniczego Londyn City szacowana jest na około 5 mln pasażerów rocznie (w rekordowym przedpandemicznym 2019 roku obsłużono 5,1 mln pasażerów). Władze lotniska chciałby zwiększyć możliwości operacyjne lotniska do około 9 milionów pasażerów rocznie w 2030 roku.
Dwa największe londyńskie lotniska - Heathrow oraz Gatwick borykają się z ograniczoną przepustowością wynikającą ze zbyt małej liczby dróg startowych. Port Heathrow od lat planuje budowę trzeciego pasa startowego. Uzyskanie zgody na inwestycję jest jednak wstrzymywane ze względu na ciągnące się sprawy sądowe będące skutkiem pozwów i protestów lokalnej społeczności wskazującej na negatywny wpływ na środowisko rozbudowującego się portu.
Podobny problem występuje również w Gatwick. Tamtejsze lotnisko jest największym w Europie (32,8 mln pasażerów w 2022 r.) posiadającym czynny tylko jeden pas startowy. Aby zwiększyć możliwości operacyjne, władze portu chciałyby włączyć do użytku drugi z pasów, który obecnie funkcjonuje jako droga kołowania.
Porty lotnicze Stansted oraz Luton, które dedykowane są przede wszystkim tanim liniom lotniczym, inwestują w rozbudowę terminali. Obecne budynki z coraz większymi problemami obsługują stale rosnący ruch pasażerski. W Stansted obecny terminal ma zostać rozbudowany o nową część przylotów (wizualizacja poniżej), natomiast w Luton miałby powstać całkowicie nowy obiekt pozwalający zwiększyć przepustowość do ponad 30 milionów pasażerów rocznie (w 2022 roku obsłużono 13,3 mln pasażerów).
Jedynym londyńskim portem lotniczym nie planującym znaczących inwestycji pozostaje oddalone o około 50 kilometrów na wschód od centrum miasta lotnisko Southend. W 2012 roku przed igrzyskami olimpijskimi został tam oddany do użytku nowy terminal, a lotnisko przyciągnęło niskokosztowych przewoźników stając się bazą operacyjną dla linii Ryanair oraz easyJet. Zostały one jednak zamknięte w wyniku pandemii koronawirusa, a lotnisko pogrążyło się w problemach finansowych. W minionym 2022 roku port obsłużył jedynie 90 tysięcy pasażerów.
gość
Michalina12
wroord