IATA chce złagodzenia przepisów slotowych na czas epidemii koronawirusa

Stowarzyszenie chce złagodzenia przepisów slotowych na czas epidemii koronawirusa, ponieważ linie lotnicze zmniejszają swoje oferowanie w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa. Obowiązujące przepisy dotyczące przydziałów czasu na start lub lądowanie w koordynowanych portach lotniczych wymagają, aby przedsiębiorstwa lotnicze wykorzystywały przynajmniej 80 proc. przydzielonego im czasu na start lub lądowanie w normalnych warunkach lub ryzykowały utratę tego czasu w kolejnym sezonie. Według IATA 43 proc. wszystkich pasażerów odlatuje z ponad 200 koordynowanych portów lotniczych.

Linie lotnicze zmniejszyły podaż miejsc i częstotliwość lotów w wyniku spadku popytu na podróże lotnicze związanego z epidemią koronawirusa. Wielu przewoźników zawiesiło do końca marca loty do Chin kontynentalnych, w których to wybuchła epidemia. Obecnie większość przewoźników kontynuuje zawieszenie lotów do Chin do kwietnia br. Jednakże w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa do innych krajów linie lotnicze decydują się na kolejne cięcia.

- Biorąc pod uwagę te nadzwyczajne okoliczności wynikające z sytuacji zagrożenia zdrowia publicznego, zbiorowa opinia branży lotniczej jest taka, że stosowanie zasady 80 proc. w nadchodzącym sezonie jest niewłaściwe. Linie lotnicze potrzebują elastyczności, aby dostosować swoje rozkłady lotów do nadzwyczajnych zmian popytu - argumentuje IATA.

IATA zauważa, że organy regulacyjne już w czasie kryzysu stopniowo zrzekały się zasad dotyczących przydziału czasu na start lub lądowanie, przede wszystkim w odniesieniu do operacji do Chin i Hongkongu. Komisja argumentuje, że zawieszenie wymogu na cały sezon trwający do października umożliwiłoby liniom lotniczym reagowanie na warunki rynkowe przy odpowiednim poziomie przepustowości, co pozwoliłoby uniknąć konieczności świadczenia pustych lotów w celu utrzymania przydziałów czasu na start lub lądowanie.

- Badania IATA wykazały, że ruch lotniczy załamał się na kluczowych trasach azjatyckich i że rozprzestrzenia się on w całej sieci transportu lotniczego na całym świecie, nawet między krajami, w których COVID-19 nie występuje w zauważalnym stopniu. Istnieją precedensy dotyczące wcześniejszego zawieszenia zasad korzystania z przydziałów czasu na start lub lądowanie i uważamy, że te okoliczności ponownie wymagają przyznania zawieszenia - mówi Alexandre de Juniac, dyrektor generalny IATA.

We wstępnych prognozach wydanych w dniu 20 lutego IATA wskazała, że podróże lotnicze mogą spaść w tym roku po raz pierwszy od ponad dekady, jeżeli koronawirus miałby podobny wpływ jak w przeszłości wirus SARS.

fot. mat. prasowe