disorder
2010-04-26 20:27
Madej: Nie masz racji - jak ktoś ma zawał to nie stosuje się lądowania awaryjnego - po prostu się ląduje na najbliższym lotnisku. Nie szkolisz wtedy pasażerów do otwierania drzwi i okien awaryjnych, nie szkolisz ich do przyjęcia pozycji awaryjnej, nie robisz zapowiedzi awaryjnej, nie zdejmujesz butów pasażerów, nie krzyczysz komend do przyjęcia pozycji awaryjnej przed przyziemieniem i nie ma potrzeby ewakuowania pasażerów. W przypadku medycznym po prostu lądujesz i nie jest to lądowanie awaryjne. Mało tego ze zmarłym na pokładzie często kontynuuje się podróż.
madeju: w ostatnim poście też masz rację :) Czasami ze zmarłym na pokładzie kontunuuje się podróż :(
szot: awaryjne ladowanie stosuje sie tez wtedy kiedy na pokładzie umrze jakis pasazer lub gdy ktos nagle dostał zawału i wtedy tez Cie to przyprawia o dreszcze mimo iz z samolotem jest wszystko OK? Nie kazde awaryjne ladowanie jest równe awaryjnemu ladowaniu.
szumny no nalezy sie zmarłym szacunek ale co mam siedziec i płakac bo nie rozumiem, zycie toczy sie dalej.