TAROM otrzymał zgodę na wykonywanie lotów do USA
TAROM otrzymał od Departamentu Transportu Stanów Zjednoczonych zgodę na uruchomienie lotów do USA. Przewoźnik ma dwa lata aby uruchomić swoje własne połączenia za Atlantyk.
Rumuński przewoźnik narodowy złożył wniosek o ponowne zezwolenie na wykonywanie lotów do Stanów Zjednoczonych 16 października i po niespełna miesiącu - 14 listopada - otrzymał niezbędną zgodę. Tym samym TAROM na jej mocy zyskał dwa lata aby powtórnie uruchomić loty transatlantyckie.

fot. wikimedia commons
Jak już wcześniej informowaliśmy, przewoźnik chciałby początkowo latać do Nowego Jorku (JFK lub Newark – w zależności gdzie przyznane zostaną sloty) oraz do Chicago–O'Hare. Każdy z kierunków miałby być obsługiwany od czterech do pięciu razy w tygodniu, nawet od maja 2020 r.
Wątpliwości budzi jednak sposób realizacji tras do USA z uwagi na brak maszyn umożliwiających dalekodystansowe loty we flocie TAROM-u. Pierwotnie mówiło się, że Rumuni pozyskają w tym celu z jednej z firm leasingowych airbusa A330-200 bądź A330-300 w formule dry-lease, jednak ostatnio portal Aeronautics Online zaprzeczył tym doniesieniom sugerując, że zarząd przewoźnika zdecyduje się na leasing maszyn w formule ACMI od Hi Fly. Portugalska firma właśnie odebrała swojego pierwszego airbusa A330-900.

Przypomnijmy, że po raz ostatni TAROM poleciał z Rumunii do USA w 2003 roku wykorzystując wtedy na trasie do Nowego Jorku airbusa A310. Do pewnego momentu rejsy z Bukaresztu za Atlantyk cieszyły się jednak sporą popularnością. W latach 80. ubiegłego wieku loty do Nowego Jorku były tańszą alternatywą dla przewoźników z Europy Zachodniej i Bliskiego Wschodu. Tym samym z transferów w Bukareszcie korzystali m.in. mieszkańcy Libanu, Syrii czy Iraku.