Kontrowersje wokół rozbudowy krakowskiego lotniska w Balicach
Plany rozbudowy krakowskiego portu lotniczego powodują niepokój wśród lokalnych społeczności zamieszkujących sąsiedztwo Balic. Mieszkańcy mają wątpliwości czy nowa droga startowa nie spowoduje obniżenia wartości ich nieruchomości oraz nie pogorszy jakości ich życia.
Reklama
Osoby zamieszkujące w sąsiedztwie lotniska Kraków Airport chcą doprowadzić do unieważnienia decyzji środowiskowej dotyczącej rozbudowy lotniska w Balicach. Ich zdaniem decyzja ta nie uwzględnia zdania mieszkańców okolicy i została wydana pod naciskami rządu. Planują oni bronić swoich racji przed Generalną Dyrekcją Ochrony Środowiska, ale zapowiadają, że w razie niepowodzenia skierują sprawę do sądu, a ostatecznie nawet do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Według mieszkańców od początku tworzenia planów budowy nowej drogi startowej nikt nie zwraca uwagi na ich głos. Podkreślić należy, że gdyby nie sprzeciwy tej grupy społecznej to plany mogłyby być dawno zrealizowane.
Protesty mieszkańców są oparte o argument, że choć planowana nowa droga startowa wybudowana będzie wzdłuż istniejącej to jednak jej kierunek będzie różnił się o kilka stopni i spowoduje przeloty samolotów i generowanie przez nie hałasu nad obszarami wolnymi dotychczas od tych uciążliwości. Dodatkowo wraz z jej powstaniem musiałby zostać utworzony nowy obszar ograniczonego użytkowania, który wiąże się z licznymi ograniczeniami, w tym dotyczącymi przepisów budowlanych. W jego granicach może znaleźć się kilkanaście tysięcy aktualnych mieszkańców okolicy. Społeczność obawia się również negatywnego wpływu inwestycji na zdrowie. Swoje racje podpierają również przykładem wileńskiego lotniska, którego jedyna droga startowa była remontowana bez wyłączania jej z użytkowania. Dyrekcja krakowskiego portu podkreśla jednak, że takie rozwiązanie nie jest możliwe w Balicach, gdzie droga jest w nienajlepszym już stanie.
- Czujemy się w obowiązku poruszyć ten temat na forum publicznym, gdyż w interesie mieszkańców Krakowa i przyszłych pokoleń jest to, w którym kierunku będzie rozwijał się Kraków - oświadczyli kilka miesięcy temu mieszkańcy okolicy Balic w liście adresowanym do ministra infrastruktury. - Dziś słyszymy bardzo wyraźny głos mieszkańców, którzy protestują przeciwko dalszej zabudowie Krakowa i zwracają uwagę na aspekty ekologiczne, a nie da się ukryć, że rozbudowa portu lotniczego wpłynie negatywnie na stan środowiska (zanieczyszczenie powietrza i wód opadowych), jak i zdrowia mieszkańców.
Działania społeczności wspiera Stowarzyszenie Przyjazne Lotniska. Jego przedstawiciel, Piotr Bistroń, w rozmowie z Dziennikiem Polskim wskazał, że mieszkańcy będą w razie powstania nowych uciążliwości występować do Skarbu Państwa o finansowe rekompensaty. Jego zdaniem wartość roszczeń może sięgać nawet miliarda złotych. Bistroń podkreśla też, że zdaniem protestujących zarówno lotnisko jak i RDOŚ łamią przepisy, ponieważ najpierw władze portu nie przygotowały żadnego z trzech wymaganych proponowanych wariantów realizacyjnych projektu, a potem kielecki RDOŚ wydał we wrześniu pozytywną decyzję środowiskową w sprawie budowy nowej drogi startowej.
Władze portu lotniczego tłumaczą swoje postępowanie tym, że gruntowny remont istniejącej drogi startowej lub budowa nowej są koniecznością. Obecny droga startowa jest w bardzo złym stanie technicznym i nie można zakładać dalszego długotrwałego jego wykorzystania. Jednocześnie generalny remont będzie skutkował koniecznością zamknięcia lotniska na kilka miesięcy. Budowa nowej to koszt ok. 300 mln złotych. Przedstawiciele spółki zwracają uwagę, że opinia mówiąca o naciskach politycznych podczas wydawania decyzji środowiskowej przez RDOŚ jest nieprawdziwa.
- Zarzuty kierowane wobec organu oraz inwestora, nie znajdują potwierdzenia w faktach. Raport, uzupełniony na podstawie uwag zgłaszanych przez RDOŚ w Krakowie i Kielcach oraz decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach inwestycji zawierają wyczerpujące rozstrzygnięcia wątpliwości poruszanych przez Stowarzyszenie Przyjazne Lotniska - napisała Natalia Vince, rzecznik prasowy Kraków Airport w komunikacie prasowym.
fot. mat. prasowe, Kraków Airport