Gdańsk: Wygrana z właścicielem domu na Łostowicach
Port lotniczy w Gdańsku wygrał sprawę sądowe, w której właściciel nieruchomości domagał się odszkodowania z uwagi na uchwalenie znajdującego się wokół lotniska Obszaru Ograniczonego Użytkowania, w której znalazła się jego nieruchomość.
Reklama
Port Lotniczy Gdańsk nie musi płacić 150 tysięcy złotych odszkodowania w związku z objęciem części terenów wokół lotniska w Gdańsku i gminie Żukowo tzw. Obszarem ograniczonego użytkowania (OOU) – poinformowali w piątek (30.07) przedstawiciele lotniska w komunikacie prasowym.
Właściciel domu przy ulicy Miłosza w Gdańsku domagał się odszkodowania, bo twierdził, że wartość jego nieruchomości spadła po tym jak Sejmik Województwa Pomorskiego w 2016 roku ustanowił strefę ograniczonego użytkowania wokół lotniska. Utrzymywał, że wartość jego nieruchomości spadła, ponieważ uchwała pozbawiła go możliwości zmiany jego domu w przedszkole oraz przekraczane były normy hałasu generowanego przez przelatujące samoloty.
Gdański port lotniczy stał na stanowisku, że dom powoda nie mógł stać się przedszkolem z powodu obowiązującego od 2014 r. planu zagospodarowania przestrzennego, a dopuszczalne normy hałasu nie zmieniły się wraz z wejściem w życie uchwały o strefie i nie miało to negatywnego wpływu na wartość domu. Sąd Okręgowy w Gdańsku początkowo przyznał rację powodowi, jednak po zaskarżeniu wyroku, Sąd Apelacyjny uchylił rozstrzygnięcie niekorzystne dla lotniska wskazując, że powód nie udowodnił, aby pomiędzy ustalonym przez biegłego obniżeniem wartości nieruchomości, a treścią uchwały sejmiku istniał związek przyczynowy.
– Sąd potwierdził kształtującą się w Gdańsku linię orzeczniczą, zgodnie z którą wypłata odszkodowania za zmniejszenie wartości nieruchomości musi wiązać się z wprowadzeniem aktem prawa miejscowego konkretnego ograniczenia w korzystaniu z nieruchomości. [...] Z ustnego uzasadnienia wyroku wynika, że konieczność zapłaty odszkodowania z tytułu zmniejszenia wartości nieruchomości powstaje wyłącznie wtedy, gdy akt prawa miejscowego, mocą którego tworzony jest OOU, wprowadza dla właściciela konkretnej nieruchomości jakieś nazwane, sprecyzowane ograniczenia w korzystaniu. Sąd Apelacyjny zauważył, iż strefa B gdańskiego OOU została stworzona dla ochrony nieruchomości o podwyższonych wymaganiach akustycznych, tj. szpitali, żłobków, przedszkoli i szkół, a nie domów i mieszkań – powiedziała radca prawna Aleksandra Glapińska z Kancelarii Kucel, Pachulska-Wandzilak i Partnerzy, reprezentującej lotnisko.
Jak informują przedstawiciele lotniska, przegrany proces z lotniskiem będzie kosztował właściciela nieruchomości ponad 40 tys. złotych, a w sprawie możliwe jest wniesienie kasacji.
Obszar ograniczonego użytkowania (OOU) to wydzielona geograficznie strefa ochronna dla terenów narażonych na nadmierne oddziaływanie czynników szkodliwych, gdzie mimo zastosowania dostępnych rozwiązań technicznych, technologicznych i organizacyjnych nie mogą być dotrzymane standardy jakości środowiska. Na OOU, zgodnie z prawem, dopuszczalne normy emisyjne mogą być przekraczane. W najbliższych lotniska strefach wewnętrznych obszarów najczęściej zabrania się przeznaczenia nowych terenów pod budowę szpitali, domów opieki społecznej i budynków związanych ze stałym lub czasowym pobytem dzieci i młodzieży oraz uzdrowisk oraz zezwala się na emisję hałasu przewyższającego powszechnie obowiązujące normy. Port Lotniczy Gdańsk zawiera ugody i wypłaca odszkodowania właścicielom nieruchomości w strefie A, położonej najbliżej lotniska – kwestionuje jednak żądania odszkodowań, których domagają się właściciele nieruchomości położonych w szerszej strefie B.
W 2018 Port Lotniczy Gdańsk musiał się zmierzyć z falą roszczeń zgłoszonych do spółki o łącznej wartości około 1 mld złotych. Wpłynęło do sądów około 400 pozwów przeciwko lotnisku, z tego około 350 pozwów dotyczyło nieruchomości w strefie B. W październiku 2020 r. gdańskie lotnisko po raz ostatni chwaliło się dwoma wygranymi w sprawach związanych z OOU.
Fot.: Port Lotniczy Gdańsk