Etihad bliski powrotu do siatki połączeń sprzed pandemii
Szymon Stemski
W ciągu 18 miesięcy linie Etihad zdołały odbudować przeważającą większość połączeń, które musiały zostać zawieszone przez ogólnoświatową pandemię. Dziś przewoźnik oferuje 65 tras do najważniejszych ośrodków biznesowych i turystycznych na świecie.
Reklama
Jeszcze kilkanaście miesięcy temu cała branża lotnicza pogrążona była w głębokim kryzysie spowodowanym pandemią COVID-19. Wraz z rosnącym odsetkiem zaszczepionej populacji oraz stopniowo otwieranymi granicami państw linie lotnicze przywracają to, co zostało zniszczone w marcu ubiegłego roku. Linie Etihad są na dobrej drodze ku odbudowie siatki połączeń sprzed pandemii. Obecnie przewoźnik ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich ma w swojej ofercie 65 tras w obrębie 5 kontynentów. Najwięcej, ponad 20 przywróconych połączeń obejmuje Europę i największe europejskie stolice oraz popularne kierunki turystyczne czy biznesowe tj. Amsterdam, Londyn, Paryż czy Barcelona. Ponadto maszyny Etihad regularnie widywane są w Azji, Australii, Afryce i Ameryce Północnej.
Pomimo coraz bogatszej siatki połączeń i poprawiających się rezultatów finansowych i przewozowych, przewoźnik wciąż liczy na dalszy rozwój. Wiele do życzenia nieustannie pozostawia współczynnik wypełnienia samolotów. Jak się okazuje, zwiększenie oferty nie zawsze idzie w parze z wysokim obłożeniem latających maszyn. Obecnie zaledwie 40 proc. miejsc na pokładach Etihad jest zajętych, podczas gdy przed pandemią COVID-19 uśredniony współczynnik wypełnienia sięgał blisko 80 proc.
gość
jjemiolo
spotter10