Chorwacki rząd ponownie chce sprzedać Croatia Airlines

Chorwacki minister transportu i infrastruktury morskiej, Oleg Butković uważa, że niedawna decyzja rządu o zasileniu linii kwotą 33,7 mln euro pomoże jej znaleźć inwestora strategicznego - donosi serwis "Ex Yu Aviation".

- Konsultanci poszukują obecnie potencjalnych partnerów strategicznych i do końca roku podejmą decyzję w sprawie najlepszego możliwego modelu rekapitalizacji. Następnie ogłosimy przetarg publiczny. W oparciu o decyzję rządu, do końca czerwca 2020 roku wybierzemy partnera strategicznego. Obecnie skupiamy się na znalezieniu inwestora z sektora lotniczego, ale nie nalegamy na to. Różne modele sprzedaży przewidują zainteresowanie różnych typów inwestorów. Zainteresowanie z pewnością zostało wykazane - mówi Butković.

Chorwaci chcą uniknąć zawarcia umowy podobnej do tej, którą słoweński rząd podpisał z niemieckim funduszem 4K w sprawie sprzedaży linii Adria Airways. Jednocześnie administracja w Zagrzebiu jest świadoma, że nieznalezienie inwestora może skończyć się dla przewoźnika bankructwem. Dla nastawionej na ruch turystyczny Chorwacji posiadanie przewoźnika narodowego jest ważną potrzebą.

Chorwacki rząd już wcześniej powołał wieloosobowy, międzyresortowy komitet, którego głównym zadaniem jest poszukiwanie potencjalnych inwestorów dla Croatia Airlines, podczas gdy konsorcjum złożone z Privredna banka Zagreb i niemieckiego banku DVB pełni rolę doradców prywatyzacyjnych. Na początku tego roku Butković zasygnalizował, że Croatia Airlines mogą zostać podzielona i sprzedana oddzielnie, aby zwiększyć perspektywy prywatyzacyjne przewoźnika.

W zeszłym roku przewodniczący rady nadzorczej Croatia Airlines, Zlatko Mateša, który jest również członkiem wyżej wspomnianego międzyresortowego komitetu, powiedział, że europejski partner byłby idealny dla Croatia Airlines, ponieważ mógłby przejąć większościowy pakiet akcji zgodnie z przepisami Unii Europejskiej.

Ponad rok temu zainteresowanie przejęciem chorwackiej linii wyraził LOT. W tamtym czasie władze polskiej linii uważały, że przewoźnik w przyszłości będzie pełnić rolę konsolidatora rynków Europy Wschodniej i Bałkanów. W tej sprawie nie zapadły jednak dotąd żadne decyzje. Dodatkowo warunki rynkowe znacząco się pogorszyły, stąd linia zamiast przejmować nierentowne linie skupiać się będzie teraz raczej na utrzymaniu własnej rentowności.

Przypomnijmy, że eksperyment z konsolidacją estońskiego rynku niezbyt się udał, Nordica zakończyła wykonywanie połączeń pod własną marką, a w Tallinnie prym wiedzie airBaltic. Z drugiej strony LOT pozyskał bombardiery do obsługi rejsów w ramach swojej siatki i wzmocnił swoją ofertę przesiadkową ze stolicy Estonii.

fot. mat. prasowe