ULC zatwierdził podwyżki opłat na Lotnisku Chopina

Przypomnijmy, że zmiany które proponował PPL miały wprowadzić nie tylko wzrost opłat, ale również nowe zniżki. Te ostatnie mają łagodzić ciężar podwyżek. Główne elementy zaproponowanego we wrześniu br. przez PPL systemu taryfowego zostały wymienione poniżej.

1. Opłata za lądowanie miała wzrosnąć o ok. 35 proc. za każdą rozpoczętą tonę MTOM (Maximum Take Off Mass). Wzrost ceny ma być porównywalny dla samolotów wąsko i szerokokadłubowych.
2. Opłata pasażerska, czyli kwota za każdego podróżnego znajdującego się na pokładzie samolotu w momencie startu miała wzrosnąć o 40 proc.
3. Zaproponowano zastosowanie zniżki opłaty pasażerskiej wynoszącej od 90 do 20 proc. w zależności od liczby lat wykonywania operacji i ich dystansu. Obniżka miała obowiązywać na 10 nowych trasach strategicznych do Addis Abeby, Bangkoku, Bilbao, Bombaju, Hanoi, Kairu, Manchesteru, San Francisco, Tuluzy i Waszyngtonu. Lista tych kluczowych portów ma być corocznie weryfikowana przez PPL.
4. Upust wspierający odbudowę ruchu lotniczego, który dotyczy opłat za lądowanie i za obsługę pasażera miał wynieść w pierwszym roku 26 a w drugim 13 proc. W kolejnych latach miała wejść w życie zniżka za częstotliwość w wysokości 32 proc. od opłat za lądowanie na trasach, na których przewoźnicy wykonują rejsy z częstotliwości nie mniejszą niż siedem razy w tygodniu.
5. PPL wnioskował też o zatwierdzenie rabatu w wysokości 20 proc. za postój samolotów na powierzchniach odstawczych przeznaczonych do długoterminowego parkowania.

Na wiadomo jeszcze, jaki jest finalny kształt nowych opłat na Okęciu, bo plany PPL mogły zostać zmodyfikowane w trakcie konsultacji z liniami lotniczymi, zwłaszcza że część propozycji nie spełniała wymogu obiektywizmu i transparentności. Rzeczniczka ULC nie chciała skomentować kwestii zatwierdzenia opłat i odesłała nas do Dziennika Urzędowego, gdzie nowe opłaty mają się ukazać do końca listopada. Niezależnie od ostatecznej wersji zmienionego cennika podwyżki na Lotnisku Chopina będą znacznie niższe niż te zaproponowane ostatnio przez porty Heathrow w Londynie i Schiphol w Amsterdamie. Niemniej wzrost cen, jakikolwiek by nie był, nie wesprze popytu na podróże lotnicze, tak ważnego dla całej branży, zwłaszcza przy wychodzeniu z koronakryzysu.

Fot.: Materiały prasowe