ITA kolejną wersją Alitalii?
Czy ITA nie będzie kolejną, n-tą już wersją Alitalii, tym razem ze zmienioną nazwą? Gdyby odpowiedź była pozytywna to ITA nie mogłaby być utworzona w planowany, określony specjalnym dekretem rządowym, sposób.
Reklama
Nie ma jeszcze decyzji KE dotyczącej utworzenia nowej włoskiej narodowej linii lotniczej ITA. Zgoda
jest konieczna, gdyż wchodzą w grę środki publiczne, a poza tym wykorzystane mają być zasoby
Alitalii – samoloty, część załogi, sloty, programy marketingowe itd. To rozwiązanie jest krytykowane
we Włoszech przez część naukowców, którzy uważają, że marnowane będą środki publiczne, a
sposób utworzenia nowej linii jest niezgodny z przepisami unijnymi dotyczącymi wolnej konkurencji.
W tym kontekście najważniejsze pytanie dotyczy kwestii kontynuacji.
Ponad rok temu komisarz Margareth Vestager, w imieniu Komisji Europejskiej, odpowiedziała na pytanie jednego z europosłów, dotyczące kryteriów, według których KE bada, czy wchodzi w grę kontynuacja biznesowa – ekonomiczna. W odpowiedzi stwierdziła, że Komisja zawsze uważała, że sama zmiana nazwy spółki to za mało. Badany jest szereg czynników, indykatorów.
Ponad rok temu komisarz Margareth Vestager, w imieniu Komisji Europejskiej, odpowiedziała na pytanie jednego z europosłów, dotyczące kryteriów, według których KE bada, czy wchodzi w grę kontynuacja biznesowa – ekonomiczna. W odpowiedzi stwierdziła, że Komisja zawsze uważała, że sama zmiana nazwy spółki to za mało. Badany jest szereg czynników, indykatorów.
Najważniejsze z nich to:
- Jaka część zasobów nowej spółki została przetransferowana z jej poprzedniczki,
- Ceny zastosowane przy transferze,
- Kim jest nabywca zasobów starej spółki,
- Koordynacja czasowa transferu i całego procesu (timing of the transfer),
- Sens ekonomiczny całej transakcji.
Interpretując odpowiedź Komisji uprawnione wydaje się stwierdzenie, że:
- Jeżeli całość lub ogromna część zasobów nowej spółki zostaje przetransferowana do nowej to konieczna jest szczególna wnikliwość przy badaniu pozostałych kryteriów, a szczególnie tych, dotyczących kwestii biznesowych,
- Analogiczna sytuacja ma miejsce, gdy państwo kupuje transferowane zasoby samo od siebie,
- Jeżeli w tym samym momencie zawiesza działalność stara spółka i rozpoczyna nowa to uprawdopodobniona jest teza, że mamy do czynienia z kontynuacją biznesowa,
- Tylko rynkowy charakter transferu zasobów oraz ekonomiczny sens całej operacji unieważnia przypuszczenia o sztucznym charakterze całej operacji i o faktycznej kontynuacji biznesowej.
Komisja Europejska zawsze podkreśla, że bada każdy przypadek indywidualnie. Ze wcześniejszych
opinii i decyzji nie można wyciągać wniosków dotyczących nowego, badanego przypadku. Na decyzje
dotyczącą ITA musimy poczekać. Może też okazać się, że w sposób nieformalny KE poinformuje rząd
włoski o nie akceptowalnym charakterze całej operacji. Dowiemy się o tym, gdy rząd ten dokona
istotnych modyfikacji swoich planów.
Przedłużająca się zapaść rynkowa w Europie i na świecie oznacza, że coraz więcej przewoźników, głównie sieciowych, potrzebuje ogromnego wsparcia ze strony swoich rządów. W przypadku linii, których sytuacja finansowa była dość trudna jeszcze przed pandemią, a głównym udziałowcem był Skarb Państwa, kuszącym rozwiązaniem staje się model włoski. Przetransferowanie głównych zasobów do nowej spółki, o nowej ewentualnie nazwie, a pozostawieni całości lub części długów w spółce likwidowanej. Być może utworzenie spółki "LOT Polish Airlines SA", która obok "Polskich Linii Lotniczych LOT" wchodziła do Polskiej Grupy Lotniczej miało być wstępem do podobnej operacji. Z oficjalnych opinii KE można wywnioskować, że będzie ona bardzo wnikliwie i całościowo analizować tego rodzaju przypadki. Jednak nie będzie to proste. W czasach pandemii nie jest łatwo określić realną rynkową wartość transferowanych zasobów nie mówiąc już o ekonomicznym sensie takich operacji.
Przypadek linii ITA będzie dobrym indykatorem, czy warto przymierzać się do rozwiązania „nowy LOT”, czy też raczej nie wchodzi ono w grę.
Przedłużająca się zapaść rynkowa w Europie i na świecie oznacza, że coraz więcej przewoźników, głównie sieciowych, potrzebuje ogromnego wsparcia ze strony swoich rządów. W przypadku linii, których sytuacja finansowa była dość trudna jeszcze przed pandemią, a głównym udziałowcem był Skarb Państwa, kuszącym rozwiązaniem staje się model włoski. Przetransferowanie głównych zasobów do nowej spółki, o nowej ewentualnie nazwie, a pozostawieni całości lub części długów w spółce likwidowanej. Być może utworzenie spółki "LOT Polish Airlines SA", która obok "Polskich Linii Lotniczych LOT" wchodziła do Polskiej Grupy Lotniczej miało być wstępem do podobnej operacji. Z oficjalnych opinii KE można wywnioskować, że będzie ona bardzo wnikliwie i całościowo analizować tego rodzaju przypadki. Jednak nie będzie to proste. W czasach pandemii nie jest łatwo określić realną rynkową wartość transferowanych zasobów nie mówiąc już o ekonomicznym sensie takich operacji.
Przypadek linii ITA będzie dobrym indykatorem, czy warto przymierzać się do rozwiązania „nowy LOT”, czy też raczej nie wchodzi ono w grę.